Policjanci zebrali materiały w sprawie umieszczenia obraźliwych napisów na drzwiach biura posła Łukasza Schreibera (PiS) i europosła Kosmy Złotowskiego w Nakle nad Notecią (Kujawsko-Pomorskie). Materiały zostaną przekazane do prokuratury, sprawca nie został zatrzymany - poinformowała we wtorek policja.
- Do zdarzenia doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, o czym w poniedziałek poinformował policję asystent posła. Policjanci z komendy w Nakle zebrany materiał dowodowy w sprawie prowadzonej pod kątem wykroczenia jeszcze we wtorek przekażą do nakielskiej Prokuratury Rejonowej do oceny, czy nie doszło do przestępstwa - powiedziała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji, podinsp. Monika Chlebicz. Policja nie ujawniła, co ustaliła w prowadzonej sprawie. Na drzwiach biura posłów PiS zostały umieszczone napisy: "Macie krew na rękach przez was zginął Piotr Szczęsny" oraz "konstytucja".
"Nakręcona spirala nienawiści"
"Nowy rok, ale niestety stare praktyki sympatyków totalnej opozycji. Kolejne już biuro poselskie posła do Parlamentu Europejskiego Kosmy Złotowskiego i moje zaatakowane. Po Bydgoszczy teraz Nakło nad Notecią" - napisał w poniedziałek na Twitterze Schreiber.
W rozmowie z PAP Schreiber przyznał, że dowiedział się o akcie wandalizmu od jednego ze swoich lokalnych współpracowników. Poseł ocenił, że jest to "nakręcona spirala nienawiści".
Pytany o dalsze działania w sprawie ataku na biuro Schreiber powiedział, że polecił swoim pracownikom zgłoszenie na policję. - Liczę, że sprawcy zostaną ukarani. Mam nadzieję, że to podziała otrzeźwiająco na niektórych - dodał. To już kolejny atak na biuro Schreibera i Złotowskiego. W weekend 21-22 października 2017 roku z budynku w Bydgoszczy zerwana została tablica z wizerunkiem godła polskiego i symbolu PiS, która informowała o mieszczących się tam biurach obu posłów, Zarządu Miejskiego PiS oraz radnych: sejmiku Michała Krzemkowskiego i miasta Bydgoszczy Pawła Bokieja, Szymona Roga i Tomasza Regi.
"Wyraz smarkaterii politycznej"
W związku z umieszczeniem napisów na drzwiach biura poselskiego w Nakle nad Notecią we wtorek oświadczenie wydał senator Jan Rulewski (PO). "Jest sprawą oczywistą, że mechaniczna demonstracja niezadowolenia, jaka miała miejsce w Nakle nad Notecią wobec lokali parlamentarzystów: posła na Sejm Łukasza Schreibera i europosła Kosmy Złotowskiego, nie mogą budzić mojej sympatii ani milczenia. Jest to wyraz smarkaterii politycznej" - ocenił Rulewski.
Jednocześnie podkreślił, że "Schreiber daleko rozmija się z prawdą, gdy sprawców dopatruje się w 'totalnej opozycji'". "Atak na biuro posła Łukasza Schreibera może mieć związek z pokrętnym procedowaniem nad ordynacją do samorządów, a w Nakle n. Notecią żywa jest wola jego zachowania" - dodał senator PO.
"Tych incydentów jest niestety bardzo dużo"
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak we wtorek oświadczył, że policja zajmuje się zapewnieniem bezpieczeństwa wszystkim i "zwraca uwagę na to, co dzieje się w biurach poselskich". Zaznaczył, że porozmawia z komendantem głównym policji o atakach na biura poselskie. - Tych incydentów jest niestety bardzo dużo, są one skierowane wobec polityków obozu władzy. (...) Porozmawiam o tym z komendantem głównym policji, w mojej ocenie to jest tak, że ten system już działa. Zresztą szybkie zatrzymanie osoby, która zaatakowała biuro poselskie Beaty Kempy, jest dowodem tego, że policja działa - powiedział w radiowej Trójce.
Autor: azb/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@LukaszSchreiber