Polaku, ty pracujesz, a oni się bogacą. Z jednej strony milionerzy PiS, z drugiej strony ciężko pracujące Polki i Polacy - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Gajewska. Posłowie KO zaprezentowali w Warszawie "aleję milionerów PiS". - Będziemy wszędzie, w nawet najmniejszej miejscowości, żeby pokazać Polakom, dlaczego tak naprawdę bankrutują i cierpią - zapowiedział Marcin Kierwiński.
Koalicja Obywatelska zainaugurowała akcję "Aleja milionerów PiS". W polskich miastach i miasteczkach ustawiają kartonowe podobizny polityków obozu rządzącego z tabliczkami, na których wyliczone są ich zarobki.
W środę politycy KO byli w Warszawie. Marcin Kierwiński stwierdził, że "gdyby zrobić taką pełną aleję tego wielkiego skoku na kasę, to pewnie nie starczyłoby w Warszawie ulicy Marszałkowskiej, a może nawet Alei Jerozolimskich".
- Dziś mówimy o tych najbardziej jaskrawych przykładach, ale przecież ci ludzie są wszędzie. Są ich tak naprawdę tysiące. Są na poziomie rządowym, na poziomie agencji rządowych, ale są też na poziomie samorządowym. Tutaj słynna żona pana sekretarza generalnego PiS-u, pana Sobolewskiego. Miała fuchy ze spółek Skarbu Państwa, dziennikarze to obnażyli, pokazali, to nagle odnalazła się w spółkach samorządowych - mówił Kierwiński.
Zapowiedział, że KO "będzie z tą wystawą wszędzie, nawet w najmniejszej miejscowości, żeby pokazać Polakom, dlaczego tak naprawdę bankrutują i cierpią". - Bo Polacy cierpią dzisiaj rekordową drożyznę, cierpią ze względu na rekordową inflację, dlatego że ci państwo, ci którzy są na tej wystawie i tysiące im podobnych wyprowadzają masowo pieniądze ze spółek Skarbu Państwa i z budżetu państwa - dodał poseł.
"Polaku, ty pracujesz, a oni się bogacą"
- Polaku, ty pracujesz, a oni się bogacą. Z jednej strony prezentowana aleja milionerów PiS. Z drugiej strony ciężko pracujące Polki i Polacy - powiedziała posłanka Aleksandra Gajewska.
- Co różni tych ciężko pracujących ludzi od bogaczy z PiS-u? Wszystko. Jedni codziennie harują, żeby mieć na jedzenie, na raty kredytów, a drudzy głównie zajmują się tym, żeby ciągnąć pieniądze i żeby załatwiać partyjne interesy. Jedni zarabiają niewiele ponad najniższą krajową, drudzy wypełniają swoje konta milionami złotych - porównywała.
Na prezentowanej instalacji posłowie pokazali kilka przykładów. - Znacie państwo panią Małgorzatę Sadurską. Jest to była posłanka PiS-u. Pani Małgorzata ze spółek Skarbu Państwa wyciąga 139 tysięcy złotych miesięcznie. Dla porównania asystentka osoby niepełnosprawnej w tym samym czasie zarabia cztery tysiące złotych. Mamy też pana posła Janusza Kowalskiego, który wyciąga ze spółek Skarbu Państwa miesięcznie 64 tysiące złotych. W tym samym czasie nauczyciel zarabia 4550 złotych - wyliczała Gajewska.
- Ta władza, szanowni państwo, nie ma za grosz szacunku do ciężkiej pracy. Ta władza nie ma szacunku do ludzi pracy. (...) My mamy na to rozwiązanie. My pozbawimy tych darmozjadów luksusów. Zrobimy to. Rozliczymy ich z każdej złotówki. Odpowiedzą ludziom, na czym się wzbogacili i zostaną rozliczeni, a Polki i Polacy będą godnie wynagradzani i będą mieli uproszczone podatki - dodała posłanka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24