Bąkiewicz wezwany do zwrotu pieniędzy. "Setki tysięcy złotych do oddania"

Robert Bąkiewicz na wiecu PiS
Dyrektor NIW o wezwaniu stowarzyszenia Bąkiewicza do zwrotu pieniędzy przyznanych w czasach rządów PiS
Źródło: TVN24
"Tyle zostało z wielkich, patriotycznych haseł - setki tysięcy złotych do oddania" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, komentując wezwanie przez Narodowy Instytutu Wolności działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza i stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości do zwrotu kilkuset tysięcy złotych. Dyrektor NIW Michał Braun wyjaśniał, czym się kierował, podejmując taką decyzję.
Kluczowe fakty:
  • Nacjonalistyczne stowarzyszenie Roberta Bąkiewicza otrzymało za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości od NIW ponad 680 tysięcy złotych.
  • Obecny dyrektor NIW wyjaśniał, że przeprowadzona kontrola wykazała, iż pieniądze z konkursu trafiały na "fikcyjne biuro" i do firmy działacza środowisk narodowych.
  • W całej historii pojawia się też inna organizacja Bąkiewicza, samozwańczy Ruch Obrony Granic.

"Dyrektor Narodowego Instytutu Wolności wezwał Bąkiewicza i jego stowarzyszenie 'Roty Marszu Niepodległości' do zwrotu ponad 383 tysięcy złotych" - napisał w czwartek na X rzecznik rządu Adam Szłapka, odnosząc się do dotacji, jakie Robert Bąkiewicz i kierowana przez niego Rota Marszu Niepodległości otrzymywały od NIW.

Jak wskazał, powodem wezwania było wykazanie "licznych nieprawidłowości". Według Szłapki, dotyczyły one między innymi braku dowodów na wykonanie usług, braku dokumentacji płatności, a także prowadzenia fikcyjnego biura.

"Tyle zostało z wielkich, patriotycznych haseł - setki tysięcy złotych do oddania" - dodał rzecznik rządu.

Dyrektor NIW o nakazie zwrotu środków

Dyrektor NIW Michał Braun poinformował w mediach społecznościowych w środę, że podpisał nakaz zwrotu ponad 383 tysięcy złotych z odsetkami od stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości. We wpisie w serwisie X pisał m.in. o tym, że w ramach jednego z projektów stowarzyszenie Bąkiewicza przeznaczało pieniądze na "fikcyjne biuro", składało "zlecenia dla własnej firmy" działacza środowisk narodowych czy nie prowadziło dokumentacji księgowej.

W dołączonym do wpisu komunikacie Brauna czytamy, że ponadto Paweł Kryszczak - jeden z członków samozwańczego Ruchu Obrony Granic, innej organizacji Bąkiewicza - był "zatrudniony jako ekspert ds. monitoringu mediów, za co zarobił 26 000 złotych". "Stowarzyszenie nie było w stanie przedstawić dowodów na wykonanie zadań opisanych w sprawozdaniu" - zaznaczył dyrektor.

Dodał, że stowarzyszenie Roty Marszu Narodowego wynajmowało lokal od Fundacji Zabuże, założonej przez Kryszczaka. "Stowarzyszenie nie przedstawiło żadnych dowodów, że prowadzono tam działania" - czytamy.

Robert Bąkiewicz w czwartek w tym samym serwisie zarzucił dyrektorowi NIW "kłamstwo i świadomą manipulację". Wezwał też do "natychmiastowego usunięcia nieprawdziwych treści, zaprzestania naruszania jego dobrego imienia oraz publicznych przeprosin" w ciągu doby. Zagroził, że w przeciwnym razie "podjęciem kroków prawnych" i "dochodzeniem odpowiedzialności karnej i cywilnej".

Po wpisie Bąkiewicza dyrektor NIW w czwartek uzupełnił, że "stwierdzone podczas kontroli informacje są prawdziwe", a kwota przeznaczona na wynajem lokalu wynosiła 16 800 złotych, a nie - jak wcześniej podał w dołączonym komunikacie - 100 000 złotych. "Omyłka pisarska wynika z tego, jak wiele zastrzeżeń do działania Rot(y) stwierdzono w kontroli. Łącznie z faktem, że Pana stowarzyszenie próbowało wprowadzić w błąd kontrolerów, przekazując zdjęcia rzekomych wydarzeń w biurze w Białej Podlaskiej, które tak naprawdę miały miejsce we... Wrocławiu" - zwrócił się Michał Braun do Roberta Bąkiewicza.

"Musi Pan zwrócić całość grantu wraz z odsetkami" - dodał.

Sprawa dotyczy dotacji, jakie nacjonalistyczne stowarzyszenie Rota Marszu Niepodległości otrzymywało z Narodowego Instytutu Wolności za czasów rządów PiS. W 2021 roku stowarzyszenie Bąkiewicza otrzymało ponad 680 tysięcy złotych w ramach jednego z konkursów ogłoszonych przez NIW.

Roty Marszu Niepodległości to stowarzyszenie założone w 2019 roku, wywodzące się z kręgów organizatorów Marszu Niepodległości, o profilu narodowo-radykalnym i narodowo-katolickim. Prezesem stowarzyszenia jest Robert Bąkiewicz.

Wszystkie zarzuty wobec Roberta Bąkiewicza

Na Robercie Bąkiewiczu ciąży obecnie pięć zarzutów, głównie dotyczące znieważania lub pomawiania funkcjonariuszy Straży Granicznej. Za najpoważniejsze grozi mu do trzech lat więzienia. Niektóre z nich prokuratura uznała za czyny o charakterze chuligańskim, co powoduje, że dolna granica kary jest w ich przypadku podwyższona o połowę. 

O wszystkich zarzutach ciążących na Bąkiewiczu przeczytasz na tvn24.pl>>>

Jako środek zapobiegawczy Bąkiewicza obowiązuje dozór policji, obowiązek informowania o opuszczaniu miejsca pobytu i zakaz zbliżania się do polsko-niemieckich przejść granicznych na odległość mniejszą niż kilometr.

OGLĄDAJ: Narodowe interesy Roberta Bąkiewicza
pc

Narodowe interesy Roberta Bąkiewicza

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: