- Jednym ze wskazywanych przykładów jest obwodowa komisja wyborcza numer 95 w Krakowie, która odwrotnie przypisała głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.
- Premier Donald Tusk napisał, że "każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany". Dodał, iż "zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu".
- Do tej kwestii odniósł się rzecznik Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki.
"Każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany. Ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane. Protesty trafią do Sądu Najwyższego" - napisał w piątek po południu w serwisie X premier Donald Tusk.
"Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu" - dodał.
Anomalie w komisjach wyborczych
Obwodowa komisja wyborcza numer 95 przy ulicy Stawowej w Krakowie odwrotnie przypisała głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Okręgowa Komisja Wyborcza w Krakowie.
Rzecznik Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki poinformował w piątek, że obecnie wyniki głosowania w wyborach prezydenckich "mogą zostać zweryfikowane wyłącznie przez Sąd Najwyższy w związku z rozpatrywaniem protestów wyborczych".
- Dokumenty z głosowania, w tym karty do głosowania, są również udostępniane na żądanie sądów, prokuratury lub policji, prowadzących postępowanie karne - dodał Chmielnicki.
Jak zaznaczył, okręgowa komisja wyborcza, na podstawie otrzymanych protokołów głosowania od obwodowych komisji wyborczych, sporządza protokół zbiorczych wyników głosowania i sprawdza protokół sporządzony przez obwodową komisję pod względem formalnym oraz spójności arytmetycznej.
Rzecznik KBW wskazał jednak, że okręgowa komisja "nie jest uprawniona do zakwestionowania protokołu z powodu tego, że wyniki ustalone przez obwodową komisję wyborczą odbiegają od wyników w sąsiednich obwodach głosowania lub od wyników z pierwszego głosowania".
- Odpowiedzialność za właściwe ustalenie wyników w danym obwodzie ciąży na obwodowej komisji wyborczej złożonej z przedstawicieli różnych, konkurujących ze sobą komitetów wyborczych, często w obecności mężów zaufania i obserwatorów społecznych - podkreślił Chmielnicki.
Gawkowski: w przeszłości takich przypadków nigdy nie mieliśmy
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, zapytany o tę sprawę na briefingu prasowym przed posiedzeniem ministrów cyfryzacji w Luksemburgu, wyraził zdziwienie wynikami wyborów w niektórych komisjach i ocenił, że wymagają one wyjaśnienia przez PKW i Krajowe Biuro Wyborcze.
- Liczę na to, że zostanie to wyjaśnione, bo jak sam patrzyłem na wyniki tych komisji obwodowych, to w przeszłości takich przypadków nigdy nie mieliśmy - przyznał wicepremier. - To ważne, żebyśmy wiedzieli, dlaczego czasami było o 200 procent przyrostu (głosów - red.) na jednego kandydata w jednej komisji, skoro z takiej nawet matematycznej perspektywy wydaje się to dość nieprawdopodobne - dodał.
Komisarz wyborczy w Krakowie o zgłoszonej pomyłce
Według danych PKW w pierwszej turze wyborów w komisji nr 95 w Krakowie zwyciężył Rafał Trzaskowski, który uzyskał 550 głosów, kolejny był Sławomir Mentzen z 221 głosami, a po nim Karol Nawrocki, którego poparło 218 wyborców. Po głosowaniu w drugiej turze komisja podała, że najwięcej - 1132 głosy uzyskał Nawrocki, a Trzaskowski zdobył ich 540. Lokalne media określiły to "wyborczym cudem" i wskazały na wątpliwości, które wzbudziła nagła zmiana poparcia.
Jak poinformował komisarz wyborczy w Krakowie Rafał Sobczuk, przedstawiciele obwodowej komisji zgłosili urzędowi miasta oraz komisji okręgowej pomyłkę. - Komisja głosy, które były oddane na jednego kandydata, przypisała drugiemu, taki dostarczyła protokół i takie dane zostały wprowadzone do systemu – poinformował Sobczuk. Dodał, że członkowie komisji sami zauważyli błąd, ale na zmianę było za późno. Pomyłkę tłumaczyli zmęczeniem i nieporozumieniem.
"Wpłynęły dwie informacje o możliwości popełnienia pomyłki"
Po ujawnieniu wyników z Krakowa w mediach społecznościowych zaczęły mnożyć się doniesienia o podobnych przypadkach z innych komisji wyborczych w całej Polsce. Internauci publikowali screeny z oficjalnych wyników głosowań w poszczególnych komisjach, dostępnych na stronie PKW.
Jednym z przypadków są Strzelce Opolskie i komisja wyborcza nr 9. W pierwszej turze Karol Nawrocki zdobył tam 107 głosów, Trzaskowski 311, a pozostali łącznie 181 głosów. W drugiej turze to kandydat PiS miał zgromadzić 416 głosów (przybyło 309), a Trzaskowski 223 (ubyło 88).
W komisji nr 3 w gminie Olesno (również woj. opolskie) w pierwszej turze Nawrocki zdobył 173 głosy, Trzaskowski 403, a wszyscy pozostali kandydaci 380. Z kolei w drugiej turze Trzaskowski miał ich 378, a Nawrocki 637.
Katarzyna Budzyńska, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu, informowała w piątek w rozmowie z TVN24, że "do biura wpłynęły dwie informacje o możliwości popełnienia pomyłki". - Dotyczy to pracy Obwodowej Komisji Wyborczej numer 9 w Strzelcach Opolskich oraz OKW numer 3 w Oleśnie. Pomyłka polega najprawdopodobniej na nieprawidłowym przypisaniu głosów jednego i drugiego kandydata - powiedziała. Dodała, że obie informacje wpłynęły od przewodniczących Obwodowych Komisji Wyborczych.
- Porównując pierwszą i drugą turę głosowania, w pierwszej turze głosowania w obydwu tych obwodach wygrał Rafał Trzaskowski. Natomiast w drugiej turze, w obydwu tych obwodach, wygrał Karol Nawrocki - mówiła.
- Najprawdopodobniej przyczyną błędu jest błąd ludzki. Nie zakładam żadnego celowego działania któregokolwiek z członków komisji - powiedziała.
Budzyńska przekazała, że "na chwilę obecną Krajowe Biuro Wyborcze nie podejmuje żadnych czynności w związku z tymi informacjami". Dodała jednak, że "dla każdego wyborcy, który otrzymał taką informację, jest to przesłanka do złożenia protestu wyborczego do Sądu Najwyższego w terminie 14 dni od podania przez Państwową Komisję Wyborczą wyników głosowania w skali kraju, czyli termin upływa 16 czerwca".
Dodała, że przewodniczący OBW, którzy zauważyli te pomyłki, również mogą złożyć protest wyborczy do SN.
Apel szefowej sztabu KO
Wioletta Paprocka, szefowa sztabu kandydata KO Rafała Trzaskowskiego, zaapelowała w czwartek o zgłaszanie nieprawidłowości przez stworzoną w tym celu stronę internetową. "Jeśli widzicie nieprawidłowości - zgłaszajcie je na stronie protestwyborczy2025.pl, a my zwrócimy się do Państwowej Komisji Wyborczej, aby każdy z tych przypadków wyjaśniła" - napisała Paprocka na X.
Pierwsze tura wyborów prezydenckich została przeprowadzona 18 maja. Druga odbyła się zaś 1 czerwca i zwyciężył w niej kandydat PiS Karol Nawrocki, rywalizujący z kandydatem KO Rafałem Trzaskowskim.
Autorka/Autor: js/akw
Źródło: PAP, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Daniel Gnap/PAP