Profesor Adam Strzembosz. Apel do młodych wyborców

Źródło:
tvn24.pl

Początkowo myślałem, że zacznę ten list słowami: "Moi młodzi Przyjaciele". Odstąpiłem od tego zamiaru, bo nie wiem, czy chcielibyście być przyjaciółmi obcego człowieka. W dodatku starszego od Was o co najmniej dwa pokolenia. Piszę dlatego: "Młodzi i Najmłodsi Wyborcy wyborów parlamentarnych z tego roku". Nie chcę Was namawiać do głosowania na konkretną partię. Ale uważam, że jest moim obowiązkiem podzielić się z Wami doświadczeniem, które być może pomoże Wam świadomie podjąć odpowiednią decyzję. 

Zacznę od osobistych przeżyć. Mój daleki krewny, Zdzisław Strzembosz, został w 1950 roku skazany na dziesięć lat więzienia za to, że próbował, jak mu zarzucono, oderwać część terytorium od zaprzyjaźnionego mocarstwa, tzn. za działalność w AK na terenie Lwowa. Zdzisław Strzembosz we lwowskim obszarze AK odpowiadał za finanse, służące m.in. do wykupywania członków organizacji z rąk okupanta oraz do zabezpieczania ich rodzin. Wyrok wydał major Mieczysław Widaj w tak zwanym procesie kiblowym, tzn. przeprowadzonym na terenie więzienia, bez obecności nie tylko obrońcy, ale nawet prokuratora.

Major, a późniejszy pułkownik Widaj w czasie okupacji niemieckiej był oficerem AK. Najpewniej wyróżniającym się dzielnością, skoro został odznaczony orderem Virtutti Militari. Po wojnie, należąc do najsurowszych sędziów wojskowych, skazał na śmierć parudziesięciu żołnierzy Armii Krajowej i wielu innych, określanych jako przeciwnicy reżimu. Będąc sędzią, był równocześnie wiernym funkcjonariuszem ówczesnej władzy i wykonawcą jej zbrodniczych planów.

A oto drugie moje doświadczenie. Gdy po tzw. przełomie październikowym decydowałem się podjąć aplikację sądową, spotykałem się wielokrotnie z tym, że za plecami pewnego notariusza, mówiono o nim sędzia "Brzytewka". Ponieważ zaprzyjaźniłem się ze starszym urzędnikiem sądowym, pracującym w sądzie od lat, zapytałem, skąd to przezwisko. Objaśnił mi, że ten notariusz wcześniej był sędzią karnym i mówiono o nim zasadnie, że ma własny cmentarzyk, gdyż należał do tych sędziów sądu warszawskiego, dla których sprawiedliwość, a nawet litość była pojęciem obcym. W 1955 roku, w ramach pierwszych objawów odwilży, przeniesiono go do notariatu. Zbiegiem okoliczności później dowiedziałem się o nim znacznie więcej. Sędzia "Brzytewka" był synem powszechnie szanowanego lekarza w niewielkim mieście powiatowym, a jego dziad był właścicielem ziemskim.

Nie wiem, czy Widaj i "Brzytewka" bronili swojej skóry przez bezwzględne wyroki, czy kierowały nimi inne powody. Wiem natomiast z całą pewnością, że ludzie o podobnych cechach charakteru i gotowości służenia za każdą cenę znajdują się w każdym narodzie i w każdym pokoleniu. W ich przypadku działali, jako sędziowie, na polecenie władzy absolutnej, rządzącej Polską i to z obcego nadania. Wskazuje to na mechanizm deprawacji i łamania charakterów, stosowany przez każdą taką władzę.

Absolutyzm o podobnych skutkach dla poddanych panował wcześniej niemal w całej Europie. Gdy postawało nowe państwo na terenie Ameryki Północnej, tworząc konstytucję, zdecydowano o podziale tej absolutnej władzy na trzy części: ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Współdziałając ze sobą w pewnym zakresie, władze te miały równocześnie wzajemnie się ograniczać i w szczególności kontrolować władzę wykonawczą. Warto wspomnieć, że taki trójpodział władzy znalazł się w polskiej Konstytucji 3 maja. Nawet w hierarchicznym Kościele katolickim, pod koniec XIX wieku, przyjęto trójpodział władz jako ważny element nauki społecznej Kościoła, gdyż tylko w ten sposób można chronić przyrodzoną godność człowieka przed nadużyciami władzy. 

Przejdźmy do konsekwencji tego, co napisałem. Mimo zbrodniczego charakteru Widaja i "Brzytewki", nie stanowiliby oni tak straszliwego zagrożenia dla współobywateli, gdyby wtedy w Polsce był trójpodział władzy. Po pierwsze nie mogłyby powstać normy prawne, pozwalające na opisany przeze mnie tryb sądzenia, gdyż były one w oczywisty sposób sprzeczne z uchwaloną wcześniej konstytucją. Konstytucja zaś ta nie byłaby zwykłym świstkiem papieru, jakim była tzw. stalinowska konstytucja z 1952 roku. Nie pozwoliłby na to politycznie niezależny Trybunał Konstytucyjny. Równocześnie władza wykonawcza, a więc rząd i jego agendy nie mogliby działać niezgodnie z obowiązującym prawem w sposób nawet w części tak drastyczny. Nie pozwoliliby na to niezawiśli sędziowie w niezależnych sądach, których obowiązkiem byłoby sądzenie zgodnie z prawem i sumieniem, a nie z interesami aktualnej władzy politycznej. 

Dlaczego o tym do Was piszę? Podejmując decyzję wyborczą, rozważcie, która z partii gwarantuje istnienie fundamentów państwa, chroniących Was przed nadużyciami systemu politycznego. W wypadku uzyskania pełnej swobody działania, system ten degeneruje się bowiem, zagrażając już nie tylko warunkom życia, ale samemu istnieniu jednostek, które by mu się sprzeciwiały.

Pamiętajcie przy tym, że system absolutnej władzy, która uformowała się w Polsce w latach 1945 – 1952, przyniósł równocześnie milionom obywateli, w wielu wypadkach, pożądane i uzasadnione zmiany. Awans społeczny - bardzo ograniczony wcześniej - stał się wprost błyskawiczny. Dziesiątki tysięcy młodzieży robotniczej i chłopskiej po tzw. kursach zerowych, trafiło na uniwersytety i politechniki. Parcelacja ziemi przy jej ogromnym głodzie, szczególnie na terenach dawnej Galicji i Kongresówki, przyniosła wzrost poziomu życia i zaspokojenie elementarnych potrzeb milionów obywateli. Wprawdzie nie zabezpieczono im własności tej ziemi, planując wprowadzenie kołchozów i sowchozów, ale stało się to po 1957 roku, w drodze różnych zabezpieczeń hipotecznych. Nie będę omawiał wielu innych reform, ale zwrócę jeszcze uwagę na elektryfikację wsi i radykalne ograniczenie analfabetyzmu.

Mimo to tę władzę obalili nie właściciele ziemscy i przedsiębiorcy, ale chłopi i robotnicy. Zatem uznali oni, że ich prawa ludzkie, systematycznie gwałcone, są ważniejsze od korzyści, którym zaprzeczyć nie mogli.

Władza autorytarna ma tę cechę, że chce dać ludziom złudzenie poprawy jakości życia w sferach wyłącznie konsumpcyjnych. To nie może przysłonić prawdziwych intencji tej władzy zmierzającej w rzeczywistości do pozbawienia obywatela praw podstawowych, w tym przede wszystkim praworządności, w celu postawienia się poza wszelką kontrolą. Znane są wypowiedzi publiczne krytykujące sądy za to, że nie realizują partyjnego interesu. W czasach minionych, które wcześniej wspominałem, władza życzyła sobie wyłącznie biernego, posłusznego obywatela, prostego konsumenta dóbr zrzucanych czasem z "pańskiego" stołu. To rzeczywiście powinien być czas miniony.

Podejmując zatem decyzję wyborczą nie można kierować się oceną doraźnych korzyści, ale trzeba myśleć o tym, kto w sposób najbardziej trwały i realny zabezpieczy moje prawo do życia, samodzielnego rozwoju, wolnego wyboru własnej drogi, a także te elementy porządku społecznego, które mnie ochronią na wypadek choroby, starości, itp.

Podkreślam: w sposób trwały, a nie doraźny. Państwo nie jest tylko dla młodych, zdrowych i pełnych inicjatywy, ale musi zabezpieczyć elementarne warunki bytu dla starych, chorych i upośledzonych. I, co ważne, uchroni przed degeneracją bezkarnej władzy. Istotne jest też niezwykle, kto w sposób realny zadba o bezpieczne ulokowanie mojego państwa w przestrzeni międzynarodowej. Nie ma przecież alternatywy dla właściwej pozycji Polski w Unii Europejskiej. Samobójcze jest wręcz kwestionowanie jej znaczenia, a perspektywa jej opuszczenia godzi wprost w polską rację stanu. Dzięki integracji europejskiej Polska pierwszy raz w historii uzyskała gwarancje bezpieczeństwa i ogromne środki stymulujące jej rozwój. 

Młodzi Wyborcy, wybaczcie, że napisałem rzeczy dla wielu z Was oczywiste, ale czułem się w obowiązku, pewnie już na sam koniec mojego życia, zwrócić Wam uwagę na to, co jest wynikiem moich bezpośrednich doświadczeń. Są to doświadczenia kogoś, kto urodził się przed wojną, przeżył okupację, okres stalinowski, w znacznym stopniu wyhamowane zmiany październikowe, brał udział w odrodzeniu harcerstwa po 1956 roku, potem aktywnie uczestniczył w czasie działania Solidarności. Teraz niepokoi się głęboko o przyszłość narodu, a więc właśnie o Was, Młodych. Jestem człowiekiem, który wie co to jest i do czego prowadzi władza autorytarna. Stąd mój apel. 

Autorka/Autor:Adam Strzembosz

Źródło: tvn24.pl

Adam Strzembosz - Profesor zwyczajny, kawaler Orderu Orła Białego. W czasie Solidarności członek władz krajowych i regionalnych, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego w latach 1990 – 1998. 

Pozostałe wiadomości

Niemieckie służby oraz wolontariusze szukają sześcioletniego autystycznego chłopca o imieniu Arian, który zaginął 22 kwietnia w Dolnej Saksonii. Chłopiec pod nieuwagę rodziców opuścił ogród. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały jak sześciolatek ucieka do lasu - piszą media.

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Źródło:
"Die Welt", "Bild"

Rosjanie stracili prawie pół miliona żołnierzy na froncie w Ukrainie - szacuje brytyjskie ministerstwo obrony. Zdaniem Londynu, tylu agresorów zginęło lub zostało rannych. Dodatkowo, dziesiątki tysięcy zdezerterowały. Rosjanie stracili też tysiące czołgów.

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Źródło:
PAP

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt". Jak dodaje, "BiH jest najbardziej niestabilnym i narażonym krajem w regionie", a obecna sytuacja jest "najpoważniejsza od rozpadu Jugosławii".

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił się narodzinami syna w mediach społecznościowych. "Witaj na świecie, synu. Mama i nasz maluch bardzo dzielni" - napisał polityk.

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Źródło:
tvn24.pl

Aplikacja TikTok domaga się szerokich uprawnień dostępowych podobnie jak inne platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram. Jednak używanie TikToka budzi większe emocje ze względu na powiązania z Chinami - uważa Szymon Palczewski z portalu CyberDefence24. Wtóruje mu Piotr Konieczny, szef zespołu bezpieczeństwa serwisu Niebezpiecznik, który zauważa, że ostatecznie to użytkownik kontroluje, jakie informacje komu udostępnia.

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

Źródło:
PAP

Zarzut fizycznego znęcania się nad dzieckiem usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie 24-latek. W piątek do miejscowego szpitala trafiła trzyletnia dziewczynka. Jej obrażenia wzbudziły podejrzenia lekarzy, że może być ofiarą przemocy. Policja zatrzymała do sprawy matkę oraz jej partnera.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939" ekshumowali w Wylinach-Rusi (woj. podlaskie) szczątki polskiego żołnierza, który zginął podczas kampanii wrześniowej. Relacja o tych wydarzeniach przetrwała w pamięci rodziny tutejszego gajowego, który w 1939 roku zauważył ciało na polu i pochował je w pobliskim lesie.

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Źródło:
tvn24.pl

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Hałas uliczny wpływa na rozwój ptaków, nawet jeśli znajdują się one w jajach - dowiódł zespół naukowców. Badacze wystawiali nienarodzone pisklęta zeberek australijskich na odgłosy ruchu miejskiego. Okazało się, że miało to długofalowy wpływ na ich zdrowie, wzrost, a nawet zdolność rozmnażania.

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Źródło:
The Guardian, sciencenews.org, tvnmeteo.pl

Mieszkańcy Indii zmagają się z upałami. Są miejsca z temperaturą sięgającą 45 stopni. Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz wtedy, kiedy jest najgoręcej, i otwierają specjalne centra, w których można się schronić przed spiekotą.

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy  swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, NDTV, The New Indian Express

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Mamy pierwszą osobę w Polsce ukaraną za mówienie "patodeweloperka", to aktywista Miasto Jest Nasze - informuje współzałożyciel stowarzyszenia i od niedawna stołeczny radny Jan Mencwel. W uzasadnieniu sąd podnosi, że odbiór tego sformułowania jest "negatywny", a w stosunku do dewelopera, o którym pisał aktywista, jest "obraźliwe" i "nie znajduje żadnego uzasadnienia".

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Aktywista ukarany przez sąd za sformułowanie "patodeweloperka". "Pierwszy w Polsce"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek na Płochocińskiej. Jak dowiedział się nasz reporter Artur Węgrzynowicz, w zderzeniu osobowej skody z busem zginęła kobieta. Na miejscu były wszystkie służby.

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Zderzenie na Płochocińskiej. Nie żyje kobieta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Turysta z USA, który został postrzelony w twarz i okradziony w Nyanga po tym, gdy mapy Google pokierowały go przez cieszącą się złą sławą dzielnicę Kapsztadu, zapowiedział, że pozwie platformę. To już kolejny taki przypadek. Google zapewnia, że traktuje bezpieczeństwo kierowców "bardzo poważnie".

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Został postrzelony w twarz, chce pozwać Google

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podczas konferencji na temat strategicznych pozwów wniesionych przez wielkie korporacje czy polityków przeciwko partycypacji publicznej, zapowiedział zmiany w Kodeksie karnym. Jego resort ma zacząć pracę nad zniesieniem art. 212 Kodeksu karnego o zniesławieniu.

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Źródło:
oko.press

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Zbliża się czas matur i wyboru kierunku studiów. Państwowy Instytut Badawczy postanowił zapytać polską młodzież w wieku od 17 do 19 lat o to, jak widzą swoją przyszłość. Młodzi najczęściej chcieliby pracować w zawodach takich jak psycholog, programista czy lekarz.

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

W tych zawodach chcą pracować młodzi Polacy

Źródło:
tvn24.pl

Najbardziej inwigilowaną grupą czuli się politycy PiS. I oni sami mówili, że uważają, że są podsłuchiwani, bo dyscyplina i utrzymanie klubu jest priorytetem - mówił w "Kawie na ławę" Przemysław Wipler z Konfederacji. - Podgryzacie sobie aorty, kopiecie się po kostkach, nie wierzycie sobie, zaglądacie sobie za firanki, podsłuchujecie siebie nawzajem, inwigilujecie. To jest obraz partii upadłej - powiedział o PiS wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24