Nowa, wyłoniona przez polityków Krajowa Rada Sądownictwa przesłuchuje za zamkniętymi drzwiami kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" ocenił w TVN24, że w tej sprawie "KRS uciekła się do proceduralnej sztuczki".
W poniedziałek 20 sierpnia nowa Krajowa Rada Sądownictwa o godzinie 9 rozpoczęła wysłuchanie kandydatów, którzy zgłosili się na 44 miejsca w Sądzie Najwyższym. Kandydatów jest 195. Najwięcej osób zgłosiło się do stworzonej ustawami Prawa i Sprawiedliwości Izby Dyscyplinarnej - to tam będą rozpatrywane skargi dotyczące zachowań sędziów, prokuratorów i prawników.
"Proceduralna sztuczka"
O przesłuchaniu kandydatów mówił w poniedziałek we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Jak zaznaczył, "Iustitia" będzie monitorować przebieg przesłuchań "na ile to będzie możliwe".
- KRS uciekła się do proceduralnej sztuczki, żeby te przesłuchania nie były publicznie dostępne, żeby nie można było ich obserwować w internecie - wskazywał Przymusiński. - Jest to oczywiście co najmniej zdumiewające, przecież choćby obsadzanie stanowisk ławników w Sądzie Najwyższym było jawne, natomiast okazuje się, że przesłuchanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego będą toczyły się za opuszczoną kotarą - podkreślił.
Dopytywany, o jaką "proceduralną sztuczkę" chodzi, wytłumaczył, że "zgodnie z ustawą posiedzenie plenarne Krajowej Rady Sądownictwa musiałoby być transmitowane w internecie, natomiast tutaj zastosowano takie rozwiązanie, że zasadnicze przesłuchania odbędą się w ramach zespołów".
"To będzie podnoszenie rąk"
"W art. 20 ust. 1 ustawy o KRS jest mowa o transmisji obrad plenarnych za pośrednictwem internetu" - odpowiedział portalowi OKO.press zespół do spraw medialnych nowej Krajowej Rady Sądownictwa, pytany o prowadzenie transmisji z posiedzeń Rady.
- Wcale się nie zdziwię, jeżeli potem to będzie wyglądało w ten sposób, że to transmitowane w internecie posiedzenie plenarne Krajowej Rady Sądownictwa już nie będzie odbywało się z udziałem tych kandydatów, a jedynie przewodniczący zespołu przeczyta nazwiska osób, które zdaniem zespołu, mają być nominowane. Tak naprawdę to, co obejrzymy w internecie, to będzie podnoszenie rąk przez członków Krajowej Rady Sądownictwa - komentował w TVN24 Przymusiński.
"Lista jest już napisana"
W jego opinii nowa Krajowa Rada Sądownictwa "postępuje tak, jak chce tego minister sprawiedliwości [Zbigniew Ziobro - przyp. red.]".
- Wielu sędziów mówi o tym, że ich zdaniem lista kandydatów, którzy mają dostać te nominacje, jest już napisana i to minister sprawiedliwości będzie miał tutaj decydujący głos - podkreślił rzecznik stowarzyszenia "Iustitia".
Kandydaci na sędziów Sądu Najwyższego
Według informacji zamieszczanych przez KRS na swojej stronie, do 17 sierpnia kandydatury do Sądu Najwyższego zgłosiło 212 osób, z czego 18 wycofało zgłoszenia.
Do Izby Cywilnej w tej chwili kandydują 33 osoby, do Izby Dyscyplinarnej - 88 osób, do Izby Karnej - 6, do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - 67 osób. 1 kandydat nie wskazał izby, do której zamierza kandydować.
Termin na zgłoszenie kandydatur do Sądu Najwyższego upłynął 29 lipca. Dwa tygodnie temu KRS opublikowała na swojej stronie internetowej listę 195 kandydatów na sędziów SN. Obecna liczba kandydatur również może nie być ich ostateczną, gdyż - jak zaznacza Biuro KRS - część zgłoszeń wysłana została pocztą i na ostateczne podsumowanie trzeba będzie jeszcze poczekać.
Z przedstawionej dwa tygodnie temu listy wynika, że wśród kandydatów do Izby Dyscyplinarnej znaleźli się między innymi: sędzia Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński, dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury Małgorzata Manowska (do Izby Cywilnej), dyrektor Departamentu Prawa Administracyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości Kamil Zaradkiewicz (Izba Cywilna), wiceprezes warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Piotr Gąciarek (do Izby Karnej), komisarz warszawskiego oddziału "Iustitii" Arkadiusz Tomczak (do Izby Dyscyplinarnej).
Obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach
W końcu czerwca w "Monitorze Polskim" opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym - do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie.
Zgodnie z nową ustawą o Sądzie Najwyższym 3 lipca w stan spoczynku musieli przejść sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia, ustawa przewiduje też procedurę dla tych sędziów, którzy pomimo osiągnięcia tego wieku chcą dalej orzekać. Ponadto utworzone zostały w Sądzie Najwyższym dwie nowe izby.
Prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych zwróciło się też z apelem do radców, którzy złożyli akces do Sądu Najwyższego, o ponowne rozważenie zasadności ubiegania się o stanowiska sędziów SN. Według prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych "ubieganie się o funkcję sędziego Sądu Najwyższego w aktualnej sytuacji pozostaje w oczywistej kolizji ze sprawowaniem funkcji w samorządzie radców prawnych".
Natomiast do Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie wpłynął wniosek o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych wobec ośmiu adwokatów, którzy ubiegają się o stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu wniosku wskazano, że "osoby zgłaszające swoje kandydatury do SN na podstawie tych ustaw [o SN i KRS - przyp. red.] czynnie uczestniczą w demontażu państwa prawa w Polsce i powinny być wydalone z adwokatury".
Pięć pytań prejudycjalnych
Sąd Najwyższy zwrócił się w zeszłym tygodniu do Trybunału Sprawiedliwości UE z pięcioma pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.
SN postanowił jednocześnie zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
Autor: KR//now / Źródło: tvn24