- Całe życie byłam smutna, nigdy się nie śmiałam. Wojna, powstanie odebrały mi radość - przyznaje Krystyna Cichomska-Sivinska. Była zaledwie 10-letnią dziewczynką, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. Pierwszy raz opowiada o tych czasach. Wspomnienia są niepełnie, bez dat, wielu szczegółów, bez tego wszystkiego, co wyparła ze świadomości, by dalej żyć. Przez ponad 60 lat rzadko wracała do tamtych obrazów. Aż do dnia, w którym zobaczyła w jednym z tygodników pewne zdjęcie.Artykuł dostępny w subskrypcji
Powstanie Warszawskie to nie tylko historie powstańców, żołnierzy, to też tysiące historii ludności cywilnej, które nigdy nie zostały opowiedziane. Bo nikt nie pytał, bo nieraz lepiej było nie pamiętać, bo wracanie do wydarzeń sprzed 80 lat było trudne. Tak jak u pani Krystyny, której wojenne wspomnienia zostały ponownie otwarte przez przypadek.