W czwartek 2,5 letni chłopiec biegał bez opieki po ulicach Kętrzyna (woj. warmińsko-mazurskie). Dzięki pomocy przypadkowej kobiety, która załapała dziecko i wezwała policję, malec bezpiecznie wrócił do matki. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Do incydentu doszło w środę około godziny 15. Do dyżurnego kętrzyńskiej policji zadzwoniła kobieta z informacją, że po ulicy Sikorskiego biega mały chłopczyk. Z jej relacji wynikało, że dziecko było bez opieki. Zaniepokojona, postanowiła je złapać. Na miejsce pojechał patrol.
Kiedy funkcjonariusze ustalali jak nazywa się chłopiec, do oficera dyżurnego zadzwoniła inna kobieta z informacją, że z mieszkania oddaliło jej się dziecko. Okazało się, że to ten sam chłopiec, który chwilę wcześniej biegał sam po ulicach.
Dzieckiem opiekowała się babcia
Ostatecznie malec cały i zdrowy wrócił do swojej mamy. "Jak informowała matka, dzieckiem opiekowała się babcia, która jak się okazało zostawiła chłopca w mieszkaniu i wyszła na chwilę do sklepu" - podała w komunikacie kętrzyńska policja.
Teraz funkcjonariusze ustalają okoliczności zdarzenia. Zgodnie z kodeksem wykroczeń: "kto mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 (…) dopuszcza do przebywania jego w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia, podlega karze grzywny albo karze nagany".
Autor: kde//kdj / Źródło: KPP Kętrzyn
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu