PO i PSL poparły prezydencki projekt noweli Prawa o zgromadzeniach, który daje możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie. Odrzucenia projektu chcą PiS i RP. SLD i SP zgłosiły do projektu poprawki.
We wtorek w Sejmie odbyła się debata nad prezydenckim projektem zmian w Prawie o zgromadzeniach. Powstał on w związku z zamieszkami, do których doszło w zeszłym roku na ulicach Warszawy podczas obchodów Święta Niepodległości. W sejmowej debacie propozycje prezydenta poparła PO i PSL. Jak argumentują obie partie, zmiany są konieczne, bo przyjęte ponad 20 lat temu rozwiązania nie są dostosowane do nowych zjawisk.
PiS i RP przeciw Odrzucenia projektu chce natomiast PiS. - Celem tego projektu jest ograniczenie swobód obywatelskich i dławienie wolności słowa oraz wyrażania poglądów przez środowiska mające odwagę sprzeciwić się dzisiaj polityce rządzących - mówił w Sejmie poseł PiS Jacek Sasin. Przeciwko proponowanym zmianom będzie głosował także Ruch Palikota. - Wolność zgromadzeń należy do podstawowych praw politycznych człowieka. Jest to wolność określona i chroniona konstytucyjnie, a nie tylko wartość określona przez sprawującą w danym momencie władzę większość polityczną - przekonywał Michał Kabaciński.
SLD i SP chcą poprawek Z kolei Ryszard Kalisz (SLD) oświadczył, że klub Sojuszu docenia inicjatywę prezydenta, której celem jest zapobieżenie w przyszłości takim demonstracjom jak "ta skrajnie prawicowa demonstracja 11 listopada 2011 roku, kiedy palono samochody policyjne i samochody stacji telewizyjnych". Poinformował jednak, że Sojusz składa do projektu poprawki. Kalisz wyjaśnił, że odnoszą się one m.in. do zakazu organizowania zgromadzeń publicznych w jednym czasie lub miejscu. - To policja, dobrze wyszkolone oddziały prewencji powinny nie dopuścić do tego, żeby cokolwiek się złego działo - argumentował poseł. Także klub Solidarnej Polski uzależnia poparcie dla projektu od wprowadzenia do niego poprawek. Andrzej Dera (SP) ocenił, że w obecnym kształcie projekt ogranicza wolności konstytucyjne.
"Co ważniejsze: bezpieczeństwo czy zgromadzenia?"
Odnosząc się do krytycznych uwag posłów opozycji prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz podkreślił, że konstytucja zapewnia obywatelom nie tylko prawo do organizowania zgromadzeń, ale także prawo do poczucia bezpieczeństwa. - Dyskusja, która się odbyła nad projektem prezydenckim, postawiła jedno podstawowe pytanie, czy prawo do zgromadzeń jest wartością absolutną czy też nie - powiedział Łaszkiewicz. Podkreślił, że prezydent w dalszym ciągu uznaje, że zapis dotyczący zakrywania twarzy powinien znaleźć się w nowelizacji tej ustawy. Jak dodał, przepis ten ma ułatwiać działanie służb wobec osób, które przychodzą na zgromadzenia, by łamać prawo.
Projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach daje organom gminy możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu lub czasie, jeżeli mogłoby to doprowadzić do naruszenia porządku publicznego. Wprowadza również zakaz uczestnictwa w manifestacjach osób z bronią i materiałami pirotechnicznymi. Pod koniec maja projekt przyjęły sejmowe komisje - zrezygnowano jednak wówczas z zapisu dotyczącego udziału w zgromadzeniach osób zasłaniających twarz. Zgodnie z prezydenckim projektem w zgromadzeniach nie mogłyby brać udziału zamaskowane osoby; wyjątkiem od tej zasady miałyby być sytuacje, gdy organizator w zawiadomieniu do urzędu gminy zawrze informację o planowanym udziale zamaskowanych osób.
Organizacje zaniepokojone
List otwarty do marszałek Sejmu wyrażający zaniepokojenie prezydenckim projektem skierowały organizacje pozarządowe. "Naszym zdaniem nowelizacja prawa o zgromadzeniach, gdyby została przyjęta w aktualnym brzmieniu, doprowadziłaby do znaczącego pogorszenia konstytucyjnego standardu wolności organizowania pokojowych zgromadzeń" - oceniono w liście. Jego autorzy zwrócili uwagę, że projekt wydłuża termin na zgłaszanie zawiadomienia o zgromadzeniu z 3 do 6 dni przed datą planowanego zgromadzenia i w żaden sposób nie odnosi się do problemu zgromadzeń spontanicznych. Pod listem podpisały się m.in.: Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja Panoptykon, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Instytut Spraw Publicznych, Kampania Przeciw Homofobii i Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita.
Autor: nsz/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24