Na kilometr śmierdzi lobbingiem, jeśli nie wprost korupcją - ocenił ustawę o wycince drzew Adrian Zandberg (Partia Razem). - Jest tajemnicą poliszynela, że minister Szyszko jest pupilem bardzo wpływowego człowieka, ojca Tadeusza Rydzyka - dodał gość "Wstajesz i wiesz".
W poniedziałek późnym popołudniem w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej odbyło się spotkanie ws. ustawy o wycince drzew, która obowiązuje od 1 stycznia. Według uczestników spotkania prezes PiS Jarosław Kaczyński nie tylko ostro skrytykował przepisy, ale również zapowiedział ich zmianę.
Minister Szyszko kilka godzin później publicznie bronił ustawy umożliwiającej wycinkę drzew. Jak mówił, "to projekt poselski, który niezwykle popiera i popierał".
"Śmierdzi lobbingiem"
W programie "Wstajesz i wiesz" Adrian Zandberg z Partii Razem komentował projekt ustawy ministra Szyszki. Jak mówił, "to jest bardzo dziwna ustawa". - Ta ustawa na kilometr śmierdzi lobbingiem, jeśli nie wprost korupcją - podkreślił.
Jego zdaniem w tą ustawę zamieszane są środowiska deweloperskie. - Tutaj widać bardzo dobrze, że na tej ustawie korzysta mafia reprywatyzacyjna, ona pozwala w prosty i tani sposób oczyścić sobie grunty pod inwestycje i zarobić olbrzymie pieniądze - powiedział.
Jak zaznaczył, ktoś, kto w listopadzie albo w październiku wiedział, że ta ustawa wejdzie w takim ekspresowym tempie, mógł zarobić miliony złotych.
"Powinien pakować szczoteczkę do zębów"
- Gdyby Jarosław Kaczyński na poważnie traktował swoje deklaracje o odnowie moralnej, o oczyszczeniu państwa, o skończeniu z lobbingiem, z korupcją to minister Szyszko powinien już pakować szczoteczkę do zębów i czekać na to, aż pod jego dom o 6 rano zajedzie CBA, żeby na razie porozmawiać z nim w charakterze świadka i dowiedzieć się, jak to się stało, że w tak dynamicznym tempie została przeforsowana tak podejrzana ustawa - wyjaśnił.
Jednak - jak podkreślił - obawia się, że do tego nie dojdzie. - Jest tajemnica poliszynela, że minister Szyszko jest pupilem bardzo wpływowego człowieka - ojca Tadeusza Rydzyka - mówił Zandberg. - Człowieka, który jak wieś niesie ma pakiet kontrolny w obecnym rządzie Prawa i Sprawiedliwości - dodawał.
- Myślę, że w najbliższych dniach to, co będziemy widzieli, to będzie trochę taka próba sił. Zobaczymy, ile tak naprawdę może prezes Kaczyński w rządzie swojej partii - tłumaczył.
Jak dodał, jest przekonany, że Jarosław Kaczyński wie co się stało. - Tylko pytanie brzmi, czy starczy mu determinacji i odwagi, żeby postawić się pupilowi ojca Rydzyka - wyjaśnił.
"Każdy ma prawo robić ze swoją działką, co chce"
Minister Szyszko w poniedziałek telewizji publicznej stwierdził także, że przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych posesjach to projekt bardzo dobry z punktu widzenia prawa własności, bo każdy ma prawo robić ze swoją działką, co chce.
- Mam prawo zagospodarować sobie mój ogród, żeby drzewo pasowało do architektury krajobrazu, który ja sobie (...) stworzyłem - zaznaczył Szyszko.
Adrian Zandberg odniósł się do wypowiedzi ministra. Powiedział, że "bardzo go zbulwersował ten wywiad".
- To podobno miał być rząd socjalnej zmiany, a ja usłyszałem człowieka, który opowiada androny o świętym prawie własności (...). Minister Szyszko rozumie własność, że można zrobić z tym co się ma to, co się chce - mówił.
Jak powiedział, konsekwencje tego, że wytniemy drzewa w centrach miast będą takie, że więcej polskich dzieci będzie chorowało na astmę czy na choroby płuc. - To jest cena, którą zapłacimy za zyski deweloperów - podsumował Zandberg.
Autor: KB/ja / Źródło: tvn24