Nie mam dzisiaj żadnych wątpliwości, że kandydatura posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich nie uzyska akceptacji demokratycznego Senatu - powiedział w piątek senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski. - Ta kandydatura uzyska 48 głosów za, 50 przeciw, jeden głos wstrzymujący, a jeden z senatorów nie weźmie udziału w głosowaniu - dodał.
Bartłomiej Wróblewski będzie gościem piątkowego programu "Sprawdzam" w TVN24.
Podczas czwartkowego głosowania Sejm wybrał posła PiS, prawnika Bartłomieja Wróblewskiego na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. W głosowaniu przepadły kandydatury prawnika Sławomira Patyry i działacza społecznego Piotra Ikonowicza. To było już czwarte podejście do wyboru RPO. By Wróblewski mógł objąć urząd rzecznika, jego kandydaturę musi zaakceptować Senat, gdzie przewagę ma opozycja. Kadencja dotychczasowego rzecznika Adama Bodnara upłynęła 9 września 2020 roku.
Wróblewski zapowiedział w piątek, że wystosuje w najbliższych dniach oficjalne pismo do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z prośbą o spotkanie. Dodał, że podobne pisma skieruje też do wszystkich klubów i kół senackich.
"Ta kandydatura nie uzyska akceptacji demokratycznego Senatu"
Senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że będzie głosował przeciwko kandydaturze Wróblewskiego. Podkreślał, że polska konstytucja "jest mu najbliższa jako obywatelowi", a tam, jak dodał, jest napisane, że "Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży praw i wolności obywatelskich". – Stoi na straży praw i wolności obywatelskich wszystkich, także kobiet, którym te prawa są odbierane. Rzecznik Praw Obywatelskich, jak napisano w konstytucji, jest niezawisły i niezależny od wszelkich władz – dodał.
Kwiatkowski zaznaczył, że RPO "ma być rzecznikiem obywateli, a nie partii i rządu". Powiedział, że "nie ma dzisiaj żadnych wątpliwości, że ta kandydatura nie uzyska akceptacji demokratycznego Senatu".
- Zdradzę nawet państwu tajemnicę, jaki będzie wynik tego głosowania. Ta kandydatura uzyska 48 (głosów - red.) za, 50 przeciw, jeden głos wstrzymujący, a jeden z senatorów nie weźmie udziału w głosowaniu – dodał. - Powiem także państwu, co się wydarzy następnie. Nic, ponieważ nie będzie już w Sejmie większości, ani na wybór nowego rzecznika w parlamencie, ani na zmianę ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich – ocenił.
Dodał, że "na szczęście jesteśmy na to przygotowani".
- W oparciu o przepisy ustawowe rzecznik Adam Bodnar przed upływem trzech miesięcy wskazanych w wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej upoważni jednego ze swoich zastępców, żeby dalej wykonywał te obowiązki. Jest to procedura nie tylko opisana prawem, ale już akceptowana także przez PiS – mówił Kwiatkowski.
Przypomniał, że kiedy odchodził z funkcji prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a jego następca nie był jeszcze wybrany, upoważnił pisemnie jednego z wiceprezesów NIK-u. – Pismo to przedłożyłem pani marszałek Elżbiecie Witek, która go zaakceptowała, a jeden z moich wiceprezesów, to był Wojciech Kutyła, wykonywał obowiązki kierowania urzędem do momentu wybrania nowego prezesa NIK – dodał.
"Demokratyczny Senat nie przyłoży ręki do tego"
Senator Marcin Bosacki (Koalicja Obywatelska) mówił, że poseł Wróblewski, będąc już sześć lat posłem, "w 99 procentach spraw głosował zgodnie z linią PiS-u". - W sprawach sądowych, w sprawach zamachu Jarosława Kaczyńskiego na wolne sądy, na Trybunał Konstytucyjny był twarzą PiS-u, twarzą tych zamachów.
- Oświadczamy, że wolny Senat, demokratyczny Senat nie przyłoży ręki do tego, aby jeden z ostatnich, konstytucyjnych urzędów Rzeczpospolitej, który ma służyć obywatelom, a nie partii rządzącej, został przez Jarosława Kaczyńskiego zawłaszczony - podkreślił.
"Będzie tak niezależny jak niezależna jest pani Julia Przyłębska"
- Pan poseł Wróblewski stwierdził, że będzie niezależny. Ta niezależność ma w PiS-ie swój wydźwięk i swoje specyficzne znaczenie. Będzie tak niezależny jak niezależna jest pani Julia Przyłębska jako prezes Trybunału Konstytucyjnego, na pewno będzie również tak niezależny jak niezależna jest pani sędzia (Krystyna - red.) Pawłowicz, czy pan (Stanisław - red.) Piotrowicz. Będzie niezależny tak jak niezależni są nominaci pana Zbigniewa Ziobry w sądach. Są oni wszyscy niezależni, dlatego, że niezależnie od sytuacji zawsze trzymają linię partyjną PiS-u – oceniła wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica).
Dodała, że obserwowała sześcioletnią działalność posła Wróblewskiego. Jak mówiła, "tego, który był sprawozdawcą ustaw o Trybunale Konstytucyjnym, tego, który wraz z kolegami z PiS-u zabrał Polakom niezależny Trybunał Konstytucyjny, niezależne sądy i który ręka w rękę popiera ustawy, które pozwalają prześladować niezależnych i niezawisłych sędziów".
Przypomniała, że Wróblewski złożył wniosek do TK, który "spowodował, że polskie kobiety muszą rodzić śmiertelnie chore dzieci i czekać aż umrą".
- Cała ta działalność pana posła Wróblewskiego wskazuje, że nie może być poparcia ani klubu Lewicy, ani niezależnej, demokratycznej większości w Senacie dla tej kandydatury – podkreśliła.
Kamiński: konsekwentnie i cały czas mówiliśmy "nie" próbom niszczenia demokracji
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (Koalicja Polska-PSL) podkreślał, że "opozycja sprawdziła się w Senacie".
- Niedawno upłynęło 500 dni, w trakcie których konsekwentnie i cały czas mówiliśmy "nie" próbom zawłaszczenia Rzeczpospolitej i niszczenia naszej demokracji i naszej wolności – dodał. - Do tej pory ani razu nie przegraliśmy głosowania w tych sprawach. Jestem przekonany, że teraz też tak będzie. A dzisiaj pytanie, które stoi przed polską polityką jest pytaniem nie, czy opozycja straci większość w Senacie, ale pytaniem, jak długo jeszcze Mateusz Morawiecki będzie premierem nie mając większości w Sejmie – mówił Kamiński.
Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską orzekł w czwartek, że przepis ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, który pozwala pełnić obowiązki RPO po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Przepis ma stracić moc obowiązującą po upływie trzech miesięcy od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw, które nastąpiło jeszcze w czwartek, 15 kwietnia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24