Szef Europejskiej Partii Ludowej został zmuszony do odebrania funkcji wiceprzewodniczącego tej frakcji Jackowi Saryusz-Wolskiemu - ocenił w "Kropce nad i" wicemarszałek Senatu Adam Bielan (PiS). Jego zdaniem do usunięcia Saryusz-Wolskiego doprowadzili w zemście Donald Tusk i Grzegorz Schetyna.
Adam Bielan powiedział, że pomysł wystawienia kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej krążył od kilku miesięcy. Podkreślił, że jest on lepszym kandydatem od Donalda Tuska - zarówno dla Polski, jak i całej Unii Europejskiej.
- Zna problematykę integracji europejskiej znacznie lepiej niż Donald Tusk. (...) Nigdy nie miałem wątpliwości, że Saryusz-Wolski jest polskim patriotą i że przedkłada interes polski ponad interes partyjny - podkreślił.
Powiedział, że nie powie, iż Tusk nie jest patriotą, ponieważ nie chce go obrażać, ale - jak dodał - wielokrotnie widział, jak "przedkłada własny interes ponad interes Polski".
Najpierw usunięty z PO, potem z EPL
Odniósł się również do faktu usunięcia z PO Saryusz-Wolskiego i jego rezygnacji z członkostwa w Europejskiej Partii Ludowej. Zanim Saryusz-Wolski zrezygnował, szef Europejskiej Partii Ludowej Joseph Daul wydał oświadczenie, w którym poinformował, iż Saryusz-Wolskiemu została odebrana funkcja wiceprzewodniczącego frakcji "ze względu na to, że przyjął nominację polskiego rządu na stanowisko szefa Rady Europejskiej, o które rywalizuje z kandydatem Europejskiej Partii Ludowej Donaldem Tuskiem".
Bielan powiedział, że "w zemście Donald Tusk - jak sądzę - i Grzegorz Schetyna doprowadzili do usunięcia Saryusz-Wolskiego najpierw w godzinę po zgłoszeniu kandydatury z PO, a następnie z Europejskiej Partii Ludowej".
Ocenił, że szef Europejskiej Partii Ludowej został zmuszony do odebrania funkcji wiceprzewodniczącego Saryusz-Wolskiemu. Dodał, że jeszcze 10 dni temu Saryusz-Wolski normalnie z nim rozmawiał.
"Tusk złamał zasadę neutralności"
Odnosząc się do braku poparcia polskiego rządu dla kandydatury Donalda Tuska, Bielan mówił, że były premier jako szef Rady Europejskiej "złamał zasadę neutralności, angażując się w konflikt polityczny w Polsce".
- To jest rzecz bez precedensu. Żaden wysoki urzędnik unijny w przeszłości nigdy czegoś takiego nie robił. Jeżeli Donald Tusk uzyskałby reelekcję na tym stanowisku, to byłby to bardzo niebezpieczny precedens nie tylko w stosunku do Polski, ale w ogóle jeśli chodzi o państwa członkowskie Unii Europejskiej - podkreślił wicemarszałek Senatu.
- Donald Tusk tak naprawdę od samego początku przejęcia przez Prawo i Sprawiedliwość władzy w Polsce atakował ten rząd i odcinał się od tego rządu, mimo że jako przewodniczący Rady Europejskiej powinien był szukać porozumienia z nową premier Beatą Szydło. Jako szef Rady Europejskiej przede wszystkim powinien dbać o to, żeby (...) budować porozumienie - dodał.
Pytany, co się stanie, jeśli Donald Tusk zostanie przewodniczącym Rady Europejskiej na kolejną kadencję, wicemarszałek Senatu odpowiedział, że nie wie, co się wydarzy w czwartek na szczycie w Brukseli.
- Zobaczymy, co się wydarzy. Dajmy pracować naszym dyplomatom. Mamy swojego oficjalnego kandydata (...) Być może Donald Tusk też postanowi w pewnym momencie poprzeć oficjalnego polskiego kandydata i nie wystartuje przeciwko niemu - dodał.
Dopytywany, które kraje popierają kandydaturę Saryusz-Wolskiego, Bielan odpowiedział, że "kuchnią dyplomatyczną" zajmuje się szef MSZ Witold Waszczykowski i wiceszef Konrad Szymański. Dodał, że ich zadaniem jest zbudowanie poparcia dla tej kandydatury.
Autor: js/sk,tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24