25 lat więzienia grozi 47-latkowi z Wrocławia podejrzanemu o fałszowanie pieniędzy i wprowadzanie ich do obiegu. Policjanci w jego domu i garażu znaleźli podrobione banknoty w różnych walutach i urządzenia, dzięki którym powstawały.
Policjanci kryminalni z Opola starali się namierzyć fałszerza od momentu, w którym dowiedzieli się, że w jednej z opolskich restauracji ktoś użył podrobionego banknotu. W pierwszej kolejności, jak informuje w opublikowanym na swojej stronie policja, funkcjonariusze przeglądali zapisy z kamer zainstalowanych w restauracji. Po przesłuchaniu świadków ustalili, że ta sama osoba mogła też używać fałszywych pieniędzy na terenie trzech województw: dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego.
Na gorącym uczynku
Policja na tym etapie nie przekazuje, jak udało się namierzyć fałszerza. Przekazuje jedynie, że 9 maja tego roku w jednym ze sklepów spożywczych na terenie województwa dolnośląskiego 47-letni wrocławianin został złapany na gorącym uczynku, kiedy chciał użyć podrobionych banknotów.
Czytaj też: W aucie miał 46 tysięcy euro, wszystkie fałszywe
Podczas przeszukania mieszkania i garażu mężczyzny policjanci znaleźli fałszywe banknoty w walucie polskiej, europejskiej, amerykańskiej i ukraińskiej. Zabezpieczyli też urządzenia i materiały, dzięki którym miał drukować podróbki.
Do 25 lat więzienia
Zatrzymany 47-latek łącznie usłyszał 33 zarzuty związane z podrabianiem pieniędzy oraz wprowadzaniem fałszywek w obieg. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Śledczy podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i 47-latkowi mogą zostać przedstawione kolejne zarzuty. Podejrzanemu grozi nawet 25 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Opolu