Prokuratura Okręgowa w Opolu wszczęła śledztwo dotyczące m.in. działań organów samorządowych w związku z ewakuacją szpitala podczas wrześniowej powodzi w Nysie. To pokłosie zawiadomień, jakie złożyli mieszkańcy.
Na początku grudnia informowaliśmy, że po wrześniowej powodzi mieszkańcy Nysy złożyli do prokuratury zawiadomienia, które dotyczyły szeregu decyzji podejmowanych, gdy miasto zmagało się żywiołem. Zawiadomień było kilka, ale śledczy potraktowali je jako jedno, bo wszystkie dotyczyły tego samego zdarzenia, czyli powodzi.
Jak dowiedziała się redakcja TVN24, Prokuratura Okręgowa w Opolu po postępowaniu sprawdzającym wszczęła śledztwo w kierunku dwóch przestępstw. Pierwsze dotyczy sprowadzenia zagrożenia życia i zdrowia wielu osób poprzez zalanie Nysy i Lewina Brzeskiego, a drugie - niedopełnienia obowiązków przez osoby pełniące funkcje organów samorządowych w związku z podjęciem decyzji o ewakuacji szpitala powiatowego w Nysie.
Teraz śledczy będą weryfikowali m.in., czy mając dane i prognozy, nie można było wcześniej zdecydować się na ewakuację szpitala i czy to zagrożenie miało wpływ na stan zdrowia pacjentów.
Wśród zawiadamiających jest sędzia
Według portalu Nowej Trybuny Opolskiej, tydzień po powodzi jedno z zawiadomień złożył sędzia nyskiego sądu rejonowego. - Faktem jest, że jednym z zawiadamiających jest osoba wykonująca zawód sędziego. To dla samego zawiadomienia o przestępstwie nie ma znaczenia, jest po prostu obywatelem - informował Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Zawiadamiający apelował do prokuratury m.in. o zbadanie, czy nie doszło do narażenia życia i zdrowia ludzi, zwłaszcza w kontekście ewakuacji szpitala w Nysie, zamknięcia SOR-u oraz śmierci mieszkańca na zalanej ulicy.
Przypomnijmy, że w połowie września wielka woda zalała szpital w Nysie i zniszczyła sprzęt wart miliony złotych, taki jak tomografy, rezonans oraz jedyną w województwie pracownię terapii hiperbarycznej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24