Posłanka PiS Iwona Arent poinformowała, że złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z zachowaniem posła PO Sławomira Nitrasa. Jak oświadczyła w rozmowie z tvn24.pl, parlamentarzysta Platformy miał ją kopnąć i użyć "strasznie wulgarnych słów". Nitras nazwał zarzuty "kłamstwem" i "pomówieniem". Zapowiedział, że też złoży w prokuraturze "zawiadomienie o przestępstwie".
O sprawie posłanka PiS poinformowała w piątek na Twitterze.
Wczoraj złożyłam zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w związku z karygodnym zachowaniem posła Sławomira Nitrasa z PO, który uderzył mnie i publicznie znieważył używając wulgarnych słów.
— Iwona Arent (@IwonaArent) 23 listopada 2018
"Podniósł nogę i mnie kopnął"
W rozmowie z tvn24.pl posłanka Iwona Arent opowiedziała, że do wspomnianego w tweecie zdarzenia doszło 4 października w busie, który zawoził grupę posłów - w tym ją i Sławomira Nitrasa - po sejmowych głosowaniach na lotnisko. - Posłowie prowadzili ożywioną dyskusję na różne tematy. Nie pamiętam, jakie to były tematy. Nie wsłuchiwałam się. Pod sam koniec naszej jazdy, niedaleko lotniska, wtrąciłam się do dyskusji - powiedziała posłanka. Dopytywana, o czym wtedy była mowa, powtórzyła, że "nie pamięta".
- Pamiętam tylko, co pan Nitras do mnie powiedział. Nie wiem, czego to dotyczyło, ale stwierdziłam, że czegoś nie pamiętam. On powiedział do mnie: "nie pamiętasz, bo delirkę miałaś". Coś takiego obraźliwego. Odpowiedziałam: "zastanów się, pewnie ty nie pamiętasz, bo może sam coś pod nosem miałeś". Na te słowa pan poseł Nitras podniósł nogę i mnie kopnął. Siedziałam razem z panem posłem Grzegorzem Długim (Kukiz'15 - red.), a on (Nitras) tak mnie kopnął, że aż nami - mną i posłem Długim - szarpnęło - relacjonowała Arent.
"Kobietę bijesz?!"
Dalej posłanka mówiła: Wtedy koledzy - tam siedział też poseł Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska - red.) i poseł Długi - powiedzieli do pana posła Nitrasa: "co ty robisz, człowieku? Kobietę bijesz?!". Uspakajali go, bo on zaczął się zachowywać agresywnie. To nie to, że kopnął i się uspokoił. On dalej był agresywny.
- Dojechaliśmy na lotnisko i przy bramkach powiedziałam mu, że zgłoszę to jego zachowanie do komisji etyki. On zaczął się odgrażać, używając wobec mnie strasznie wulgarnych słów. Powiedziałam mu kilkakrotnie, że to zgłoszę - stwierdziła.
Dodała, że po przejściu przez bramki podszedł do niej poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS). Według słów posłanki, spytał ją - nie znając przebiegu całego zdarzenia - dlaczego poseł Nitras ją obrażał, używając tak wulgarnych słów. Arent dodała, że w zawiadomieniu do prokuratury zgłosiła Wróblewskiego jako świadka.
Arent czekała na przeprosiny
Posłanka Arent poinformowała, że do sejmowej komisji etyki zdarzenie zgłosiła niezwłocznie, ale z zawiadomieniem do prokuratury się wstrzymywała. - Z prokuraturą czekałam miesiąc, bo myślałam, że może pan poseł Nitras się zastanowi nad tym, co zrobił i mnie przeprosi. Tak po prostu, po ludzku przyjdzie i przeprosi, mówiąc, że miał gorszy dzień. Oczywiście, przyjęłabym przeprosiny, bo rozumiem, że ludzie mają różne dni. Poseł Nitras nic nie zrobił, chociaż powinien wiedzieć, że do komisji etyki informacja dawno wpłynęła - tłumaczyła polityk.
- Postanowiłam złożyć zawiadomienie do prokuratury też po to, żeby na przyszłość nikomu krzywdy nie zrobił - oświadczyła parlamentarzystka.
Nitras zaprzecza i zapowiada zawiadomienie do prokuratury
Poseł Sławomir Nitras zapowiedział w piątek, że jego pełnomocnik złoży w poniedziałek zawiadomienie do prokuratury przeciwko posłance Iwonie Arent w związku ze zniesławieniem.
Według polityka Platformy informacje podane przez parlamentarzystkę PiS są niezgodne z prawdą. "Ze zdumieniem dowiedziałem się o tweetcie (pisownia oryginalna - red.) jednej z posłanek. Informacje tam zawarte dotyczące mnie są całkowicie nieprawdziwe. Są kłamstwem. Odbieram to jako kolejną prowokację środowiska PiS wobec mnie" - napisał na Twitterze.
1/2
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) 23 listopada 2018
Ze zdumieniem dowiedziałem się o tweetcie jednej z posłanek. Informacje tam zawarte dotyczące mnie są całkowicie nieprawdziwe.Są kłamstwem.Odbieram to jako kolejna prowokacje środowiska PIS wobec mnie.
"W związku z publicznym pomówieniem o przestępstwo i złożeniem fałszywego powiadomienia o przestępstwie w poniedziałek mój pełnomocnik złoży przeciwko pani Arent zawiadomienie o przestępstwie z art.212 kk i 238 kk o zniesławienie i złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie" - oświadczył poseł.
2/2W związku z publicznym pomówieniem o przestępstwo ,złożeniem fałszywego powiadomienia o przestępstwie w poniedziałek mój pełnomocnik złoży przeciw pani Arent zawiadomienie o przestępstwie z art.212 kk i 238 kk o zniesławienie i złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) 23 listopada 2018
Autor: tmw//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP