Przed świętami wszyscy pracownicy sądów otrzymają 1000 zł brutto nagrody - poinformował resort sprawiedliwości. To efekt porozumienia ze związkami zawodowymi. Od ubiegłego tygodnia pracownicy sądowi protestowali, przechodząc na zwolnienia L4. - Zgodziliśmy się co do tych porozumień - mówiła we wtorek związkowiec Iwona Nałęcz-Idzikowska. Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik dodał, iż "ma nadzieję, że zakończy się ten protest".
Od 10 grudnia trwał protest pracowników sądów domagających się podwyżki wynagrodzeń. Pracownicy w ramach protestu korzystali między innymi ze zwolnień lekarskich.
Negocjacje pomiędzy związkami zawodowymi pracowników sądów a Ministerstwem Sprawiedliwości trwały we wtorek od rana.
"Ministerstwo Sprawiedliwości zawarło dziś (18 grudnia) porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek płac dla pracowników sądów. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia wszyscy pracownicy sądów otrzymają 1000 zł brutto gwarantowanej nagrody, niezależnie od stanowiska i pełnionej funkcji" - czytamy w komunikacie MS.
"Może być przyznana dodatkowo nagroda uznaniowa"
Umowę z przedstawicielami sześciu organizacji związkowych podpisał sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Wójcik.
"Umowa przewiduje, że poza 1000 zł brutto gwarantowanej nagrody, pracownikom sądów może być przyznana - również jeszcze przed świętami - dodatkowo nagroda uznaniowa w wysokości średnio 534 zł brutto. O jej wysokości zdecydują dyrektorzy poszczególnych sądów. Wypłatą nagród mogą być objęci pracownicy, którzy pracują w sądach przynajmniej 6 miesięcy" - dodaje Ministerstwo Sprawiedliwości.
Kolejnym punktem porozumienia jest zagwarantowanie od 1 stycznia 2019 roku każdemu pracownikowi sądów podwyżki wynagrodzenia w wysokości 200 złotych brutto.
Podkreślono ponadto, że w zawartym porozumieniu ministerstwo i strona związkowa zgodnie uznają, iż obecny poziom wynagrodzeń pracowników sądów powszechnych i powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury nie jest adekwatny do obciążenia pracą.
"Zobowiązują się do wspólnego działania"
W komunikacie MS ujęto również, iż "jednocześnie związki zawodowe zauważają, że przyczyną niskich wynagrodzeń w sądach powszechnych była polityka zamrażania wynagrodzeń w latach 2010-2015 i popierają obecnie podejmowane przez Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego działania na rzecz systemowego zwiększenia wynagrodzeń pracowników sądów i prokuratury".
"Ministerstwo Sprawiedliwości wraz ze wszystkimi związkami zawodowymi reprezentującymi pracowników sądownictwa zobowiązują się do wspólnego działania na rzecz możliwie jak najbardziej satysfakcjonujących podwyżek wynagrodzeń pracowników sądów i powszechnych jednostek prokuratury w 2020 r." - dodał resort.
W komunikacie wskazano, że przedstawiciele związków zawodowych poinformują pracowników sądów powszechnych i prokuratury o dalszych pracach i staraniach ministra sprawiedliwości na rzecz zwiększenia wynagrodzeń pracowników sądów i prokuratury.
"Znaleźliśmy w końcu taki obszar kompromisu"
- Mam nadzieję, że zakończy się ten protest - mówił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik po zakończonych negocjacjach. Przyznał też, że jest "zadowolony" z podpisanego porozumienia. Podkreślał, że było to "sześć i pół godziny takich twardych negocjacji".
- Wszyscy próbowaliśmy szukać i znaleźliśmy w końcu taki obszar kompromisu - ocenił Wójcik.
Jak mówił wiceminister, "wyrazem tego jest oczywiście porozumienie, które podpisaliśmy". - Wszyscy myślę, że mogą wyjść z tych negocjacji z podniesioną głową - podsumował.
- Oczywiście proszę, żeby pracownicy wrócili - dodał. W jego opinii "to dzisiejsze wynagrodzenie jest w istocie skutkiem zamrożenia wynagrodzeń w czasach naszych poprzedników".
Jak zaznaczył Wojcik, "pewne działania udało się zrobić, natomiast obiecaliśmy, że w najbliższych miesiącach podejmiemy takie mocne działania, mające na celu rzeczywiście wsparcie finansowe tej grupy zawodowej".
"Zgodziliśmy się co do tych porozumień"
Iwona Nałęcz-Idzikowska, przewodnicząca Krajowej Rady Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP, mówiła w rozmowie z TVN24, iż wiceminister sprawiedliwości przyznał "że są nasze wynagrodzenia zbyt niskie". - Zgodziliśmy się co do tych porozumień zawartych i podpisanych w dniu dzisiejszym - poinformowała. Dodała, że "na tę chwilę pracownicy sądu - z tego, co w porozumieniu jest zawarte - będą mieli o dwieście złotych podwyższone wynagrodzenie od przyszłego roku".
- Z tym, że kolejne rozmowy odnośnie ewentualnych dodatkowych kwot w 2019 [roku - przyp. red.] jeszcze będą się toczyły, poczynając od 25 stycznia przyszłego roku - podkreśliła.
"To jest po prostu śmieszna kwota za naszą pracę"
W piątek 14 grudnia wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik poinformował, że pracownicy sądowi otrzymają od 2019 roku po około 200 złotych podwyżki miesięcznego wynagrodzenia niezależnie od stanowiska. Jak mówił, każdy pracownik sądowy otrzyma do świąt Bożego Narodzenia dodatkową kwotę około 800 złotych nagrody kwartalnej.
Tego samego dnia przewodnicząca Krajowej Rady Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP Iwona Nałęcz-Idzikowska podkreśliła w rozmowie z TVN24, że 150 złotych podwyżki ministerstwo obiecało pracownikom sądów już 28 listopada.
- A w tej chwili dostajemy 200 złotych. O 50 złotych brutto ministerstwo podniosło swoją propozycję. To jest po prostu śmieszna kwota dla urzędników za naszą pracę - oceniła. Dodała, że jednorazowa wypłata 800 złotych także była wcześniej obiecywana.
Poparcie dla postulatów płacowych "wszystkich pracowników sądów powszechnych i administracyjnych" wyrazili we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele stowarzyszeń sędziowskich: "Iustitia", "Themis", Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce i Forum Współpracy Sędziów.
Autor: akr\kwoj / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24