- Ewa Kopacz powinna stanąć przed Polakami i rozliczyć się z tych ośmiu lat. Rozliczyć się z afer, rozliczyć się z niespełnionych obietnic, z niezrealizowanych inwestycji - powiedziała Beata Szydło w czasie spotkania z dziennikarzami w Radomiu.
Beata Szydło będzie dziś gościem Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i" o godzinie 20.
Wiceprezes PiS przypomniała, że podróż do Warszawy z Radomia trwa ponad dwie godziny, a w okresie międzywojennym podróż koleją na tej samej trasie trwała tylko 70 minut. Z okręgu radomskiego przez lata startowała premier Ewy Kopacz.
- To jest wiarygodność polityków PO, którzy obiecują, deklarują i nie dotrzymują słowa - powiedziała wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości nawiązując do szybszego połączenia kolejowego pomiędzy Radomiem i Warszawą, które miało zostać zrealizowane w 2013 roku.
Kandydatka PiS na premiera stwierdziła, że opóźnione inwestycje to kłopot dla ludzi i marnowanie publicznych pieniędzy. - Dzisiaj Ewa Kopacz otworzy gazoport. Dlaczego tak późno? Dlaczego nie dotrzymano słowa i ta inwestycja nie została zrealizowana w 2013 roku? - pytała się Szydło.
- Pomysł PiS na rozwój Polski to dotrzymywanie składanych deklaracji, wydawanie z sensem i skutecznie środków finansowych. Realizacja tych inwestycji i tego programu, który się zakłada - odpowiedziała Szydło pytana na pomysł Prawa i Sprawiedliwości na rozwój infrastruktury kolejowej w Polsce.
Kopacz odpowiada na zarzuty
Przebywająca z wizytą w woj. zachodniopomorskim premier Ewa Kopacz odpowiedziała na zarzuty Beaty Szydło, dotyczące trasy kolejowej na odcinku Radom-Warszawa. Prezes Rady Ministrów podkreślała, że każda inwestycja jest realizowana etapami, co jest związane z kosztami.
- Nie ma na tyle pieniędzy, żeby robić każdego dnia kolejny odcinek czy modernizować sieci kolejowe czy budować drogi czy autostrady. Mamy określoną ilość pieniędzy. Przyjęliśmy przecież program krajowy budowy dróg i autostrad i on jest wart 107 mld złotych - ani mniej, ani więcej. To wszystko ma swoje bariery finansowe - argumentowała Kopacz.
- Jeśli chodzi o panią Beatę Szydło - ja z całą sympatią podchodzę do kobiet, które tak bardzo mocno walczą w tej kampanii. Tylko ja bym wreszcie chciała usłyszeć coś z programu PiS poza krytyką. Polacy chętnie usłyszeliby, co pani Beata Szydło zrobi z trasą nr 8, skoro nie będzie miała pieniędzy, czy ma jakiś cudowny sposób na rozmnożenie pieniędzy i jak szybko wybuduje tę trasę - zaznaczała.
Afery PO nie są szopką
W niedzielę w centrum Warszawy PiS zaaranżowało restaurację "Ewa&Przyjaciele", nawiązującą nazwą do restauracji "Sowa&Przyjaciele", w której dochodziło do nielegalnego podsłuchiwania rozmów polityków, w tym ministrów, i biznesmenów. Miejsce to ma przypominać m.in. o tzw aferze hazardowej, tzw. infoaferze, sprawie spółki Elewarr, czy tzw. aferze podsłuchowej.
- Afery, które PO zafundowała Polakom, niewyjaśnione, zamiecione pod dywan są faktem - powiedziała Szydło. Dodała, że to Ewa Kopacz ponosi odpowiedzialność za to co dzieje się w Polsce. - Za 8 lat rządów PO i PSL powinna (Ewa Kopacz - red.) stanąć przed Polakami i rozliczyć się z tych ośmiu lat. Rozliczyć się z afer, rozliczyć się z niespełnionych obietnic, z niezrealizowanych inwestycji - powiedziała Szydło.
Autor: PM/ja / Źródło: tvn24