Pierwszy numer 1 w karierze Davida Bowie

W najnowszym teledysku Davida Bowie "The Stars" wystąpiła aktorka Tilda Swinton
W najnowszym teledysku Davida Bowie "The Stars" wystąpiła aktorka Tilda Swinton
Źródło: Sony Music
"The Next Day", pierwszy od 10 lat studyjny album Davida Bowie, bije rekordy sprzedaży. W USA w trzy dni album przyniósł mu pierwsze miejsce na liście przebojów, co jest pierwszym numerem 1 w blisko półwiecznej karierze muzyka. "Sprawił sobie najlepszy prezent na 66. urodziny" - oceniają media.
"The Next Day" to najlepiej sprzedająca się płyta roku w Wielkiej Brytanii i numer 1 w USA
"The Next Day" to najlepiej sprzedająca się płyta roku w Wielkiej Brytanii i numer 1 w USA
Źródło: Sony Music

Płyta "The Next Day" w USA jest na rynku zaledwie od 12 marca, a już jest hitem. Jak podaje magazyn muzyczny "Billboard", jej autor zaliczył najlepszy comeback w historii, bo album, który wydał po 10-letniej przerwie, kupiło do tej pory ok. 100 tys. Amerykanów. Dzięki temu krążek stał się w tym kraju numerem 1. Pokonał nawet najnowszy "What About Now" zespołu Bon Jovi.

Co ciekawe, na liście "Billboard 200" David Bowie nigdy wcześniej nie triumfował. W jego blisko 50-letniej karierze najwyżej zaszła płyta "Station To Station" z 1976 roku. Muzyk rozpoczął jej nagrywanie zaraz po nakręceniu filmu "Człowiek, który spadł na ziemię", w którym zagrał główną rolę, dlatego okładka zawiera kadr z filmu. Krążek zajął wówczas trzecie miejsce na liście przebojów w USA.

Tymczasem w rodzinnej Wielkiej Brytanii artysta już wcześniej odniósł komercyjny sukces. Dzięki "Hunky Dory", czwartej płycie w jego dyskografii, w 1972 roku uplasował się w pierwszej trójce list przebojów. Równie przebojowy był "Let's Dance" z 1983 roku, który do tej pory kupiło 6 milionów osób na całym świecie, ale nawet i on nie trafił na szczyt rankingu (znalazł się w pierwszej 10-tce).

Będzie trasa koncertowa?

"The Next Day" w Wielkiej Brytanii już stał się najszybciej sprzedającym się albumem 2013 roku. 66-letni muzyk nie mógł z emerytury wrócić w lepszym stylu. Okazało się, że ludzie na niego czekali, choć nie wiedzieli, czy kiedykolwiek to nastąpi.

W 2004 roku odwołał trasę koncertową "Reality Tour" po przejściu operacji serca i całkowicie wycofał się z życia artystycznego. Potem nie najlepiej wyglądał, co było dowodem na to, że nie czuje się dobrze. Dlatego nowa płyta, do której kompozycje sam napisał, była tak wielką niespodzianką. Podobno Bowie ma nawet ruszyć w trasę, choć od 2006 roku (gdy wystąpił po raz ostatni na scenie) stanowczo zapewniał, że nigdy nie będzie już występował na żywo.

- Szanse na jego powrót na scenę są 50 na 50. Kilka razy, gdy graliśmy którąś z nowych piosenek, on mówił: "Wspaniale byłoby ją wykonać na żywo" - Gerry Leonard, gitarzysta z zespołu artysty, mówił w lutym magazynowi "Rolling Stone".

Wystawa o Davidzie Bowie

Pogłoski potwierdziła również jego żona, modelka Iman, z którą ma 12-letnią córkę Alexandrię. - Nasza córka chodzi do szkoły w Nowym Jorku, dlatego nie będziemy mogły towarzyszyć mu podczas tournée. Najwyżej kilka razy go odwiedzimy - wyznała w wywiadzie dla "Grazii".

50 lat kariery na wystawie

Tak triumfalnemu comebackowi od 23 marca będzie towarzyszyć wystawa poświęcona legendarnemu muzykowi w londyńskim Victoria and Albert Museum. "David Bowie is" to pierwsza retrospektywna ekspozycja, ma której będzie można zobaczyć zdjęcia, filmy, teledyski, oryginalne kostiumy, instrumenty i grafiki, które trafiły na okładki płyt artysty, a także wiele innych pamiątek z 50 lat jego kariery.

Wystawa w Londynie potrwa do 28 lipca, a potem ruszy w świat.

Autor: am\mtom / Źródło: Billboard, tvn24.pl

Czytaj także: