- Dzisiejszy akt oskarżenia to są konwulsje trupa, jakim jest sprawa zabójstwa generała Marka Papały – ocenił w programie „24 godziny” Sylwester Latkowski. Autor filmu o zabójstwie generała nie miał wątpliwości, że sprawa ta nie będzie do końca wyjaśniona. Wtórował mu Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i b. poseł SLD: – Nic z tego nie będzie – stwierdził.
Goście programu „24 godziny” w TVN24 komentowali wtorkową decyzję Prokuratury Apelacyjnej o skierowaniu pierwszego aktu oskarżenia ws. zabójstwa gen. Marka Papały. Oskarżeni to Andrzej Z., ps. "Słowik" (miał nakłaniać do zabójstwa) oraz Ryszard B. (też nakłaniach, był ponadto na miejscu zbrodni). Prokuratura nadal prowadzi śledztwo wobec Edwarda Mazura - podejrzanego o zlecenie tego głośnego zabójstwa.
Akr oskarżenia sformułowano po 11 latach od zabójstwa b. komendanta policji.
"Staranni prokuratorzy"
- Ze względu na czas, nie mamy się z czego cieszyć – mówił Janusz Kaczmarek, były minister spraw wewnętrznych i administracji. Kaczmarek próbował jednak usprawiedliwiać prokuraturę. – Generał Papała miał dużo znajomych z kręgu biznesu i służb. Trzeba było prześledzić wiele wątków – przekonywał. A - według niego - fakt zbadania wielu wątków, świadczy o staranności prokuratorów. – Oni działali z pełnym zapałem i z chęcią wykrycia tej sprawy – ocenił.
"To są konwulsje trupa"
Słowa te zdenerwowały obecnego w studiu Sylwestra Latkowskiego, autora filmu „Zabić Papałę”. - Dzisiejszy akt oskarżenia to są konwulsje trupa, jakim jest sprawa zabójstwa generała Marka Papały – powiedział. Jego zdaniem bowiem, prokuratorzy „doprowadzili do agonii tego śledztwa”. – Uważam, że będą nawet wyroki skazujące. „Słowik” przyznał się do części (zarzutów-red.), przyzna się do reszty, bo będzie chciał wcześniej wyjść, pan B. też się przyzna i tą metodą załatwimy tą sprawę – mówił. – Cyngla do dziś nie mamy, nie wiemy, kto zastrzelił. Zleceniodawców też nie mamy – wyliczał Latkowski.
Dziewulski: Dlaczego nie mówimy o motywach?
Sceptyczny co do ostatecznego wyjaśnienia sprawy zabójstwa był też Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i b. poseł SLD. – W żadnym wypadku – odpowiedział Dziewulski na pytanie, czy mamy przełom. – Stara taktyka tych, którzy pracują przy wyjaśnianiu zabójstw mówi, że jeżeli w pierwsze 48 godzin policyjny pies, czyli policjant, nie wpadnie na trop, wówczas niezwykle trudno jest uzyskać ten końcowy efekt, czyli wykrycie sprawcy – tłumaczył Dziewulski.
B. poseł zwrócił też uwagę, że w całej sprawie „w ogóle nie mówimy o motywach”. Jak dodał, podstawą działania w celu wykrycia sprawców zabójstwa jest motyw, i odpowiedź na pytanie, dlaczego generał musiał zginąć.
Wieloletnie śledztwo
Byłego szefa policji zastrzelono 25 czerwca 1998 r. przed blokiem w Warszawie, gdzie mieszkał. Wielowątkowe śledztwo przedłużano już wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków, kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24