Jeszcze w lipcu ogłosimy to nowe otwarcie po rekonstrukcji rządu. Nie mówię tutaj o zmianie nazwisk, ale przede wszystkim o zmianie struktury rządu - ogłosił Donald Tusk w expose, które w środę wygłosił w Sejmie przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu. Zapewnił, że "na pewno pojawią się nowe twarze". Poinformował również, że jeszcze w czerwcu zostanie powołany rzecznik rządu. Premier odniósł się również do wyniku wyborów. Ocenił, że wyzwania są "większe, niż oczekiwaliśmy". - Nie ma trzęsienia ziemi, ale nazwijmy rzecz po imieniu: czeka nas 2,5 roku bardzo ciężkiej, poważnej pracy w warunkach, które nie zmienią się na lepsze - powiedział. Komentując nieprawidłowości w komisjach wyborczych podkreślał, że niezależnie od emocji i złych informacji ws. przebiegu wyborów, możliwych nadużyć w czasie głosowania i liczenia głosów, "na pewno uszanujemy wynik wyborów". Premier mówił też, że od swoich ministrów otrzymał "kilkadziesiąt stron o tym, co nam się udało osiągnąć". - Dokonaliśmy największych transferów społecznych w historii Rzeczypospolitej. Najwięcej pieniędzy trafiło do potrzebujących, ale w sposób starannie zaplanowany - podkreślał Donald Tusk. Szef rządu nawiązując do rozliczeń mówił, że "żadne nadużycie, żadna kradzież, żaden fałsz nie zostaną zamiecione pod dywan". W kwestii polityki zagranicznej i relacji z Ukrainą ocenił, że "Polska jest na politycznym szczycie światowym i europejskim" i "nigdy nie da się namówić na narrację antyukraińską", choć "nigdy nie miał kompleksów", by zdecydowanie podchodzić do uporządkowania spornych kwestii z Kijowem.