Wójt proponuje by Bielany-Wąsy, Bielany-Jarosławy i Bielany-Żyłaki zamienić po prostu na Bielany, żeby kurierzy i lekarze pogotowia nie błądzili, szukając adresu. Przeciwnicy zmian mówią o tradycji i zbędnej zmianie dokumentów. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Za Warszawą, za Sokołowem Podlaskim leży gmina Bielany, a w gminie trzy różne Bielany – Jarosławy, Żyłaki i Wąsy. W jednych Bielanach jest szkoła, w drugiej urząd, a w trzeciej remiza. - W rzeczywistości są jedną całością. Nie mamy tutaj innej możliwości, jak połączyć wszystkie Bielany – mówi Milena Kozak z Urzędu Gminy Bielany.
Temat łączenia dzieli mieszkańców. Zwolennicy zmiany różnych Bielan w jedne Bielany mówią o granicy absurdu - pomieszane są numery domów, większość ulic nie ma nazwy, można się pogubić i nie chodzi jedynie o kurierów. - Wzywałem karetkę do sąsiada, bo była taka konieczność i karetka szukała adresu – mówi Marek Adamczyk, mieszkaniec miejscowości Bielany-Jarosławy.
Mieszkańcy gmin pytani o możliwość łączenia wsi
Gmina zarządziła konsultacje - pyta kto jest za, a kto przeciw łączeniu wsi. Ankiety już zbierają sołtysi. - Z tego, co się orientuję, wszyscy młodzi są na tak – mówi sołtyska wsi Bielany-Jarosławy Elżbieta Stolarczyk.
- Na początku jak tylko rozdawałem ankiety, zdecydowana większość była na nie i dalej tak to wygląda, że większość osób jest na nie – mówi z kolei sołtys gminy Bielany-Wąsy Tomasz Olichiwerczuk.
Obawy przed formalnościami
Jarosławy to nie Wąsy. Przeciwnicy zmian stawiają na tradycję. - Ja również szanuję tradycję, dziedzictwo nasze kulturowe, jestem za. Myślę, że większość będzie za, ponieważ jest dużo młodych ludzi, powstało dużo nowych domów, które mają problemy komunikacyjne – twierdzi wójt gminy Bielany Zbigniew Woźniak.
Przeciwnicy łączenia boją się formalności. Nowe nazwy to nie tylko tabliczki na ulicy. - Będą jakieś zmiany, ewentualnie notarialne, czy w banku ktoś będzie musiał zmienić informacje na swoim koncie. To są drobne rzeczy, naprawdę nie wymagają dużych środków finansowych, ale ewentualnie trochę chęci – uważa Woźniak.
Trzy Bielany zamienią się w jedne Bielany, jeśli w konsultacjach weźmie udział połowa mieszkańców i minimum połowa z nich będzie na tak. Głosowanie trwa do końca września - na razie mieszkańcy głosują i z niecierpliwością czekają na wieść, czy zmieni się bielańska wieś.
Łukasz Wieczorek
Źródło: TVN24