Jesteśmy zaangażowani, by współpracować z sojusznikami w celu przeciwdziałania wrogim działaniom - przekazał w środę Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Departamentu Stanu, odnosząc się do informacji o cyberatakach na Polskę. Dodał, że Rosja używa wielu narzędzi do siania dezinformacji i podziałów w państwach demokratycznych.
- Polski rząd publicznie zauważył, że ostatni cyberatak został przeprowadzony z terytorium Rosji. Rosja używa szeregu narzędzi, w tym dezinformacji i wrogich działań w cyberprzestrzeni, by wykorzystać postrzegane przez nią słabości i wzmagać podziały wewnątrz i między demokracjami - powiedział PAP rzecznik resortu dyplomacji.
Departament Stanu dodał, że Polska jest "niezłomnym sojusznikiem w Europie Środkowej i jednym z najsilniejszych partnerów Stanów Zjednoczonych w promowaniu bezpieczeństwa i dobrobytu w regionie, Europie i świecie".
- Jesteśmy zaangażowani, by pracować z sojusznikami i partnerami, by przeciwdziałać wrogim działaniom i podtrzymać nasze wspólne demokratyczne wartości i ideały - podkreślił rzecznik.
"Liczne operacje grupy UNC1151 przeciwko polskim podmiotom"
We wtorek polskie służby poinformowały, że za atakiem w ramach operacji "Ghostwriter" stoi grupa UNC1151 związana z rosyjskimi tajnymi służbami. Działania tej grupy jako pierwsza opisała amerykańska firma Mandiant Intelligence zajmująca się cyberbezpieczeństwem, według której działania w ramach operacji Ghostwriter, mającej na celu destabilizację regionu, mogą sięgać nawet 2016 r.
Jak powiedział PAP dyrektor ds. analiz Mandiant Intelligence Ben Read, firma "odkryła liczne operacje grupy UNC1151 przeciwko polskim podmiotom".
"Oceniamy, że te intruzje są związane z operacjami informacyjnymi Ghostwriter w Polsce". Jak zaznaczył jednak ekspert, ośrodek nie zgromadził do tej pory wystarczających dowodów, by przypisać atak konkretnemu państwu. Jednocześnie w ocenie Mandiant grupa UNC1151 jest związana z obcym państwem.
Afera mailowa
Na początku czerwca minister Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poinformował o włamaniu na swoją skrzynkę mailową. 18 czerwca wicepremier do spraw bezpieczeństwa, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński opublikował oświadczenie, w którym napisał między innymi, że "najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego". Dodał, że atak został przeprowadzony "z terenu Federacji Rosyjskiej", a "jego skala i zasięg są szerokie".
We wtorek Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych przekazał w oświadczeniu, że "z ustaleń Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego wynika, że na liście celów przeprowadzonego przez grupę UNC1151 ataku socjotechnicznego znajdowało się co najmniej 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli lub funkcjonujących w polskich serwisach poczty elektronicznej".
Źródło: PAP, tvn24.pl