W szpitalu w Krakowie znajduje się 23-latka zakażona wirusem A/H1N1. Kobieta walczy o życie. - To pierwsza tak ciężka postać grypy w Małopolsce leczona z wykorzystaniem krążenia pozaustrojowego - poinformował dr Rafał Niżankowski, małopolski wojewódzki inspektor sanitarny.
23-latka z ciężką niewydolnością oddechową trafiła na oddział intensywnej terapii medycznej II Katedry Chorób Wewnętrznych Collegium Medicum UJ.
- Podłączenie do respiratora okazało się niewystarczające, jej krew nie dostawała dostatecznej ilości tlenu, dlatego zdecydowano się na wdrożenie krążenia pozaustrojowego. Specjalne urządzenie (ECMO - red.) pobiera krew chorej, przepuszcza przez oxygenator, w którym krew jest natleniana i z powrotem jest ona oddawana pacjentce - wyjaśnił dr Niżankowski, który jest lekarzem w II Katedrze Chorób Wewnętrznych CM UJ.
Urodziła dziecko bez wirusa
Chorobę wywołał u kobiety wirus A/H1N1. Potwierdziły to badania przeprowadzone w dwóch niezależnych laboratoriach. Kobieta była w 27. tygodniu ciąży, którą rozwiązano przez cesarskie cięcie.
- U dziecka nie stwierdzono wirusa A/H1N1. Obecnie chłopczyk przebywa pod opieką neonatologów - powiedział Niżankowski.
Według lekarzy zagrożenie życia kobiety wciąż jest bardzo wysokie. - Pacjentka jest utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. ECMO to bardzo inwazyjna technika leczenia, więc zagrożenie życia jest bardzo duże. To, co można było zrobić, zrobiliśmy, teraz pozostaje czekać - powiedział kierownik OIOM-u dr Wiesław Królikowski.
Dodał, że bazując na doświadczeniach lekarzy z Australii, którzy podczas pandemii tzw. świńskiej grypy stosowali metodę krążenia pozaustrojowego w leczeniu, średni czas utrzymywania chorych na ECMO wynosił dwa tygodnie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24