"Musimy wreszcie zacząć budować opiekę zdrowotną, która jest nakierowana na wartość"

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Janusz Czapiński
Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Janusz Czapiński
Źródło: tvn24

- Same pieniądze nie rozwiążą problemu, ale bez istotnego dorzucenia pieniędzy do systemu świadczeń publicznych nie ma mowy o jego naprawie - mówił w czasie debaty w ramach Areny Idei profesor Bohdan Maruszewski, kardiochirurg z Centrum Zdrowia Dziecka. - Podstawowym rozwiązaniem jest reorganizacja systemu - przekonywał z kolei ekonomista Robert Gwiazdowski. Uczestnicy dyskusji zastanawiali się, czy "pieniądze wyleczą polską służbę zdrowia".

TAK RELACJONOWALIŚMY DEBATĘ

Psycholog społeczny dr hab. Janusz Czapiński pytany o to, czy pieniądze wyleczą polską służbę zdrowia, odparł, że "wszystko zależy od tego, jakie pieniądze".

- Są dwa główne źródła finansowania ochrony zdrowia. Jedno to pieniądze publiczne, drugie - pieniądze prywatne. Mamy więc dwa rodzaje pieniędzy. Jeden z nich jest niezbędny, należy absolutnie dorzucić go do systemu ochrony zdrowia: to jest pieniądz publiczny, nie prywatny. Jeśli prześledzimy sobie systemy ochrony zdrowia na świecie, one dowodzą, że im niższe w proporcji do pieniędzy prywatnych są sumy z pieniędzy publicznych na ochronę zdrowia, tym gorzej funkcjonuje system ochrony zdrowia - przekonywał.

Jak dodał, Polska mogłaby uplasować się na wysokiej pozycji pod względem jakości leczenia na arenie europejskiej, "gdyby nie pewien mankament", z którym "żaden rząd sobie skutecznie nie poradził". - To są kolejki, to jest czas oczekiwania - podkreślił.

- To oznacza w praktyce mniejszą liczbę świadczeń - stwierdził. Zaznaczył również, że "mniej więcej 1/3 potencjalnych pacjentów rezygnuje, gdy dowiaduje się, że ma czekać rok na wizytę".

- Potrzebne są na gwałt większe pieniądze publiczne na system ochrony zdrowia. Nie prywatne, to prowadziłoby nas w ślepą uliczkę - ocenił. Stwierdził też, że oprócz pieniędzy "potrzebna jest zmiana systemu".

"Największym dobrem każdej organizacji są ludzie"

Jak mówił z kolei prof. Bohdan Maruszewski, kardiochirurg z Centrum Zdrowia Dziecka, "same pieniądze nie rozwiążą problemu, ale bez istotnego dorzucenia pieniędzy do systemu świadczeń publicznych nie ma mowy o jego naprawie".

- Posłużę się stereotypem lekarskim: najpierw diagnoza. Cztery i pół procent dochodu narodowego na służbę zdrowia to jest piąte miejsce od końca w Europie. Liczba łóżek [szpitalnych - red.] w Polsce jest na siódmym miejscu w Europie. Ale mamy brak lekarzy, pielęgniarek, żeby w sposób efektywny na tych łóżkach leczyć pacjentów - przyznał. Kardiochirurg zwrócił też uwagę na problem kształcenia młodych specjalistów. Stwierdził, że jesteśmy "na szarym końcu", jeśli chodzi o liczbę absolwentów uczelni medycznych.

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Bohdan Maruszewski

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Bohdan Maruszewski

Jego zdaniem, jednym z głównych problemów jest także brak w systemie finansowania służby zdrowia "miejsca na medycynę wysokospecjalistyczną".

- Pieniądze na pewno są absolutnie niezbędne, żeby nie doszło do załamania systemu - wskazywał. Jak jednak dodał, ważny jest również sposób wydawania tych środków. Tłumaczył, że w dzisiejszych warunkach okres budowy szpitala to około dwa, trzy lata. - Ale ten szpital będzie pusty. Wykształcenie lekarzy intensywnej terapii to jest o wiele więcej lat. Największym dobrem każdej organizacji są ludzie, tak samo jest w służbie zdrowia. Jeśli te pieniądze nie zostaną zainwestowane w ludzi, to ten system nie będzie wydolny - uściślił.

"Będziemy martwili się gorszą dostępnością do świadczeń"

Jak zaznaczył prof. Piotr Czauderna, chirurg dziecięcy, w Polsce składka zdrowotna jest nieproporcjonalnie niska w stosunku do naszych sąsiadów.

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Piotr Czauderna

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Piotr Czauderna

- Czechy wydają mniej więcej 2,5 tysiąca złotych na obywatela. Składka zdrowotna w Polsce wynosi 9 procent, z czego 7,5 płaci pracodawca - mówił. Dodał, że składka w Czechach to 13,5 procent.

- Czeski system wypada w swojej efektywności zupełnie inaczej niż Polski - ocenił i podkreślił, że ważnym problemem w tym kontekście jest także starzenie się społeczeństwa. - Przesunięcie demograficzne spowoduje, że będziemy martwili się gorszą dostępnością do świadczeń, jeżeli nie zwiększymy radykalnie finansowania - podsumował.

"Reorganizacja systemu"

- Jedynym, podstawowym rozwiązaniem jest reorganizacja systemu - przekonywał z kolei dr hab. Robert Gwiazdowski, prawnik Centrum Adama Smitha.

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Robert Gwiazdowski

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Odpowiada Robert Gwiazdowski

- Drugim, rzeczywiście, (jest -red.) pomyślenie o dodatkowych pieniądzach. Tylko z czego? Szukajmy tych pieniędzy gdzie indziej, bo są takie możliwości - kontynuował.

- Na przykład pieniądze mogą trafiać z budżetu państwa, niekoniecznie z Narodowego Funduszu Zdrowia. Mogą tam trafiać pieniądze z opodatkowania niezdrowej żywności - dodał.

"Musimy po prostu im zapłacić"

Uczestnicy debaty dyskutowali o tym, jakie zmiany należy wprowadzić w polskim systemie opieki zdrowotnej. Janusz Czapiński stwierdził, że jest pewien "prosty sposób". - Dziwię się, że żaden z ministrów tego nie zrobił - powiedział. Sprecyzował, że chodzi o "absurdalne przypadki" stosowania leczenia szpitalnego zamiast terapii ambulatoryjnej.

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Wyniki sondy przed i podczas programu

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Wyniki sondy przed i podczas programu

- W Polsce tylko w 5 procentach przypadków migdałki wycina się w trybie ambulatoryjnym. W 95 procentach kładzie się pacjenta na łóżko szpitalne. Skąd się bierze kolejka? Bo czeka się na łóżko w szpitalu. Owszem, bez reorganizacji systemowej część z tych dodatkowych pieniędzy poszłaby na rozkrusz. Ale nawet bez reorganizacji pieniądze już są pilnie potrzebne. Jeżeli nie chcemy, żeby zmniejszała się i tak skąpa liczba lekarzy i pielęgniarek, to musimy po prostu im zapłacić - wskazywał.

- Mamy wybudowane supernowoczesne szpitale, w tych szpitalach stoi sprzęt za setki milionów złotych, przykryty prześcieradłami - mówił Maruszewski. Jego zdaniem, "nie należy w tej chwili wydawać na budowanie infrastruktury, kolejnych szpitali, trzeba dziś zagospodarować to, co mamy i zwiększyć efektywność kosztową".

Gwiazdowski stwierdził z kolei, że problemem jest brak młodych absolwentów pielęgniarstwa. - Musimy sprawić, by dziewczyny z Ukrainy zatrzymywały się w Polsce, a nie jechały od razu dalej - mówił. Jak dodał, "problem zatrudniania w Polsce cudzoziemców był demonizowany od lat i dzisiaj mamy tego skutki".

Jak wskazywał Czauderna, "pacjenci są skłonni pogodzić się z tym, żeby lekarze zarabiali więcej pod warunkiem że będą mieli więcej czasu dla pacjentów". - To, że mamy braki kadrowe, to efekt decyzji, które były podjęte 20 lat temu. Nabór na studia medyczne został dramatycznie obcięty w latach 90. i po 2000 roku - podkreślił.

W drugiej części programu uczestnicy debaty odpowiadali między innymi na pytania publiczności:

Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia? Arena Idei część 2

"Czy pieniądze wyleczą służbę zdrowia"? "Arena Idei", część 2

W ostatniej części Areny Idei biorący w niej udział goście podsumowali dyskusję.

Konkluzje. Profesor Janusz Czapiński odpowiada

Konkluzje. Profesor Janusz Czapiński odpowiada

- Absolutnie i to gwałtownie polski system ochrony zdrowia potrzebuje dodatkowego zastrzyku finansowego. I to pieniędzy publicznych, a nie prywatnych - mówił Janusz Czapiński. Jak dodał, pieniądze te "są ważne, ponieważ nie dyskryminują żadnej grupy społecznej".

Jak zauważył Czauderna, "jeżeli chcemy poprawić dostęp do świadczeń zdrowotnych i do nowych technologii, nowych leków, to musi się zwiększyć finansowanie i nowe mechanizmy w negocjowaniu zakupu tych leków". Podkreślił również, że bardzo ważna jest "reorganizacja systemu i integracja z opieką długoterminową".

Konkluzje. Profesor Piotr Czauderna odpowiada

Konkluzje. Profesor Piotr Czauderna odpowiada

- Musimy wreszcie zacząć budować opiekę zdrowotną, która jest nakierowana na wartość, a nie na większą liczbę procedur - stwierdził.

- Pieniądze się w systemie przydadzą, ale nie muszą to być pieniądze ze składek (na NFZ - red.). To najgorsze pieniądze do służby zdrowia - skomentował Robert Gwiazdowski.

Konkluzje. Profesor Robert Gwiazdowski odpowiada

Konkluzje. Profesor Robert Gwiazdowski odpowiada

Jak mówił Maruszewski, "największym problemem polskiej służby zdrowia jest dramatycznie mała liczba personelu, lekarzy, pielęgniarek".

Konkluzje. Profesor Bohdan Maruszewski odpowiada

Konkluzje. Profesor Bohdan Maruszewski odpowiada

- Brak jest zdecydowanie pracowników administracyjnych, którzy mogliby spowodować lepsze wykorzystanie pracy specjalistów - podsumował.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "ARENA IDEI"

Autor: JZ//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: