- Gdyby brać na poważnie wszystko to, co się w Polsce dzieje, pozostaje tylko seppuku, a samobójstwo jako chrześcijanin wykluczam - stwierdził Władysław Bartoszewski. Zapowiedział, że nie zagłosuje ani na PiS, ani na lewicę.
Deklarację o niepoważnym traktowaniu obecnej polskiej polityki prof. Bartoszewski złożył odpowiadając na pytania o ocenę transferu Nelly Rokity do PiS oraz "niedyspozycji" byłego prezydenta na Ukrainie. Zachowanie Aleksandra Kwaśniewskiego były szef MSZ podsumował: - Mnie to się nie podoba. Ale to mi się równie nie podoba, jak wszelkie inne niezręczności czy wygłupy osób, które odgrywały jakąś rolę i których nazwiska coś znaczą.
Bartoszewski zwrócił uwagę, że Polacy być może są nadwrażliwi w tej sprawie, bo - jak mówił - nie sądzi, żeby np. Amerykanie się bardzo przejęli, gdyby któryś z byłych żyjących prezydentów zrobił coś niestosownego. Jego zdaniem, byłoby to w jakieś lokalnej prasie czy stacji telewizyjnej, ale nie w ogólnokrajowej.
Profesor podkreślił, że Kwaśniewski to zarówno były prezydent, ale także lider polityczny (jest szefem Komitetu Wyborczego LiD i kandydatem na premiera tej koalicji). Jak dodał, to wyborcy lewicy muszą zdecydować, czy takie zachowanie im przeszkadza czy nie. - Ja nie zamierzam martwić się o wyborców innych partii. Nigdy w życiu nie oddałem swojego głosu na rzecz tego układu i nigdy nie oddam - zadeklarował.
"Nelly Rokita da sobie radę z czarnymi lesbijkami"
PiS również nie cieszy się sympatią Bartoszewskiego. Pytany, jak ocenia fakt, że z prezydentem do USA pojechała Nelly Rokita, jego doradca ds. kobiet, a jednocześnie "dwójka" na liście PiS w Warszawie, odparł, że jemu jest zupełnie wszystko jedno, bo na tę partię głosować nie będzie.
- Nie wiem dlaczego pojechała Nelly Rokita i jakie problemy kobiece miałyby tam być omawiane - zastanawiał się Bartoszewski. - Może jakieś przyjdą sufrażystki, czarne lesbijki, komunistki. Bardzo różne są te grupy w Stanach Zjednoczonych, to nie jest ani nasza wina, ani zasługa. Sądzę, że pani Rokita da sobie z nimi radę - podsumował.
Bartoszewski wraz z wiceszefem PO Bronisławem Komorowskim oraz b. szefem MSZ Stefanem Mellerem wziął udział w debacie "Polska w sercu, czy na peryferiach Europy? Dylematy i wyzwania stojące przed polską polityką zagraniczną", która odbyła się w auli Biblioteki UW.
kaw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24