Ustaliliśmy, że pracownik Trybunału Konstytucyjnego osobiście złożył kopertę w sekretariacie zastępcy prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego - powiedziała rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak. Przekazała, że Ostrowski nie prowadzi tego postępowania, bo nie zostało ono zarejestrowane. - Prokurator Ostrowski nie mógłby prowadzić tego postępowania, ponieważ był najbliższym współpracownikiem pana Bogdana Święczkowskiego (...), a także ma z nim prywatne relacje - dodała rzeczniczka PG.
Prezes krytykowanego w obecnym kształcie Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski, były bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry - najpierw w kierowanym przez niego ministerstwie, a następnie w Prokuraturze Krajowej - poinformował w środę po południu, że pod koniec stycznia podpisał liczące 60 stron zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Rady Ministrów, ministrów, marszałka Sejmu, marszałek Senatu, posłów i senatorów koalicji rządzącej, prezesa RCL, niektórych sędziów i prokuratorów.
Jego zdaniem przestępstwo polega na tym, że osoby te "działają w zorganizowanej grupie przestępczej, i w krótkich odstępach czasu (...), mając na celu zmianę konstytucyjnego ustroju RP oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności Trybunału Konstytucyjnego oraz innych organów konstytucyjnych, w tym Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego". Dodał, że chodzi o przestępstwo "zamachu stanu".
Adamiak: do sekretariatu Ostrowskiego wpłynęła koperta
W czwartek głos w tej sprawie zabrała rzeczniczka prokuratora generalnego Adama Bodnara prokurator Anna Adamiak. Powiedziała, że "Prokuratura Krajowa wczoraj z mediów dowiedziała się, że zastępca prokuratora generalnego, prokurator Michał Ostrowski, wszczął postępowanie karne z zawiadomienia prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego o możliwości popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez najwyższych urzędników państwowych".
- Uzyskaliśmy tę informację z mediów, więc podjęliśmy działania, żeby tę informację potwierdzić. Dziś ustaliliśmy, że 3 lutego pracownik Trybunału Konstytucyjnego osobiście przyjechał do siedziby Prokuratury Krajowej, a następnie złożył kopertę w sekretariacie zastępcy prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego. Ten fakt przekazania korespondencji został odnotowany przez panią sekretarkę, która pracuje w sekretariacie tego zastępcy prokuratora generalnego - dodała.
- To jest stan naszej wiedzy potwierdzający, że wpłynęła do prokuratury, a konkretnie do zastępcy prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego jakaś korespondencja z Trybunału Konstytucyjnego. Zgadza się tylko sygnatura, bo na kopercie była odnotowana sygnatura (TK- red.), którą pan prokurator Michał Ostrowski w mediach przekazał do wiadomości - tłumaczyła Adamiak.
Adamiak: na tę chwilę to korespondencja prywatna pana Ostrowskiego
Adamiak tłumaczyła, że z przepisów zatwierdzonych przez prokuratora krajowego Dariusza Barskiego wynika, że "w momencie, kiedy korespondencja wpłynęła do prokuratora Michała Ostrowskiego, z uwagi na to, że nie posiada on kompetencji, czyli - jak to my nazywamy - nie posiada urządzeń do dokonywania ewidencji i rejestracji dokumentów, powinien ten dokument przekazać właściwej jednostce, która jest właściwa z uwagi na zakres prowadzonego postępowania".
- Można powiedzieć, że na chwilę obecną korespondencja o nieznanej nam treści oficjalnie, która wpłynęła z Trybunału Konstytucyjnego, jest korespondencją prywatną pana prokuratora Michała Ostrowskiego. Są to standardy światowe - mówiła Adamiak.
Rzeczniczka PG: Ostrowski ma prywatne relacje ze Święczkowskim
- Nawet jeżeli ta sprawa byłaby zarejestrowana, prokurator Ostrowski nie mógłby prowadzić tego postępowania, ponieważ podlegałby wyłączeniu na podstawie artykułu 40. paragrafu 1. Kodeksu karnego, ponieważ pan prokurator Ostrowski był najbliższym współpracownikiem pana Bogdana Święczkowskiego wówczas, kiedy był prokuratorem krajowym, a także ma z nim prywatne relacje - powiedziała rzeczniczka PG.
Adamiak podkreśliła, że znajomość Ostrowskiego ze Święczkowskim "to nie jest zarzut, tylko obiektywna okoliczność".
- Tutaj jest twierdzenie, że pan prokurator Ostrowski jako ten stojący na gruncie niezależności prokuratury uważa, że może prowadzić postępowanie z zawiadomienia - przepraszam za kolokwializm - swojego kolegi, to chyba tutaj jest większe niebezpieczeństwo niż to, że sprawa z tego zawiadomienia ma relacje do prokuratora, który, nie znając pana prokuratora Adama Bodnara, z tą sprawą się zapozna - dodała.
- Mamy pismo prokuratora Ostrowskiego, skierowane do prokuratora generalnego Adama Bodnara, aby pan prokurator generalny nadał sygnaturę tej sprawie - zaznaczyła, zapewniając, że Bodnar odniesie się do tego pisma.
- Pan prokurator nie prowadzi tego postępowania, ponieważ sprawa nie została zarejestrowana. (...) Pan prokurator generalny nie posiada uprawnień do rejestracji spraw, dlatego też nas zastanawia, dlaczego pan prokurator Ostrowski skierował to pismo właśnie do prokuratora generalnego, bo przecież doskonale o tym wie - powiedziała.
Przypomniała ponadto, że prok. Ostrowski od 3 marca - zgodnie z decyzją szefa MS, prokuratora generalnego Adama Bodnara - ma rozpocząć pracę we Wrocławiu, w dolnośląskim wydziale zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Zastępca Bodnara powołany przez Morawieckiego
Ostrowski, który wszczął śledztwo Święczkowskiego, piastuje funkcję zastępcy prokuratora generalnego od listopada 2023 roku. Powołał go na to stanowisko ówczesny premier Mateusz Morawiecki (PiS). Ostrowski to jeden z prokuratorów, którzy razem z innymi powołanymi za czasów Zbigniewa Ziobry zastępcami prokuratora generalnego podpisywał się pod krytycznymi wobec działań nowej władzy oświadczeniami. Wspólnie złożyli zawiadomienie, które stało się podstawą do wszczęcia przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w tym ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, poprzez podjęcie bezprawnych działań zmierzających do odwołania Dariusza Barskiego z funkcji prokuratora krajowego.
Pod koniec grudnia prokurator generalny Adam Bodnar skierował trzech swoich zastępców - Ostrowskiego, ale też Roberta Hernanda i Krzysztofa Sieraka - do pracy w wydziałach zamiejscowych Prokuratury Krajowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nieuznawana Izba SN jak urząd gminy. Sędzia Wróbel tłumaczy, dlaczego to "organ pozasądowy"
Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie jest krytykowany przez obecne władze i część prawników. 6 marca 2024 roku Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 i stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP