W moim odczuciu, z jednej i drugiej strony jest chęć zbliżenia swoich poglądów. Jeżeli jest chęć, to jest szansa - powiedział w środę w "Rozmowie Piaseckiego" prezydencki minister Andrzej Dera. Odniósł się do negocjacji rządu i związków zawodowych w sprawie postulatów nauczycieli.
Odbyło się w dwóch turach: porannej i popołudniowej. Wicepremier Beata Szydło mówiła po spotkaniu, że oświatowa "Solidarność" jest gotowa do podpisania porozumienia z rządem, ale - jak dodała - "chcemy porozumienia ze wszystkimi centralami związkowymi". Rozmowy mają być wznowione w środę o godzinie 13. Zgodnie z zapowiedzią Związku Nauczycielstwa Polskiego strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia.
W negocjacjach jako obserwator uczestniczy prezydencki minister Andrzej Dera. W jego opinii nauczyciele zarabiają za mało. - Podczas tych negocjacji nikt nie mówi, że nauczyciele zarabiają godnie - zaznaczył.
Podkreślił, że każda grupa pracowników sfery budżetowej ma obecnie słuszne żądania 1000 złotych podwyżki, ale jak dodał, nie da się tego żądania spełnić "jednorazowo".
- Nie ma takiego budżetu, który to wytrzyma. To trzeba zrobić etapowo - powiedział.
"Chęć zbliżenia poglądów"
Pytany, czy dojdzie do porozumienia między rządem i stroną związkową, Dera powiedział, że "zarówno strona rządowa jak i społeczna uszczegóławia swoje żądania, jest elastyczna". - W moim odczuciu, z jednej i drugiej strony jest chęć zbliżenia swoich poglądów. Jeżeli jest chęć, to jest szansa - dodał.
Podkreślił, że "zarówno jedna, jak i druga strona chce tego, żeby nie doszło do zablokowania egzaminów". - Widzę po stronie związkowej i po stronie rządowej dążenie do tego, żeby wyjść tak z tym problemem, żeby nie ucierpiały dzieci - dodał.
Ocenił, że jest determinacja ze strony rządu, żeby do strajku nie doszło. - Na stole leżą konkretne pieniądze (…) te, które są w budżecie. Podpisanie porozumienia dzisiaj, jutro, pojutrze - oby doszło jak najszybciej - powoduje to, że to jest realne (…) Żeby ugasić strajk, można obiecać wszystko, tylko potem trudno to zrealizować - zauważył.
W jego ocenie, "jest coraz bliżej porozumienia". - Jest już na tyle blisko, że Związek Zawodowy "Solidarność" mówi, że jesteśmy blisko porozumienia (...) Patrzy bardziej realnie niż Związek Nauczycielstwa Polskiego - dodał.
- Wszystkie strony mówią dzisiaj o jednej rzeczy i to będzie ogromny sukces tych negocjacji, (...) że trzeba zmienić system wynagradzania nauczycieli, bo ten, który jest, jest po prostu dramatyczny - podkreślił Dera.
Dera: wszystkie strony mówią, że to bardzo ciekawa propozycja
Odniósł się również do propozycji prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie wynagrodzeń dla nauczycieli. Prezydent poinformował w poniedziałek, że zaproponował minister finansów Teresie Czerwińskiej, żeby koszty uzyskania przychodu dla nauczycieli były takie jak dla nauczycieli akademickich i twórców, czyli żeby wynosiły 50 procent.
- To była propozycja pana prezydenta dla rządu. Leży na stole. Była wczoraj dyskutowana podczas negocjacji - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" prezydencki minister.
- Wszystkie strony mówią, że jest to bardzo ciekawa propozycja. Tylko, że ona (...) nie będzie skutkowała natychmiast - zaznaczył. Dodał, że z uwagi na zawiłość kwestii prawnej, będzie rozpatrywana przy zmianie systemu wynagradzania nauczycieli.
Jak mówił, minister finansów, oceniła, że to jest "bardzo ciekawa propozycja". - Ta propozycja podnosi prestiż nauczycieli - podkreślił Dera.
"Nie zamierzam zmieniać drużyny"
Prezydencki minister pytany w TVN24, czy zostanie szefem MSWiA, stwierdził, że jego "szefem jest prezydent Rzeczpospolitej Andrzej Duda". - Jestem ministrem u pana prezydenta i nie zamierzam zmieniać pracy - podkreślił. Zaznaczył, że gdyby prezydent sugerował objęcie stanowiska w rządzie, "jest wtedy gotowy".
- Ja się czuję mocno w takich dziedzinach, gdzie wchodzi prawo w życie. W administracji pracowałem cale życie - mówił gość Konrada Piaseckiego.
- Są dziedziny, w których się czuję na tyle mocno, że mógłbym spróbować, ale to nie jest moja decyzja, tylko zawsze to jest decyzja tych, którzy rządzą. Ja jestem do dyspozycji, krótko mówiąc, ale jestem w drużynie pana prezydenta Andrzeja Dudy i nie zamierzam zmieniać drużyny - powtórzył.
Autor: js/tr,adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24