Jakub Płażyński, syn zmarłego w katastrofie smoleńskiej Macieja Płażyńskiego, zapowiada, że będzie kontynuował misję ojca. M.in. z tego powodu złożył w Sejmie obywatelski projekt ustawy repatriacyjnej. - Należy to kontynuować, jestem to winien swojemu ojcu. Czuję się związany jego wolą - mówił w rozmowie z TVN24.
Jakub Płażyński nie wziął udziału w pielgrzymce do Smoleńska. Jak tłumaczył, w Gdańsku, gdzie pochowany jest jego ojciec, rodzina zorganizowała własne uroczystości.
- Byliśmy wspólnie z przyjaciółmi na mszy poświęconej taty pamięci i chcieliśmy być blisko niego. W związku z tym taka decyzja zapadła, abyśmy te chwile spędzili w Gdańsku. Byliśmy z mamą w Moskwie, więc nie mieliśmy tak silnej potrzeby, żeby również dzisiaj wybierać się do Smoleńska - powiedział.
"Konkretny w działaniu, miał wiele pomysłów"
W rozmowie z TVN24 Płażyński wspominał swojego ojca. - Nie był bardzo wylewną osobą. Tata był bardzo konkretny w działaniu, w związku z tym często analizował i nie był osobą gołosłowną. (...) Miał wiele pomysłów i idei - podkreślił.
Jak zapowiedział, w gronie rodziny będzie starał się kontynuować pracę ojca. Z tego powodu w połowie września złożył w Sejmie obywatelski projekt ustawy repatriacyjnej. Jeśli posłowie ją przyjmą, dla tysięcy Polaków wywiezionych na Wschód w latach 30. i 40., umożliwi ona im łatwiejszy powrót do ojczyzny.
- Czułem potrzebę kontynuowania dzieła taty. (...) Uważam, że jest to bardzo ważna sprawa społeczna i należy to kontynuować, jestem to winien swojemu ojcu. Czułem się związany jego wolą - tłumaczył.
"Starałby się budować, żeby rodziny jednoczyły się, by nie było kłótni"
Jak wspominał Płażyński, polityka dla jego ojca była bardzo ważna. -Traktował politykę jako służbę państwu, jako swoje powołanie i misję. Chciał budować silną Polskę - powiedział Jakub Płażyński i przyznał, że ojciec brał pod uwagę start w wyborach prezydenckich.
Pytany, jak zachowałby się jego ojciec w sytuacji, gdzie rodziny ofiar są podzielone, odpowiedział: - Tata był osobą, która starała się łączyć. Bardzo dużo uwagi przywiązywał do tego, żeby ludzie się jednali, żeby wspólnie ze sobą rozmawiali. Był osobą, która poświęcała się bez reszty budowaniu nowych płaszczyzn, realizacji nowych pomysłów. W związku z tym jestem przekonany, że starałby się budować, żeby rodziny jednoczyły się, by nie było kłótni, tylko żeby wszyscy ze sobą pracowali.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24