"Apelujemy do przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej o wykazanie rzeczywistej woli przyjęcia rozwiązań, które nie naruszają zasady trójpodziału władzy, niezależności sądów, niezawisłości i nieusuwalności sędziów" - brzmi przyjęta we wtorek uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego. - Polska racja stanu wymaga kompromisu i podjęcia działań, które zniwelują negatywne skutki nowej ustawy o SN - powiedział sędzia Michał Laskowski po wtorkowym Zgromadzeniu.
Uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego
Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego przyjęło we wtorek uchwałę, w której podtrzymało stanowisko, że "uchwalone przez parlament i podpisane przez prezydenta w 2017 roku nowe ustawy dotyczące sądów powszechnych, Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa są w wielu rozwiązaniach sprzeczne z normami obowiązującej konstytucji RP, łamią zasady trójpodziału władz, niezależności sądów, niezawisłości i nieusuwalności sędziów".
Zdaniem sędziów nowe ustawy "były przygotowane z naruszeniem podstawowych reguł tworzenia prawa, bez należytych konsultacji, po zlekceważeniu ujawnionych opinii naukowych oraz stanowisk organizacji prawniczych i akademickich".
Apel sędziów
W drugim punkcie uchwały sędziowie zaapelowali "do przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej o wykazanie rzeczywistej woli przyjęcia rozwiązań, które nie naruszają zasady trójpodziału władzy, niezależności sądów, niezawisłości i nieusuwalności sędziów".
Dotyczy to - jak zaznaczyli - ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, której "zwołanie w składzie sprzecznym z art. 187 ust. 1 pkt. 2 Konstytucji RP i dalsze prace prowadzone z udziałem sędziów wybranych w niekonstytucyjnym trybie grożą niebezpiecznymi konsekwencjami dla stabilności całego systemu prawnego państwa".
"Nie jest jeszcze za późno na dokonanie stosownych zmian ustawodawczych oraz na skoncentrowanie uwagi na tym, co jest rzeczywistym problemem wymiaru sprawiedliwości, a więc na realnej, a nie pozorowanej zmianie procedur oraz na takim unormowaniu zakresu kognicji sądów, która pozwoli na skrócenie czasu oczekiwania na prawomocne orzeczenie oraz przybliży sądy do obywateli, w tym także przez zwiększenie udziału czynnika społecznego w orzekaniu. Ponawiamy naszą gotowość służenia pomocą w przeprowadzaniu reform o takim właśnie charakterze" - podsumowali sędziowie.
Laskowski: apelujemy o zniwelowanie negatywnych skutków ustawy
O przyjętej uchwale przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego poinformował na konferencji prasowej rzecznik SN Michał Laskowski.
- Jeden z punktów uchwały przyjętej przez Zgromadzenie stanowi apel do przedstawicieli władzy ustawodawczej i władzy wykonawczej o podjęcie działań, które różnego rodzaju niedoskonałości i mankamenty tej ustawy zniwelują i spowodują, iż nie dojdzie do sytuacji zagrażających stabilności systemu prawnego - powiedział sędzia Laskowski.
Dodał, że jako przykład takiego zagrożenia wskazano w uchwale m.in. nowe przepisy o Krajowej Radzie Sądownictwa i wybranych ostatnio do tej Rady przez Sejm - zdaniem Sądu Najwyższego w sposób niekonstytucyjny - 15 sędziach.
- Polska racja stanu widziana w wymiarze wewnętrznym i międzynarodowym wymaga kompromisu, wymaga podjęcia działań, które zniwelowałyby te negatywne dla państwa prawa skutki. Apelujemy jednocześnie o podjęcie reform, które w sposób rzeczywisty doprowadziłyby do zwiększenia sprawności sądownictwa - podkreślił rzecznik SN.
Jak zaznaczył, wtorkowa uchwała zgromadzenia została przyjęta przy 68 głosach "za" i dwóch wstrzymujących się. Nie było głosów przeciwnych.
Rozwiązania "niecodzienne i nieuzasadnione"
Pytany przed rozpoczęciem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego o zasadność nowej ustawy, sędzia Laskowski stwierdził, że Sąd Najwyższy w ostatnich latach funkcjonował bardzo sprawnie. - Wyniki osiągane w ostatnich latach są bardzo dobre. Tutaj nie ma potrzeby poprawiania czegokolwiek. Oczywiście można rozważać, jak powinien być zbudowany model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. To jest rzecz, nad którą można dyskutować - zaznaczył.
Wskazał jednak, że przyjęte w tej materii rozwiązania są "niecodzienne". - Stworzono odrębny sąd w sądzie. Stworzono sąd, który ma odrębny budżet, właściwie odrębnego prezesa, który nie podlega I prezesowi Sądu Najwyższego, własne finanse, kadry i tak dalej. Wydaje mi się, że takie rozwiązania nie są uzasadnione potrzebami sądownictwa dyscyplinarnego - ocenił.
"Cała masa problemów"
Zdaniem Laskowskiego wejście w życie ustawy o Sądzie Najwyższym powoduje "całą masę problemów". - Nie wiemy tak naprawdę, jak zorganizowane zostaną dwie nowe izby w Sądzie Najwyższym. Dotychczas takich informacji nie uzyskaliśmy. Te izby muszą gdzieś się mieścić. Trzeba im założyć urządzenia biurowe, trzeba mieć pracowników. A są już sprawy, które wpływają do tych izb - mówił rzecznik SN.
Dodał, że w Sądzie Najwyższym nie znajduje się odpowiednia liczba pomieszczeń, aby pomieścić pracowników nowych izb. - Nie mamy gdzie umieścić nowych pracowników, a nawet sędziów delegowanych, którzy mieliby trafić do Sądu Najwyższego. Dojdzie do nas do pracy łącznie około 100 osób. Ten gmach w obecnych granicach niewątpliwie tych osób nie pomieści - powiedział Laskowski.
Zaznaczył, że I prezes Sądu Najwyższego zwróciła się do ministerstw: finansów i infrastruktury z pytaniami o sprawy finansowe, lokalowe i stan przygotowań związany z rozwiązaniami przewidzianymi w ustawie o SN. Podkreślił jednak, że nie uzyskano na te pytania odpowiedzi.
- Tak naprawdę nie mamy żadnych informacji, a przekracza to zdecydowanie możliwości organizacyjne Sądu Najwyższego w obecnym kształcie, żeby wynajmować pomieszczenia dla nowej Izby Dyscyplinarnej. Nawet zgodnie z przepisami ustawy nie możemy wynajmować pomieszczeń dla nowej izby. Nie wiemy, czy mają się te izby mieścić tu, czy w jakichś innych miejscach w Warszawie - dodał rzecznik SN.
"Rodzaj gry"
Jak mówił, pobieżnie zapoznał się z treścią zgłoszonego we wtorek poselskiego projektu nowelizacji nowej ustawy o Sądzie Najwyższym i sądzi, że jest to jakiś krok w kierunku kompromisu - i na arenie międzynarodowej, i na arenie wewnętrznej. - Z pobieżnej lektury wynika jednak, że to żadna próba kompromisu nie jest i powstaje pytanie, jaki jest cel tego projektu - podkreślił sędzia Laskowski.
Dodał, że "jest to chyba jakaś próba zablokowania pewnych rozwiązań, które być może są brane pod uwagę przez twórców projektu, choć to spekulacje bliżej nieuzasadnione z mojej strony".
- Twórcy tego projektu zastanawiają się, co też może zrobić Sąd Najwyższy, jakie może podjąć kroki i jak to ewentualnie uniemożliwić i temu przeszkodzić. Wydaje się, że to rodzaj takiej gry, a nie próba szukania jakichś konstruktywnych rozwiązań - ocenił rzecznik SN.
Projekt nowelizacji o Sądzie Najwyższym
We wtorek weszła w życie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Wprowadza m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat.
W SN powstaną też dwie nowe izby z udziałem ławników wybieranych przez Senat: Izba Dyscyplinarna i Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
W projekcie nowelizacji nowej ustawy przewidziano m.in., że prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Dyscyplinarną będzie samodzielnie - bez udziału czy upoważnienia I prezesa SN - dysponował budżetem związanym z funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej.
Ponadto bez zgody prezesa tej Izby nie będzie można zmniejszyć wydatków na nią. Natomiast, jeśli - przed wejściem w życie planowanej nowelizacji - doszłoby do zmniejszenia wydatków na Izbę Dyscyplinarną, to prezes tej Izby mógłby przywrócić poziom budżetu sprzed zmiany.
Autor: PTD,kb/adso / Źródło: TVN24, PAP