Mam nadzieję, gdy pani przewodnicząca Komisji skonfrontuje się z rzeczywistą polityką, to odróżni swoje ideologiczne wyobrażenia od tego, co jest możliwe w Unii - powiedział w "Kropce nad i" doradca prezydenta, profesor Andrzej Zybertowicz, komentując poglądy nominowanej na szefową Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Na to stanowisko wysuwany był także Frans Timmermans. - Udało się zapobiec jego awansowi, ten awans mógłby być odbierany jako premia za łamanie reguł neutralności urzędników Unii Europejskiej - komentował Zybertowicz.
Dotychczasowa minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen została we wtorek wybrana na kandydatkę na szefową Komisji Europejskiej.
Doradca prezydenta RP, profesor Andrzej Zybertowicz zapytany w środę w "Kropce nad i" w TVN24, czy wybór Niemki jest sukcesem Polski odpowiedział, że "w porównaniu z wcześniejszym kandydatem: tak".
Zybertowicz: zaangażowanie Timmermansa przekraczało granice przyzwoitości
- Prezydent Duda ma z nią dobre relacje. Wyższość polega na tym, że ona nie angażowała się tak głęboko w polską politykę jak Frans Timmermans. Jak wiadomo, [Timmermans - red.] poparł bezpośrednio Wiosnę i poparł też osobiście nagranym przez siebie filmikiem jednego z kandydatów Koalicji Europejskiej. Jak wskazał Zybertowicz, Timmermans "był antybohaterem, bo jego zaangażowanie przekraczało granice przyzwoitości, jakich można oczekiwać od polityków unijnych". - Udało się zapobiec jego awansowi, ten awans mógłby być odbierany jako premia za łamanie reguł neutralności urzędników Unii Europejskiej - przyznał.
"Nie są to poglądy, które budzą moją sympatię"
W 2011 roku, jeszcze jako minister pracy, von der Leyen w rozmowie z magazynem "Der Spiegel" podkreślała istotę odbudowy unii politycznej w Europie, dotkniętej kryzysem w strefie euro. - Moim celem są Stany Zjednoczone Europy - mówiła wtedy, dodając, że wzorem dla federacji europejskiej mogłyby być właśnie USA czy Niemcy.
- Poglądy są ważne - mówił w programie Zybertowicz. Zaznaczył jednak, że nie są to poglądy, które budzą jego sympatię.
- To jest linia, która mi nie odpowiada, która jest moim zdaniem niebezpieczną utopią, niebezpieczną inżynierią społeczną. Mam nadzieję, gdy pani przewodnicząca Komisji skonfrontuje się z rzeczywistą polityką, to odróżni swoje ideologiczne wyobrażenia od tego, co jest możliwe w Unii - mówił.
Krytyczne komentarze ze strony części polityków w Polsce wywołało wypowiedziane też przez nią w 2017 zdanie: - Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce.
Zapytany ponownie, czy nowe rozdanie w Brukseli jest polskim sukcesem, Zybertowicz odpowiedział, że "można zawsze pragnąć więcej".
- [Sukcesem jest - red.] Zbudowanie koalicji grupy V4 [Wyszehradzkiej - red.], która pokazała, że nie na wszystko mogą sobie giganci Unii pozwolić, że wiele rzeczy trzeba uzgadniać - zaznaczył.
Autor: akw/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24