Generał Tomasz Piotrowski wygłosił apel w związku ze sprawą znalezienia szczątków rakiety pod Bydgoszczą. - Zrobił to w generalskim stylu, z żołnierskim honorem - ocenił poseł KO Cezary Tomczyk. - Z tego apelu przebija troska o Polskę i bezpieczeństwo - stwierdził senator Jan Maria Jackowski. - Oczekujemy jak najszybciej głosu prezydenta, oczekujemy spotkania z prezydentem w tej sprawie - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Lewica apeluje o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
W ostatnich godzinach odebrałem wiele telefonów, przeczytałem wiele informacji od ludzi, którzy piszą do mnie o tak zwanej "burzy medialnej", jaka zapanowała w przestrzeni - powiedział w apelu opublikowanym na stronie Wojska Polskiego Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Tomasz Piotrowski. - Chciałem zwrócić się z apelem o rozsądek, o to, abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rakieta pod Bydgoszczą a działania służb. Oświadczenie generała Tomasza Piotrowskiego
Dzień wcześniej wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak odniósł się na konferencji prasowej do sprawy szczątków niezidentyfikowanego obiektu wojskowego, znalezionych pod koniec kwietnia pod Bydgoszczą. Oświadczył między innymi, iż "ustalenia kontroli wskazują, że procedury i mechanizmy reagowania (...) zadziałały prawidłowo do poziomu Dowódcy Operacyjnego, który nie wywiązał się właściwie ze swoich obowiązków". Dowódcą tym jest właśnie generał broni Tomasz Piotrowski.
Tomczyk: zrobił to w generalskim stylu, z żołnierskim honorem
- Widać, że pan generał chciał odpowiedzieć ministrowi Błaszczakowi. Zrobił to w generalskim stylu, z żołnierskim honorem. Dwa pojęcia, które tam się pojawiają, są tam szczególnie ważne - czyli sprawiedliwość i demokracja. Zgadzam się z generałem Piotrowskim. Chciałbym, żeby w tej sprawie była i sprawiedliwość i demokratyczne podejście do tej kwestii. Dlatego że kwestia polskiego nieba i polskiego bezpieczeństwa jest absolutnie poza sporem politycznym i wszystkim nam powinno zależeć na tym, by polskie niebo było bezpieczne - skomentował poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
Jackowski: z tego apelu przebija troska o Polskę i bezpieczeństwo
- Z tego apelu przebija troska o Polskę i bezpieczeństwo nasze narodowe, o nieeskalowanie tego konfliktu, który powinien być rozwiązany siłami wewnętrznymi. Ci, którzy ponoszą winę, powinni ponieść skutki tej winy, nawet jeśli byli to wysocy rangą politycy - stwierdził senator niezależny Jan Maria Jackowski.
- Tu nie może być świętych krów, które są kryte tylko dlatego, że mają wysoką pozycję polityczną - dodał.
Lewica apeluje o zebranie Rady Bezpieczeństwa Narodowego
- Dzisiaj Krzysztof Gawkowski, szef klubu (parlamentarnego Lewicy - red.), zgłosił w imieniu klubu prośbę o natychmiastowe spotkanie i zebranie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Podbijam tę prośbę tutaj z Lublina - zakomunikował współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Czytaj także: Szef MON i prezydent widzieli się z Dowódcą Operacyjnym. Co robili politycy w pierwszych dniach po upadku rakiety
Czarzasty zwrócił się także do prezydenta Andrzeja Dudy. - W imię tego, żeby dać pełną informację zarówno opozycji, jak i Polkom i Polakom w tej sprawie. Prosimy o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Polki i Polacy muszą wiedzieć, czy to był przypadek, one też się pewnie zdarzają, czy zostały przedsięwzięte w tej chwili odpowiednie kroki, czy możemy się spodziewać, że raczej już następna rakieta pod Krakowem, pod Warszawą, pod Bydgoszczą, pod Lublinem nie wyląduje - powiedział.
Kosiniak-Kamysz: Polacy byli oszukiwani, że jesteśmy bezpieczni
- Oczekujemy jak najszybciej głosu prezydenta, oczekujemy spotkania z prezydentem w tej sprawie. Oczekujemy Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Oczekujemy wyjaśnień. Oczekujemy pełnych informacji, ale nie zamydlania, jak do tej pory byliśmy. Społeczeństwo polskie było oszukiwane, że jesteśmy bezpieczni. Jeżeli rakieta mogąca przenosić ładunki nuklearne wlatuje 500 kilometrów w głąb terytorium Polski i nikt o tym nic nie wie i o tym nie mówi, to znaczy, że nie jesteśmy bezpieczni - ocenił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24