Funkcjonariusze ABW będą mieli postawione zarzuty niedopełnienia obowiązków podczas zatrzymania Barbary Blidy - zapowiada "Rzeczpospolita".
Wnioski biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego potwierdziły, że pracownicy Agencji popełnili szereg elementarnych błędów, nie przestrzegali też procedur. Barbara Blida przed odebraniem sobie życia wzięła pistolet z sejfu i zabrała go do łazienki. Przed śmiercią zostawiono ją samą.
Według "Rz", zeznania funkcjonariuszy ABW po zdarzeniu odbiegają od ustaleń biegłych.
Postępowanie, które przez pół roku prowadzono opieszale, w ciągu ostatnich dwóch tygodni nabrało przyspieszenia. Są już terminy przesłuchań świadków, których zeznania mogą być kluczowe dla wyjaśnienia, czy śledztwo było ręcznie sterowane przez resort sprawiedliwości.
Barbara Blida, była posłanka SLD i była minister budownictwa, postrzeliła się śmiertelnie w kwietniu w swoim domu w Siemianowicach Śląskich, kiedy ABW przeprowadzała tam rewizję.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24