Sprawa ochrony jest wykorzystywana do politycznych ataków opozycji, dlatego dziś z niej zrezygnowałam - poinformowała europosłanka Beata Szydło. W środę portal tvn24.pl ujawnił, że Szydło - już jako posłanka do Parlamentu Europejskiego - została "ze względu na dobro państwa" objęta ochroną Służby Ochrony Państwa.
Według zbliżonych do SOP rozmówców tvn24.pl, Beacie Szydło z urzędu przysługiwała ochrona przez miesiąc, od kiedy 4 czerwca przestała pełnić funkcję wicepremiera w związku ze zdobyciem mandatu w Parlamencie Europejskim. Była jednak chroniona przez SOP także 8 lipca, gdy już jako europosłanka odwiedzała Węgrów. Zgodnie z artykułem 3 ustawy o SOP wicepremierzy, podobnie, jak m.in. premier, prezydent są objęci ochroną tej służby z racji sprawowanego stanowiska. Ten sam artykuł daje też ministrowi spraw wewnętrznych możliwość objęcia ochroną "innych osób ze względu na dobro państwa".
Zdaniem naszych informatorów zbliżonych do SOP ten zapis został zastosowany w przypadku Szydło. - Jest chroniona przez SOP w podobnym wymiarze jak szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Obojga dotyczy to na terenie Polski - mówił jeden z nich.
Szydło: rezygnuję z ochrony SOP
W środę po południu Szydło odniosła się do sprawy na Twitterze. "Standardowa ochrona SOP przysługiwała mi do 4 lipca. Została przedłużona gdyż otrzymywałam groźby karalne (powiadomiłam o tym organa ścigania)" - tłumaczyła europosłanka.
"Ponieważ sprawa ochrony jest wykorzystywana do politycznych ataków opozycji, dlatego dziś z niej zrezygnowałam" - poinformowała.
Standardowa ochrona SOP przysługiwała mi do 4 lipca. Została przedłużona gdyż otrzymywałam groźby karalne (powiadomiłam o tym organa ścigania). Ponieważ sprawa ochrony jest wykorzystywana do politycznych ataków opozycji, dlatego dziś z niej zrezygnowałam.
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) July 10, 2019
Autor: ads, Grzegorz Łakomski//kg / Źródło: tvn24.pl