Pani Monika Karpińska od lat wynajmowała mieszkanie na poddaszu w prywatnej kamienicy w Łodzi. Od niedawna ma jednak spory problem: właściciel robiąc remont zerwał dach z... jej toalety. Teoretycznie z łazienki korzystać można, ale nigdy nie wiadomo, czy ktoś nagle nie zajrzy z góry. Zwłaszcza, że robotnicy wciąż prowadzą prace na znajdującej się nad toaletą elewacji.
Do tej pory pani Monika miała toaletę na korytarzu. Teraz - z powodu remontu - pod gołym niebem. - Nie da się funkcjonować w takich warunkach - żali się kobieta.
Taką wątpliwą atrakcję zafundował jej właściciel kamienicy, w której wynajmuje mieszkanie. - On musi wykonać remont i mówi, że toaletę mam dostępną, bo przecież stoi, można korzystać - opowiada pani Monika.
Rzeczywiście - toaleta jest dostępna, tylko problem w tym, że Karpińska, nie ma pewności, że za chwilę nie pojawi się ktoś z góry. Oprócz dachu odnawiana jest bowiem również elewacja budynku, a to oznacza, że robotnicy pracują dokładnie nad toaletą.
Winna sama sobie?
Właściciel kamienicy przekonuje, że pani Monika sama jest sobie winna, bo on na czas remontu chciał zapewnić jej hotel. - Ja chciałam mieć to na piśmie, bo jaką mam pewność, że tu wrócę? - odpowiada posiadaczka toalety pod chmurką. A na piśmie dostała jedynie gwarancje, że lokal zostanie zabezpieczony.
Co gorsza kilka dni później otrzymała także wypowiedzenie najmu. Za sześć miesięcy straci dach nad głową. - Właściciel mówi, że mu nie udostępniłam możliwości wykonywania całego remontu dachu tak, że on nie ma już o czym ze mną rozmawiać - relacjonuje.
Wkroczy nadzór?
Właściciel będzie za to pewnie musiał porozmawiać z inspektorami nadzoru budowlanego, którzy sprawdzą, czy remont odbywa się zgodnie z przepisami. - Jeżeli by się okazało, że sposób wykonywania tych robót stwarza zagrożenie dla tej lokatorki, to w tym przypadku nadzór budowlany natychmiast zostanie włączony - mówi Marian Głowacki, zastępca wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Łodzi.
Na razie Pani Monika musi jakoś sobie radzić. Korzysta z toalet w restauracjach i pubach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Prosto z Polski