Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla CNN stwierdził, że zbrodnia w Buczy spełnia warunki ludobójstwa. W rozmowie z amerykańską stacją informacyjną bronił słów krytyki premiera Mateusza Morawieckiego pod adresem Emmanuela Macrona dotyczących jego rozmów z Putinem.
Po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wycofywać się z Buczy, a do zajętych przez nich wcześniej miejscowości weszły siły ukraińskie, świat obiegły zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki zabitych na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami. Ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek, że rosyjskie zbrodnie na ludności cywilnej powinny być zakwalifikowane jako ludobójstwo. Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla CNN przyznał, że trudno się oprzeć takiej ocenie.
– Tak, to jest zbrodnia, która z całą pewnością spełnia warunki ludobójstwa. Jeżeli weźmiemy cały kontekst, różne rozmowy, które są prowadzone, gdzie mówi się o denazyfikacji Ukrainy, to jest kompletna bzdura, kompletna nieprawda, czarna rosyjska propaganda – stwierdził. Prezydent podkreślił, że to, "że zabijani są cywilni mieszkańcy Ukrainy najlepiej pokazuje, czemu służy rosyjska inwazja". – Ona służy w jakimś stopniu likwidacji ukraińskiego narodu – ocenił.
Duda: dialog z Rosją nie ma żadnego sensu
Mateusz Morawiecki skrytykował niedawno prezydenta Francji Emmanuela Macrona za kontynuowanie negocjacji z Władimirem Putinem. - Z Hitlerem nikt nie negocjował. Negocjowalibyście z Hitlerem, ze Stalinem, z Pol Potem - dopytywał premier. Andrzej Duda ocenił, że premier wypowiedział się emocjonalnie. - Widział te obrazy z Buczy, zdjęcia masakry spowodowanej przez Rosjan, morderstwa, których się dopuścili – wyjaśnił.
– Natomiast trudno zanegować to, że przez całe lata w Unii Europejskiej mówiło się, że trzeba prowadzić dialog z Rosją. Rosja atakowała Ukrainę w 2014 roku, a wcześniej atak na Gruzję. Za każdym razem niesprowokowany, za każdym razem w sposób brutalny i za każdym razem słyszeliśmy: trzeba prowadzić dialog z Rosją – powiedział prezydent. – Dialog z Rosją nie ma żadnego sensu – dodał.
Zapytany, jak bez rozmów z Władimirem Putinem może dojść do zakończenia wojny, odparł: - Władimirowi Putinowi trzeba postawić bardzo twarde warunki i powiedzieć, że jeżeli nie zostaną te warunki spełnione, nie mamy w ogóle o czym rozmawiać. – Będziemy nadal twardo wspierali Ukrainę, będziemy zwiększali reżim sankcyjny, dlatego że prowadzenie dialogu, z którego nic nie wynika jest tylko grą na czas ze strony rosyjskiej – powiedział.
- Rosja tylko na tym zyskuje, pokazując się przy tym na świecie jako ci, którzy chcą prowadzić dialog, z którymi można rozmawiać. Tymczasem z jednej strony pokazują, że mogą rozmawiać, pokazują swoją cywilizowaną twarz, a z drugiej strony mordują w sposób absolutnie najdzikszy i podły, i to są fakty – podkreślił.
Prezydent powiedział, że "faktem jest, że żołnierze rosyjscy zamordowali setki ludzi w Buczy w ostatnich dniach". – Faktem jest, że najprawdopodobniej zamordowali również setki ludzi w innych miejscach. W sumie oznacza to tysiące zamordowanych ludzi – powiedział.
Zapytany, czy można porównywać Putina do Hitlera, Duda odpowiedział: - Czy można takiego przywódcę uważać za normalnego lidera współczesnego świata? Czy to jest lider współczesnego świata, którego inni mogliby uznawać, akceptować, czy to jest po prostu zbrodniarz, który wymaga twardego ukarania?. – Myślę, że odpowiedź jest oczywista – dodał.
Duda: import rosyjskich węglowodorów to "szerszy problem"
Andrzej Duda ocenił, że sankcje wobec Rosji powinny być mocniejsze. – Zwłaszcza wobec tego, co widzieliśmy w Buczy. Pytanie jest cały czas, jak to zatrzymać? Reżim sankcyjny powinien być wzmocniony, ale jest to zadanie niezwykle trudne. Najskuteczniejsze byłoby ustanowienie sankcji, które zablokowałyby Rosji możliwość sprzedawania węglowodorów, czyli przede wszystkim ropy naftowej i gazu – stwierdził.
Prezydent podkreślił, że w pierwszej kolejności powinno się zablokować sprzedaż ropy naftowej, bo to ona "stanowi większość rosyjskiego dochodu". – Problem polega tylko na tym, że dla części krajów to są podstawowe dostawy i one doskonale wiedzą, że zablokowanie dostaw ropy naftowej z Rosji natychmiast spowoduje u nich potężny kryzys paliwowy – tłumaczył.
- Zaproponowaliśmy obłożenie węglowodorów rosyjskich dodatkowym podatkiem w Unii Europejskiej i twardą politykę stopniowego ograniczania dostaw rosyjskich na rynek Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że Polska przed końcem tego roku będzie w stanie całkowicie uwolnić się od rosyjskich dostaw na nasz rynek – dodał.
Zapytany o reakcję niemieckich władz na pomysł sankcji na import rosyjskich węglowodorów, odparł że dla polski to "szerszy problem". – Od samego początku walczyliśmy przeciwko rosyjsko-niemieckim wspólnym inwestycjom: Nord Stream 1, Nord Stream 2. Sprzeciwialiśmy się tym gazociągom, bo one dla nas miały nie tyle charakter gospodarczy, co miały charakter polityczny – podkreślił.
- Służyły temu, aby nowymi gazociągami ominąć teren Polski, ominąć teren państw Bałtyckich, Ukrainy, żeby pośród państw Europy Środkowej Rosja mogła stosować szantaż gazowy i tak też czyniła wobec Ukrainy na początku XXI wieku – wyjaśnił prezydent. Andrzej Duda wyraził przekonanie, że dotychczasowe sankcje mimo to mocno uderzą w rosyjską gospodarkę, choć efekt ten będzie odczuwalny w perspektywie kilku miesięcy.
Duda: musimy wydawać na nasz potencjał obronny
Pytany, czy obawia się rosyjskiej agresji na Polskę, odpowiedział twierdząco.
- Myślę, że w tych okolicznościach nikt nie ma wątpliwości, że Polska jest potencjalnie zagrożona rosyjską agresją w przyszłości (...) I właśnie dlatego musimy wydawać na nasz potencjał obronny - podkreślił.
Duda przyznał, że z powodu obecnej sytuacji nie może spać spokojnie, "wiedząc co się dzieje za naszą granicą".
- Czy przywódca sąsiedniego kraju może spać dobrze w takiej sytuacji? - pytał retorycznie.
Duda pozytywnie odniósł się też do wizyty prezydenta Bidena w Warszawie. Stwierdził, że jest zadowolony z dobrej i owocnej współpracy z amerykańskim prezydentem.
- Głęboko wierzę, że prezydent Joe Biden jest zadowolony ze swojej wizyty w Polsce i uważa, że to była ważna i dobra wizyta. Że dzięki tej wizycie mógł też na własne oczy zobaczyć, jak wygląda sytuacja - powiedział.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO:
Źródło: CNN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24