Pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i pięć tysięcy złotych grzywny - taki prawomocny wyrok ogłosił we wtorek białostocki sąd wobec Tomasza T., autora internetowych gróźb kierowanych pod adresem podlaskiego posła KO Krzysztofa Truskolaskiego. Sprawa dotyczyła wulgarnego wpisu w mediach społecznościowych "Będziesz k... wisiał za podp... własnego kraju już niedługo. Zobaczysz".
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zapadł dziś wyrok w procesie odwoławczym w sprawie gróźb, kierowanych w internecie pod adresem podlaskiego posła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Truskolaskiego. Sąd utrzymał wyrok pierwszej instancji i tym samym nie uwzględnił apelacji obrońcy, który chciał uniewinnienia lub ewentualnego uchylenia wyroku.
Prawomocny wyrok
Sąd drugiej instancji zmienił wyrok tylko w zakresie opisu czynu.
– Sąd przyjmuje, że oskarżony wysłał wulgarną wiadomość, zawierającą groźbę pozbawienia życia za pośrednictwem profilu publicznego Krzysztofa Truskolaskiego, posła na Sejm – odczytał wyrok Wiesław Oksiuta, sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku.
W pozostałym zakresie sąd utrzymał w mocy karę pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i pięć tysięcy złotych grzywny. Dodatkowo zasądził od oskarżonego 620 zł tytułem opłaty za drugą instancję.
"Wysoki stopień agresji"
W ocenie sądu nie ulega wątpliwości, że wiadomość wysłana posłowi charakteryzowała się wysokim stopniem agresji i nienawiści.
- Świadczy o tym użycie przez sprawcę wulgarnych, obraźliwych słów w jednym krótkim zdaniu – wskazał sędzia Oksiuta. Dodał: - Od formy groźby zależy ilość i jakość wrażeń odbieranych przez osobę zagrożoną, co wpływa na nasilenie odczuwanego przez nią strachu.
Sąd wskazał też kontekst sytuacyjny wpisu i fakt, że wiadomość wysłana przez Tomasza T. stanowiła reakcję na sposób wykonywania funkcji publicznej przez posła Truskolaskiego na posiedzeniu Rady Europy. - Zabarwiona emocjonalnie treść wiadomości wskazuje na to, że jej autor sformułował ją pod wpływem silnego impulsu – zauważył sąd odwoławczy.
Dodał, że oskarżony w swoich wyjaśnieniach podkreślał, iż wpis napisał pod wpływem wściekłości wywołanej pod wpływem działalności posła.
Wpis z 2017 roku
Krzysztof Truskolaski w poprzedniej kadencji zdobył mandat z listy Nowoczesnej. W ostatnich wyborach parlamentarnych ponownie został posłem, tym razem z listy Koalicji Obywatelskiej.
Wpis był jednym z wielu internetowych komentarzy pod adresem posła w związku z głosowaniem w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy w październiku 2017 roku. Zgromadzenie przyjęło wówczas rezolucję w sprawie praworządności w niektórych krajach Europy, w tym w Polsce. Wezwało w niej pięć krajów do działań w kierunku przywrócenia rządów prawa. Rezolucję poparli parlamentarzyści PO i Nowoczesnej, także poseł Krzysztof Truskolaski, przeciwko byli posłowie PiS i Kukiz'15. Poseł Truskolaski złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa w listopadzie 2017 roku. Wskazał w nim przykład prywatnej informacji, którą otrzymał na poselski fanpage w mediach społecznościowych: "Będziesz k... wisiał za podp... własnego kraju już niedługo. Zobaczysz". Mówił, że to tylko jeden z wpisów. Podkreślał, że czuje się nękany i obawia się o bezpieczeństwo swoje oraz bliskich. Prokuratura postawiła zarzuty autorowi wpisu i ustaliła, że pochodzi on z województwa lubuskiego, ale mieszka i pracuje w Holandii. W śledztwie mężczyzna przyznał się do autorstwa wpisu, ale nie do gróźb pod adresem parlamentarzysty.
Pierwszy wyrok
Proces w pierwszej instancji skończył się po jednej rozprawie. Sąd wysłuchał posła Truskolaskiego, który miał w sprawie status oskarżyciela posiłkowego. Sąd uznał, że oskarżony groził pozbawieniem życia funkcjonariuszowi publicznemu posłowi Sejmu RP i członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, a groźba ta wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę jej spełnienia. 30 maja 2019 roku skazał Tomasza T. na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 5 tysięcy złotych grzywny.
Autor: nina/ks/kwoj / Źródło: TVN24 Białystok, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24