"Nie mieliśmy wyboru. Tutaj byliśmy skazani na śmierć". 75 lat temu wybuchł bunt w Sobiborze

[object Object]
Przedmioty ofiar obozu zagłady w Sobiborze w muzeum na Majdanku (wideo z 03.11.2017)
wideo 2/2

75 lat temu w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze wybuchł zbrojny bunt. Podczas walki oraz na polach minowych otaczających obóz zginęło około 80 więźniów, ponad 300 udało się uciec. Wielu z nich zostało jednak schwytanych przez Niemców w czasie pościgu i zamordowanych. Wojnę przeżyło 53 uciekinierów z Sobiboru.

Budowę obozu zagłady "SS – Sonderkommando Sobibor" Niemcy rozpoczęli w marcu 1942 r. w ramach "Akcji Reinhard", której celem była zagłada ludności żydowskiej. Na jego miejsce wybrano obszar położony wśród bagien i lasów, w pobliżu linii kolejowej Włodawa-Chełm, oddalony około 4 km od wsi Sobibór. Do obozu zbudowano bocznicę kolejową. Nadzór nad pracami sprawował kierownik Zarządu Budowlanego SS i policji w Zamościu, SS-Hauptsturmführer Richard Thomala.

W kwietniu 1942 r. komendantem obozu w Sobiborze mianowany został SS -Obersturmfuehrer Franz Stangl. We wrześniu tego roku na stanowisku tym zastąpił go SS -Hauptsturmfuehrer Franz Reichleitner. Natomiast Stangl objął funkcję komendanta obozu w Treblince.

Niemiecka załoga obozu w Sobiborze składała się z dwóch oficerów i około trzydziestu podoficerów, z których połowa przebywała na rotacyjnych urlopach. Oprócz nich obozu pilnowało około 120 ukraińskich strażników.

Podzielony na kilka części

Teren samego obozu podzielono na kilka części. W obozie I były baraki mieszkalne i kuchnia dla więźniów oraz różnego rodzaju warsztaty, w których około 50 Żydów pracowało na potrzeby Niemców.

W obozie II pracowało około 400 więźniów, w tym około 100 kobiet. Znajdowały się w nim magazyny, w których przechowywano rzeczy odebrane zamordowanym, a także budynek administracyjny oraz niewielkie gospodarstwo rolne. Do tej części obozu przybywali Żydzi z transportów. Tu rozbierali się i stąd wyruszali do komór gazowych drogą nazywaną przez Niemców "Himmelfahrtstrasse" ("Drogą do Nieba"). Obóz III był miejscem zagłady. Tu znajdowały się komory gazowe. W Sobiborze początkowo działały trzy komory gazowe, jednak jesienią 1942 r. zwiększono ich liczbę do sześciu.

Dusili się przez 15-20 minut

Pierwsze transporty kolejowe z ludnością żydowską trafiły do Sobiboru pod koniec kwietnia 1942 r. Ogromna większość Żydów była mordowana przez Niemców tuż po przybyciu do obozu. Tylko nielicznych wybierano do pracy w specjalnych komandach. Osoby starsze i chore przewożono na teren obozu III i tam je rozstrzeliwano. Pozostałym, po selekcji przeprowadzanej na rampie, kazano rozbierać się pod pozorem kąpieli. Kobietom obcinano włosy. Następnie nagich, podzielonych na grupy 50-100 osobowe, kierowano do komór gazowych. Nad wejściem do nich znajdowała się Gwiazda Dawida i napis "Łaźnia". Uśmiercani spalinami z motoru diesla, dusili się w wielkich męczarniach przez 15-20 minut.

Ciała pomordowanych wyciągano z komór i przeszukiwano w celu znalezienia ukrytych kosztowności. Następnie wrzucano je do masowych grobów znajdujących się na terenie obozu III. Od jesieni 1942 r. palono je na specjalnych rusztach zrobionych z szyn kolejowych, a prochy wysypywano do dołów.

"Naprzód, Towarzysze! Śmierć faszystom!!!"

Na przełomie lipca i sierpnia 1943 r. w obozie powstała konspiracyjna grupa, którą kierował Leon Feldhendler, były prezes Judenratu w getcie w Żółkiewce. W drugiej połowie września w jednym z ostatnich transportów z Mińska do Sobiboru przywieziono sowieckich jeńców pochodzenia żydowskiego. Wśród nich znalazł się por. Aleksander (Sasza) Peczerski, który stanął na czele tajnej obozowej organizacji. Początkowo wybuch zbrojnego buntu w obozie planowano na 13 października 1943 r. Tego dnia jednak do Sobiboru nieoczekiwanie przybył oddział SS z obozu pracy w Ossowie. W związku z tym całą akcję przeniesiono na dzień następny.

14 października około godz. 16.00 w warsztacie krawieckim na terenie obozu zabity został zastępca komendanta - SS - Untersturmfuehrer Johann Niemann. W ciągu następnych niecałych dwóch godzin, jeszcze przed podjęciem otwartej walki, członkom konspiracyjnej grupy udało się zwabić do pomieszczeń gospodarczych i zabić kolejnych siedmiu esesmanów oraz jednego ukraińskiego strażnika. Uszkodzono również transformator oraz przecięto linie telefoniczne. Zdobyto także kilka sztuk broni.

Moment rozpoczęcia buntu w obozie tak opisywał jego więzień Thomas Toivi Blatt w książce "Z popiołów Sobiboru": „Była 17.30. Najmniejsza nawet strata czasu mogła prowadzić do utraty elementu zaskoczenia – najważniejszej broni, jaką dysponowali więźniowie. Na rozkaz Saszy, Pożycki zagwizdał na apel 15 minut za wcześnie – autorytet kapo nie podlegał dyskusji i więźniowie zaczęli się schodzić.

Teraz nowina o planie ucieczki rozchodziła się wśród więźniów lotem błyskawicy. Stojąc w kolumnie widziałem religijnych Żydów, którzy wracali do baraków i wyciągali z ukrycia białe modlitewne tałesy. Gromadzili się w pobliżu kuchni i kiwając się z przejęciem, recytowali Kadysz, modlitwę za zmarłych. (…) Inni żegnali się z przyjaciółmi i rozglądali się za jakąś bronią. Na placu gromadziło się coraz więcej zdenerwowanych Żydów. Zbliżał się krytyczny moment. Sasza usiłował uformować kolumnę, by poprowadzić ludzi w stronę bramy głównej, jak ustalono pierwotnie. Usłyszał jednak strzały. Z Chełma wrócił SS – Oberscharführer Bauer i odkrył martwego Beckmana. Zaczął strzelać do dwóch więźniów wyładowujących prowiant z ciężarówki. Wszystko się zmieniło i Sasza podjął decyzję o natychmiastowej akcji. Wskoczył na stół, rozejrzał się po masie więźniów i wygłosił po rosyjsku krótką mowę. (…) Powiedział, że większość Niemców w obozie została zabita i nie ma odwrotu. (…) Powtórzył dwa razy, że ci więźniowie, którzy jakimś cudem przeżyją, powinni całe swoje życie dawać świadectwo tej zbrodni. Zakończył zawołaniem: 'Naprzód, Towarzysze! Śmierć faszystom!!!'".

Przeżyło 53 uciekinierów

W chwili wybuchu buntu w obozie przebywało około 550 więźniów. Podczas walki oraz na polach minowych otaczających obóz zginęło około 80. Uciekło około 300. Wielu z nich Niemcy schwytali jednak w czasie pościgu i zamordowali. Wojnę przeżyło 53 uciekinierów.

W trakcie zbrojnego buntu w Sobiborze zabitych zostało 10 esesmanów, 2 volksdeutschów wartowników i 9 strażników ukraińskich.

"Walka dawała nam szansę, bardzo słabą, ale wciąż szansę"

W rozmowie przeprowadzonej po wojnie z Saszą Peczerskim przez Thomasa Toiviego Blatta i opublikowanej we wspomnianej już książce "Z popiołów Sobiboru", przywódca buntu, pytany o wiarę w sukces podjętej wówczas walki powiedział: "Nie mieliśmy wyboru. Walka dawała nam szansę, bardzo słabą, ale wciąż szansę, nadzieję. Tutaj byliśmy skazani na śmierć. Jako żołnierz zdawałem sobie sprawę, że atak z zaskoczenia może być tak samo skuteczny jak dywizja żołnierzy. Wiedziałem, że jeżeli zdołamy utrzymać tajemnicę do ostatniej chwili przed wybuchem, to powstanie będzie sukcesem już w osiemdziesięciu procentach. Największym niebezpieczeństwem była zdrada. Z tego powodu do spisku włączyliśmy tylko kilkudziesięciu pewnych więźniów, na których mogliśmy polegać. Biorąc to pod uwagę, nie jest zadziwiające, że wielu ludziom udało się początkowo uciec. Sukces naszego przedsięwzięcia był zaskoczeniem nawet dla mnie. Kiedy zastanawiałem się nad tym później, to doszedłem do wniosku, że hitlerowcy po prostu zlekceważyli nas, Żydów, ulegając własnej indoktrynacji o 'podludziach'".

Grupa powstańców z Sobiboru sfotografowana po zakończeniu wojny. W górnym rzędzie, pierwszy z prawej, stoi Leon FeldhendlerAzymut (Rafał M. Socha) CC BY SA Wikipedia

Wymordowali co najmniej 250 tys. Żydów i około tysiąca Polaków

Liczba wszystkich ofiar obozu zagłady w Sobiborze nie jest znana. Szacuje się, że do października 1943 r. Niemcy wymordowali w nim co najmniej 250 tys. Żydów pochodzących z Polski, Holandii, Czechosłowacji, okupowanych terenów Związku Sowieckiego, Niemiec i Francji, a także około 1000 Polaków.

Skazani na zbrodnie przeciwko ludzkości

Główny proces nazistowskich oprawców z Sobiboru rozpoczął się dopiero w 1964 r. przed niemieckim sądem w Hagen. Najwyższy wyrok, spośród trzynastu oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości, otrzymał Karl Frenzel, jeden z najbardziej okrutnych zbrodniarzy Sobiboru. Skazany został na karę dożywotniego więzienia. W 1996 r. zwolniono go jednak ze względu na zły stan zdrowia.

Jeden z oskarżonych, Kurt Bolender, popełnił samobójstwo przed ogłoszeniem wyroku. Czterech innych członków obozowej załogi otrzymało wyroki od ośmiu do trzech lat pozbawienia wolności. Pozostałych uniewinniono.

Franz Paul Stangl - komendant obozu w Sobiborze od kwietnia do września 1942 r., pełniący następnie funkcję komendanta obozu w Treblince, po zakończeniu wojny uciekł do Austrii. Aresztowany przez armię amerykańską zbiegł. Zatrzymano go ponownie dopiero w 1967 r. w Sao Paulo. Wyrokiem sądu w Düsseldorfie w 1970 r. skazany został na dożywotnie więzienie. Pół roku później zmarł na zawał serca.

Następca Stangla w Sobiborze Franz Reichleitner nie przeżył wojny. Po buncie więźniów i likwidacji obozu przeniesiono go do Włoch, gdzie zginął w 1944 r.

Z kolei Gustav Wagner, sadystyczny esesman i jeden z najbliższych współpracowników Stangla w Sobiborze, zbiegł po wojnie do Brazylii. Aresztowano go tam w 1978 r., jednak Sąd Najwyższy Brazylii oddalił wniosek niemieckiej prokuratury o jego ekstradycję. W 1980 r. Wagner popełnił samobójstwo.

Autor: js/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Azymut (Rafał M. Socha) CC BY SA Wikipedia

Pozostałe wiadomości

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Lokalne media piszą, że pojechał tam na negocjacje w sprawie dostaw gazu. Ukraina zapowiedziała bowiem, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24