15 lat w więzieniu spędzi w więzieniu Ewelina D., skazana za zabójstwo swojej 3-tygodniowej córeczki. Kobieta podała dziecku rtęć i włożyła do ust czereśnie, czym doprowadziła do jej śmierci. Jak się okazało, Ewelina D. zabiła swoją córeczkę, bo chciała ukryć przed rodziną, że ojcem dziecka nie był jej mąż. Do zbrodni doszło w 2006 r. w Kraśniku na Lubelszczyźnie. Kobieta miała wtedy 19 lat.
Sędzia Anna Burek na dzisiejszej rozprawie powiedziała, że materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, iż oskarżona chciała doprowadzić do śmierci dziecka. Kobieta przed sądem przyznała, że podała dziecku czereśnie. Nie przyznała się do podania rtęci, ale – jak uznał sąd – była to tylko nieudolna próba jej obrony. Biegli ustalili, że zarówno czereśnie jak i rtęć zostały dziecku podane w tym samym czasie. Rtęć nie miała bezpośredniego wpływu na śmierć dziecka, jednak w dłuższym czasie mogła doprowadzić do zmian chorobowych i zgonu.
Postępowanie oskarżonej jest szczególnie naganne i wymaga napiętnowania. Jedyną okolicznością łagodzącą jest jej młody wiek i dotychczasowa niekaralność. sędzia Anna Burek
Nie ratowała dziecka, nie wezwała pogotowia
Czereśnie doprowadziły do zatkania dróg oddechowych dziewczynki i zatrzymania krążenia. Matka nie ratowała dziecka, nie wezwała pogotowia. Wyszła z domu, a dopiero po pewnym czasie zadzwoniła po męża i razem z dzieckiem udali się do pobliskiego szpitala. Stamtąd dziecko przewieziono do Lublina. Lekarze nie byli jednak w stanie uratować dziewczynki. Dziecko zmarło następnego dnia. - Postępowanie oskarżonej jest szczególnie naganne i wymaga napiętnowania. Jedyną okolicznością łagodzącą jest jej młody wiek i dotychczasowa niekaralność – powiedziała sędzia Burek z Sądu Okręgowego w Lublinie.
Babka dziecka rozszyfrowała zagadkę
Ewelina D. wyszła za mąż, będąc już w ciąży. Przeprowadzone po śmierci dziecka badanie DNA, wykazało, że ojcem nie był jej mąż. Kobieta bała się, że wyjdzie to na jaw. Wątpliwości co do tego, kto jest ojcem, pojawiły się, gdy babka dziecka, zauważyła że ma ono grupę krwi, której nie mają ani Ewelina D., ani jej mąż.
Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny. Był to już drugi proces Eweliny D. w tej sprawie. Poprzedni wyrok, także skazujący ją na 15 lat więzienia, został uchylony przez sąd apelacyjny, który uznał, że sąd pierwszej instancji w orzeczeniu opisał czyn oskarżonej w sposób niezgodny z ustaleniami procesu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu