Zatrzymanie i aresztowanie Jacka K., kolegi porwanego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika, to przełom w śledztwie - zapewniali na konferencji wiceprokurator generalny Jerzy Szymański i komendant główny policji Andrzej Matejuk. Dodając, że w więzieniu będzie cały czas monitorowany tak, by nie popełnił samobójstwa, jak inni skazani w sprawie przestępcy.
Jacek. K. został zatrzymany przez CBŚ w Płocku w środę po południu. - Do akcji przygotowywaliśmy się kilka tygodni. Specjalna grupa policjantów z CBŚ musiała przygotować wiele wariantów zatrzymania. Wiedzieliśmy, że chodziło o niebezpiecznego przestępcę. Jacek K. był kompletnie zaskoczony zatrzymaniem - powiedział komendant główny policji.
Śledczy - jak poinformował wiceprokurator generalny - przedstawili Jackowi K. zarzuty udziału w zbrojnej grupie przestępczej planującej porwanie Krzysztofa Olewnika oraz współudziału w jego uprowadzeniu i przetrzymywaniu. Drugi zarzut to współdziałanie z porywaczami i wymuszenie okupu od rodziny Olewników. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Jacek K. został przesłuchany i złożył wyjaśnienia. Sąd zgodził się na jego aresztowanie, gdyż uznał istnienie wysokiego stopnia prawdopodobieństwa, że Jacek K. dopuścił się zarzucanych mu przestępstw.
Szymański dopytywany dlaczego do zatrzymania Jacka K. doszło dopiero teraz, skoro już w 2006 r. "policyjne wiadomości" wskazywały na jego udział w porwaniu odpowiedział, że czym innym jest policyjne typowanie, a czym innym dowody procesowe. - Dzięki analizie zgromadzonych materiałów i ogromnej pracy prokuratora Jackowi K. można było przedstawić zarzuty i tymczasowo aresztować. Na tym właśnie polega przełom w śledztwie - tłumaczył wiceprokurator generalny.
Dzisiaj Sąd Rejonowy w Gdańsku rozpoznał ostatecznie ten wniosek i wydał postanowienie o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Jacka K. Sąd podzielił nasze stanowisko miedzy innymi w tym zakresie, że istnieje wysoki stopień prawdopodobieństwa, że Jacek K. dopuścił się zarzucanych mu przestępstw. prokurator Zbigniew Niemczyk
Dodał też, że Jacek K. będzie w areszcie całodobowo monitorowany, będzie też mu nadana kategoria "N" - dla niebezpiecznych więźniów. - Dołożymy maksimum starań, żeby zapewnić mu bezpieczeństwo - podkreślił wiceprokurator generalny. Nie chciał powiedzieć, jakie dokładnie środki zastosuje służba więzienna, i co z monitoringiem kącika sanitarnego.
Matejuk dziękując policjantom za zaangażowanie poinformował, że wątkami kryminalnymi w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika zajmie się kolejna grupa śledcza, jaką niebawem powoła.
Dawno podejrzewany
O aresztowaniu Jacka K. mecenas Wilk mówił w TVN24: - To dla nas nic nowego. Od 2002 roku podejrzewamy go o współudział w porwaniu.
Jacek K. był przez prokuraturę wcześniej przesłuchiwany, ale w charakterze świadka. Zdaniem Olewników kluczył, a jego zeznania były nieprzekonujące, jednak prokuratura nie podjęła tego tropu. Rodzina ma nadzieję, że komisja śledcza wyjaśni, dlaczego Jacek K. został aresztowany po siedmiu latach od porwania. - To mogą być drzwi prowadzące do innych osób, ale to dopiero jedno ogniwo – zastrzegł Ireneusz Wilk.
Jest komisja
Niedługo po ogłoszeniu informacji o aresztowaniu Jacka K., Sejm powołał komisję śledczą do zbadania okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Za powołaniem komisji śledczej głosowało 416 posłów. Przeciwko było 2, od głosu wstrzymało się 5.
Komisja będzie liczyć siedmiu członków. We wcześniejszym głosowaniu Sejm odrzucił propozycję PiS, aby w komisji pracowało 11 posłów. Chociaż skład komisji ma zostać powołany w przyszłym tygodniu, już powoduje spory między politykami.
Skomplikowana sprawa i sporna komisja
Klub PO mają reprezentować Marek Biernacki, Grzegorz Karpiński i Paweł Olszewski. Biernacki ma być rekomendowany na stanowisko przewodniczącego komisji.
Z informacji ministrów sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji przedstawionych sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w kwietniu 2008 r. wynika, że w śledztwie w sprawie uprowadzenia i śmierci Krzysztofa Olewnika popełniono wiele błędów. uzasadnienie projektu uchwały powołującej komisję
Komisja ma zbadać m.in. prawidłowość działań administracji rządowej, prokuratury i policji w postępowaniach karnych związanych z uprowadzeniem i zabójstwem Olewnika, a także prawidłowość działań dotyczących wykonywania tymczasowego aresztowania i kary pozbawienia wolności wobec osób aresztowanych lub skazanych w tej sprawie.
8 lat od porwania
Krzysztofa Olewnika porwano w 2001 r. Rodzina zapłaciła nawet 300 tys. euro okupu za jego uwolnienie; jak się później okazało, Krzysztof Olewnik już wtedy nie żył a jego ciało zakopano.
Rodzina ma największe pretensje do władz o to, że przez kilka pierwszych lat śledczy uznawali, iż mężczyzna jest wolny i sfingował uprowadzenie. 31 marca 2008 r. Sąd Okręgowy w Płocku skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo.
W styczniu tego roku Pazika znaleziono powieszonego w celi płockiego Zakładu Karnego. Było to już trzecie samobójstwo w tej sprawie (stając się bezpośrednią przyczyną dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego). W czerwcu 2007 r. powiesił się herszt bandy porywaczy, Wojciech Franiewski. Stało się to jeszcze zanim usłyszał on od prokuratora zarzut kierowania zbrodnią. W kwietniu 2008 r. samobójstwo w celi popełnił Kościuk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24