Land rover nagle zjechał na prawy pas i uderzył z impetem w tył jadącej przed nim ciężarówki. Wszystko na oczach pracowników Inspektoratu Transportu Drogowego. Kamera umieszczona w ich samochodzie nagrała moment wypadku.
Do wypadku doszło na autostradzie A2 w województwie łódzkim pod Skierniewicami w piątkowy poranek. Jednak dopiero dziś Główny Inspektorat Transportu Drogowego udostępnił nagranie z momentu zderzenia.
Na filmie widać, jak land rover wyprzedza auto inspektorów, a następnie skręca na prawy pas i jadąc z dużą prędkością, wjeżdża w tył ciężarówki. Zmiażdżone auto uderza później w barierki. Inspektorzy GITD natychmiast zatrzymali się i rozpoczęli działania ratunkowe. Z silnika auta zaczął wydobywać się ogień. Udało się go ugasić za pomocą ośmiu gaśnic z kilku przejeżdżających aut, które zatrzymały się, gdy kierowcy zauważyli wypadek. Kierowca samochodu osobowego przeżył. Był przytomny, ale nie mógł samodzielnie opuścić pojazdu. Jego prawa noga była zaklinowana przez pedał gazu - poinformował GITD. Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Jak informował wówczas "Dziennik Łódzki", kierowcę land rovera przewieziono do szpitala w Skierniewicach w stanie niezagrażającym życiu. Kierowcy ciężarówki nic się nie stało.
Obaj kierujący byli trzeźwi. Mężczyzna prowadzący samochód osobowy najprawdopodobniej zasłabł lub zasnął za kierownicą - poinformował GITD.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24.pl, GITD, Dziennik Łódzki
Źródło zdjęcia głównego: GITD