Sejm odrzucił obywatelski projekt całkowicie zakazujący aborcji. Za odrzuceniem było 361 posłów, przeciw 48. Zgodnie z propozycją przerwanie ciąży miało być traktowane jako zabójstwo. W związku z tym za jej dokonanie mogłoby grozić od 5 do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Posłowie głosowali w czwartek nad obywatelskim projektem całkowicie zakazującym aborcji. Propozycja przepisów zakładała, że przerwanie ciąży będzie traktowane jako zabójstwo i zagrożone karą od 5 do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Sejm odrzucił projekt
361 posłów zagłosowało za odrzuceniem projektu. 48 było przeciwko odrzuceniu. 12 wstrzymało się od głosu.
Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 155 posłów PiS, a przeciwko odrzuceniu projektu zagłosowało 41 posłów tej partii oraz sześciu posłów Konfederacji i jeden poseł niezrzeszony. Wstrzymało się 12 posłów PiS.
Pozostałe kluby w całości zagłosowały za odrzuceniem. Ponadto za odrzuceniem propozycji obywatelskiej opowiedziało się trzech posłów koła Konfederacji: Konrad Berkowicz, Artur Dziambor oraz Janusz Korwin-Mikke.
Za dalszymi pracami nad projektem zagłosowało 41 posłów PiS, w tym Anna Maria Siarkowska i Bartłomiej Wróblewski, a także sześciu posłów Konfederacji oraz jeden z posłów niezrzeszonych - wiceminister sportu Łukasz Mejza.
Projekt obywatelski
Projekt został przygotowany przez Fundację "Pro - prawo do Życia" i złożony w Sejmie przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji". Pod propozycją zebrano 130 tysięcy podpisów.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Mariusz Dzierżawski przedstawił w środę uzasadnienie projektu. Przekonywał, że "zarodek, embrion, płód jest człowiekiem".
- Co robi państwo polskie w obliczu zbrodni na masową skalę, do których zbrodniarze przyznają się publicznie? Niestety odpowiedź brzmi: nic. Czy godność człowieka jest do pogodzenia z bezkarnością masowych mordów na małych i bezbronnych? Oczywiście, że nie - mówił.
Wnioski o odrzucenie projektu złożyło kilka klubów, w tym klub Prawa i Sprawiedliwości. - Tym projektem robią państwo prezent ruchom proaborcyjnym, bo propozycja karania kobiet za ratowanie własnego życia może doprowadzić, co jest oczywiste, do niepokojów społecznych, ponieważ to jest nieakceptowalne. Nigdy w naszym kręgu kulturowym, w naszej cywilizacji, nie było to akceptowalne, by karać kobiety czy kogokolwiek za ratowanie własnego życia - mówiła posłanka i rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24