Policjanci zatrzymali kierowcę, który przekroczył dopuszczalną prędkość. Okazało się, że 34-latek miał zatrzymane prawo jazdy, a na koncie 624 nieaktywne punkty karne - poinformował w rozmowie z tvn24.pl podkom. Piotr Wasilewski z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Policjanci w miejscowości Zagroda (woj. lubelskie) zatrzymali kierowcę, który w terenie zabudowanym jechał 116 km/h. 34-letni mieszkaniec Zamościa w trakcie kontroli nie miał przy sobie prawa jazdy ani dokumentów pojazdu - zakomunikowała w środę lubelska policja.
Punkty nieaktywne
Podczas sprawdzania w policyjnym systemie danych kierującego okazało się, że 34-latek wielokrotnie był łapany na przekraczaniu prędkości. Miał zatrzymane prawo jazdy, a także 624 nieaktywne punkty karne. - Punkty są nieaktywne, ponieważ nie ma w sprawie tych wykroczeń prawomocnych wyroków sądu - wyjaśnił podkom. Wasilewski. Przed sądem toczy się kilkadziesiąt postępowań.
Według relacji policji kierowca przyznał, że miał odebrane wcześniej prawo jazdy za przekraczanie prędkości. Zapewniał przy tym, że zdał ponownie egzamin, ale nie odebrał jeszcze dokumentu.
Funkcjonariusze skierowali wobec kierującego wniosek o ukaranie do sądu. Za wykroczenia mężczyźnie grożą wysoka grzywna oraz kolejne karne punkty.
Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja lubelska, tvn24