"Mąż został po niemieckiej stronie, jest lekarzem i nie może wrócić do domu tak, jak każdy inny medyk w Polsce"

Kilkadziesiąt osób protestowało po polskiej i niemieckiej stronie przejścia granicznego w Lubieszynie (Zachodniopomorskie). Chcą zniesienia obowiązku kwarantanny dla medyków. - Mój mąż został po niemieckiej stronie, jest lekarzem i nie może wrócić do domu tak, jak każdy inny medyk w Polsce, który wykonuje swoją pracę i wraca do swojej rodziny - mówi jedna z kobiet.

Dorastają już tylko na policyjnych portretach. Dzieci, których nigdy nie odnaleziono

Ola, Łukasz, Malwinka, Ania, Patryk, Kamil i jeszcze kilkoro dzieci. Wszystkie zniknęły nagle, lata temu. Niektóre bez śladu, jakby rozpłynęły się w powietrzu. Po innych, jak po dziesięcioletnim Mateuszu spod Zamościa, pozostają poszlaki i strzępki informacji - niestety zbyt chaotyczne i niezrozumiałe, żeby wyłonił się z nich spójny obraz tego, co działo się tuż przed zniknięciem. Chociaż dla niemal wszystkich te historie od dawna są już historią, to rodziny ciągle wierzą, że poznają prawdę. A policjanci - jak deklarują - nie przestają szukać.

"15 milionów złotych kosztował ten proces i za to właśnie będzie proces"

- 30 milionów wydrukowanych kart wyborczych leży dzisiaj na Poczcie Polskiej. One zostaną spalone w piecu – stwierdził w "Faktach po Faktach" Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej. Jan Kanthak z Prawa i Sprawiedliwości odpowiedzialnością za fiasko organizacji wyborów 10 maja obarczył marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i samorządowców.

Sędzia Rączka: Destrukcja się rozlała. Nie wiem, jak długo nasze państwo to wytrzyma

Destrukcja państwa, rozbijanie struktury, zasad jego funkcjonowania rozpoczęła się kilka lat temu - przyznał w "Faktach po Faktach" profesor Krzysztof Rączka, sędzia Sądu Najwyższego. W TVN24 komentował ostatnie wydarzenia wokół wyborów prezydenckich. Mówił także o przebiegu Zgromadzenia Ogólnego, które ma zakończyć się wyborem kandydatów na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.

Miliony za wybory, które się nie odbędą

Na razie nie wiadomo ile kosztowały wybory, które się nie odbędą. Sam druk kart wyborczych to koszt około czterech milionów a swoje zaangażowanie w organizację tych wyborów Poczta Polska wyceniała nawet na ponad 600 milionów – wynika z informacji tvn24.pl.

Koalicja Obywatelska chce otwartych lokali wyborczych i głosowania mieszanego. Zapowiada projekt

W przyszłym tygodniu klub Koalicji Obywatelskiej ma złożyć w Sejmie projekt w sprawie zmian w organizacji wyborów prezydenckich. Jak tłumaczył poseł KO Robert Kropiwnicki, zakłada on między innymi, że głosowanie zostanie zorganizowane przez Państwową Komisję Wyborczą i będzie się odbywać w sposób "mieszany", łączący wybory korespondencyjne z tradycyjnymi, w lokalach wyborczych.

Prokuratura oskarża funkcjonariusza SOP o kradzież trzech samochodów

Prokuratura skierowała akt oskarżenia wobec funkcjonariusza Służby Ochrony Państwa, który miał ukraść trzy japońskie auta z warszawskich ulic – dowiedział się tvn24.pl. – Grozi mu do dziesięciu lat więzienia – informuje rzecznik prokuratury okręgowej dla warszawskiej Pragi Marcin Saduś.