W sobotę motocykliści przejeżdżający przez Katowice i Sosnowiec otrzymywali od policji specjalnie przygotowane apteczki oraz odblaskowe szarfy. Żaden z zatrzymanych kierowców nie miał ich wcześniej przy sobie.
Rozdawane przez funkcjonariuszy apteczki były małe, poręczne, do przypięcia na pas. Zostały zaprojektowane w taki sposób, aby nie zawadzać kierowcom jednośladów podczas jazdy. W ciągu 2,5 godziny trwania akcji w obu miastach rozdano prawie 50 sztuk.
Apteczka nieobowiązkowa
– Motocyklista jest specyficznym uczestnikiem ruchu drogowego. Przy wypadku zdarza się, że – mówiąc kolokwialnie – motocykl jedzie w lewo, a motocyklista ląduje po prawej stronie. Czyli apteczka musi być przy nim. Nie ma on możliwości sięgnięcia do bagażnika czy wyciągnięcia jej ze schowka – mówi tvn24.pl Mirosław Dybich, koordynator akcji z Wojewódzkiej Komendy Policji w Katowicach
Apteczka nie jest obowiązkowym elementem wyposażenia kierowcy motocykla. Przepisy mówią tylko o kasku ochronnym.
– 100 procent motocyklistów była tą akcją zaskoczona. Nikt nie miał apteczki. Niektórzy mówili, że nie mają na nią miejsca, ale kiedy pokazaliśmy im, jak się ją zakłada stwierdzali, że od teraz na pewno będą ją nosić ze sobą – relacjonuje funkcjonariusz.
Szarfy lepsze od kamizelek
Każdy zatrzymany otrzymał również odblaskową szarfę. We wcześniejszych latach policja rozdawała kamizelki, ale te motocyklistom się nie podobały, ponieważ… zasłaniały emblematy klubowe i logotypy na skórzanych kurtkach. Szarfy natomiast znacznie zwiększają widoczność kierowcy na drodze, jednocześnie niczego nie zasłaniając na ubraniu.
– Po dojechaniu do celu można je też łatwo ściągnąć, schować do kieszeni i dalej prezentować walory estetyczne swoich kurtek czy kamizelek – podsumowuje koordynator akcji.
Sezon motocyklowy jest w pełni, dlatego policja na najbliższe miesiące zapowiada więcej podobnych akcji, największą - na zakończenie lata.
Autor: pw/b / Źródło: TVN 24, Policja Śląska
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 katowice