Stare grzechy mają długie cienie

Źródło:
tvn24.pl
Konrad PiaseckiPiotr Mizerski/TVN

Powoływanie, na rok przed zakończeniem parlamentarnej kadencji, komisji śledczej, która miałaby cokolwiek wyjaśnić, byłoby oczywistą dla wszystkich utopią. Co nie znaczy, że przepychanki wokół pomysłu utworzenia komisji, która w taki czy inny sposób zajęłaby się aferą podsłuchową, nie potrwają. Jedna i druga strona ma nadzieję, że w ogniu sporu o jej powołanie uda się upiec swoje pieczenie. Opozycji - grillowania PiS-u i dowodzenia, że to spisek służb polskich i obcych przywiódł go do władzy, PiS-owi - przypominania historii afery, która zachwiała rządami PO i upajania się igrzyskami, które w dobie drożejącego chleba mogłyby nieco zabawić polityczną publikę.

Publikujemy pierwszy z serii komentarzy naszego dziennikarza i komentatora Konrada Piaseckiego w cyklu "Perspektywa Piaseckiego".

Idea powoływania, przy każdej nadarzającej się okazji, komisji śledczej stała się w naszym życiu partyjnym nieomal rytuałem. Tyleż powtarzalnym, co najczęściej bezskutecznym. W tej kadencji - jak ktoś obliczył - komisja ds. historii energetyczno-podsłuchowych jest już ósmą czy dziewiątą, którą chce powołać opozycja. I pewnie, jak w przypadku wszystkich poprzednich, skończy się to niczym, bo PiS zwykł był powoływać tylko takie komisje, które rozliczałyby wyłącznie poprzedników.

Jest w tych wnioskach przejaw - niezawinionej przez nią samą - bezradności opozycji, która, zderzając się na każdym kroku z bezwzględnością władzy, szuka jakiegokolwiek sposobu, by tę władzę nieco rozszczelnić. Jest też tęsknota, trawiąca polski światek dziennikarsko-polityczny, za powtórką sprzed niemal 20 lat i nową efektowną, przykuwającą uwagę komisją śledczą.

Gdzież te czasy, gdy Rokita, Ziobro, Nałęcz et consortes, tropiąc grupę trzymającą władzę, "robili" oglądalność, budzili emocje, dobijali rządzących, a przy okazji tworzyli legendę idealnej komisji śledczej. Przy tej pierwszej wszystkie następne komisje wyglądały jak Liliputy przy Guliwerze i nawet gdy przykuwały na chwilę uwagę albo dochodziły do jakichś ustaleń, to któż dziś pamięta komisje ds. afery hazardowej, zabójstwa Olewnika, PKN Orlen czy Amber Gold. Nigdy potem sejmowi śledczy (a i sprawy, którymi się zajmowali) nie potrafili aż tak przebić się do masowej wyobraźni, jak skarpetki Anity Błochowiak, Millerowskie "Pan jest zerem" czy obraz Lwa Rywina uporczywie odmawiającego odpowiedzi na pytania posłów.

Jednego na pewno ta pierwsza, legendarna już nieomalże komisja nauczyła wszystkich raz na zawsze. Jeśli masz władzę, to na komisję, która patrzyłaby ci na ręce, za skarby świata się nie zgadzasz. A jeśli nawet łamiesz tę świętą zasadę, to obsadzasz komisję najpewniejszymi ludźmi tak, by zachowywać nad nią pełną kontrolę.

Tu nie może być mowy o tym, że niespodziewanie komisyjna większość sięgnie po jakieś bilingi, księgi wyjść i wejść, nagrania z kamer czy zawartości skrzynek mailowych rządzących (choć do ich ujawnienia, jak widać, nie zawsze trzeba komisji). Tu nie może być tak, że przewodniczący komisji, w chwili próby, nie będzie potrafił rozegrać sprawy w taki sposób, by co bardziej niebezpiecznym wnioskom nie ukręcić łba, a co bardziej nieidących po myśli obozu władzy przesłuchań nie przerwać albo przynamniej nie podać przesłuchiwanemu pomocnej dłoni.

Patrząc jednak z tego punktu widzenia, komisja śledcza, która przypomniałaby światu aferę podsłuchową (PO chce, co prawda, by jej zadania były szersze i by zajmowała się wpływem rosyjskich służb na politykę energetyczną po 2013 roku, ale wiadomo, na czym śledczy z PiS, by się skupili) – zdaje się dla rządzących (choć tylko pozornie) bezpieczna. Po pierwsze, zachowaliby nad nią pełną kontrolę, a po drugie nagrania, nawet jeśli z perspektywy czasu straciły na sile rażenia, są wciąż mało wygodne dla większości nagranych.

I choć z perspektywy lat coraz bardziej wątpię w sens ujawniania wówczas, w roku 2014, przez media wielu z nich, a i nie mam zamiaru bronić tezy, że pokazanie wszystkich służyło istotnemu interesowi społecznemu, to cała ta garmażerka polityki, którą prezentowały, wciąż budzić będzie mało budujące odczucia wyborców. I nie zmieni tego fakt, że na taśmach dał się też uwiecznić Mateusz Morawiecki, zwłaszcza że jego wywody na temat zap*****lania za miskę ryżu byłyby zapewne przez komisyjną większość starannie omijane, jako "nie wnoszące nic istotnego do sprawy". A nagrania z udziałem panów Sienkiewicza i Belki, Sikorskiego z Rostowskim czy Nowaka wałkowane byłyby od końca do początku i od początku do końca. A kto wie, być może pojawiłyby się jakieś inne skrywane podobno w różnych sejfach dyski z równie ciekawą zawartością.

Dlatego też od początku dziwię się, że politycy PO z takim entuzjazmem rzucili się na tekst "Newsweeka", przedstawiający zeznania świadka tyleż dla historii afery istotnego, co mało wiarygodnego. Bo to, że Marcin W. opisał w nich wizyty w saunie i zwierzenia Falenty, że ten sprzedał nagrania Rosjanom, było nowością. Ale to, że opowiadał też barwne historie o układach i korupcji w obozie ówczesnej władzy, było wiadomo od paru lat, a przecieki z tych zeznań już się w mediach pieszczochach PiS pojawiały.

Dowodzenie zatem od pierwszych chwil, że zeznania są przełomowe i że stanowią twardy dowód na to, że PiS doszedł do władzy dzięki rosyjskiej operacji wywiadowczej i przedłużanie żywota tekstu "Newsweeka" było ryzykowne. I to ryzyko, przynajmniej na razie, Platformie się nie opłaciło. Bo choć wizja syna premiera zgarniającego do siatki z biedronki partyjny haracz wygląda jak marny scenariusz filmu C klasy, to jednak dla sporej części wyborców jest znacznie bardziej nośna i zapamiętywalna niż jakieś niejasne i tajemnicze, pisane cyrylicą przez obce służby, polityczne scenariusze. Notabene, byłbym daleki od wykluczania, że Rosjanie byli nagraniami kelnerów żywo zainteresowani i że może weszli w ich posiadanie, nim ujrzały one światło dzienne.

Mam jednak przeświadczenie, że w całej tej operacji rozstawiania dyktafonów po restauracjach, a potem operowania ich zawartością znacznie większą rolę odegrały, starające się kontrolować Falentę, służby polskie, być może grające jakąś własną grę, być może zbuntowane przeciwko swym szefom, być może próbujące zasłużyć się już kolejnym albo wręcz pracujące na zmianę władzy.

I właśnie ten ostatni wątek jest, moim zdaniem, z punktu widzenia rządzących, znacznie bardziej niepokojący czy potencjalnie niebezpieczny niż wątek rosyjski. Rosjanie w naszej polityce, podobnie jak w polityce wielu innych krajów Zachodu, starają się bełtać, jak tylko mogą. Nawet gdyby dowodzono (a przypomnijmy, że nie udało się tego skutecznie zrobić służbom, które dostały to zadanie jeszcze w czasie rządów PO), że maczali palce w ujawnieniu nagrań z Sowy i Przyjaciół, to teza, że zrobili to tylko po to, by utorować drogę do władzy PiS, byłaby tyleż efektowna, co nieudowadnialna. Ale już odkrycie, co robią dziś agenci służb, którzy mieli kontakty z Falentą, jaki był ich modus operandi, jak to się stało, że wiedząc o nagraniach, nie zareagowali, a w dodatku wystawili na odstrzał swego szefa – koordynatora służb, jest wiedzą dla rządzących dziś mocno niewygodną. W dodatku sam Falenta, a i jego wspólnik są też postaciami nieprzewidywalnymi i kto wie co, gdyby stawili się przed komisją, mogliby powiedzieć.

Zwłaszcza zważywszy na to, co ostatnio ów Falenta przekazywał. Twierdził on bowiem, w liście do prezydenta, że jego działania były koordynowane z politykami PiS i miały im właśnie pomóc. Dlatego, jak sądzę, PiS nie zaryzykuje, pomysł komisji za czas jakiś umrze jak wszystkie poprzednie – i w tej kadencji parlamentu nie doczekamy się powołania żadnej komisji śledczej.

Autorka/Autor:Konrad Piasecki

Konrad Piasecki – dziennikarz radiowy i telewizyjny, historyk. Prowadził wywiady w radiu RMF FM w audycji "Kontrwywiad RMF" oraz w Radiu ZET w audycji "Gość Radia ZET". Przez 10 lat był gospodarzem programu "Piaskiem po oczach". W 2015 roku został laureatem tytułu "Dziennikarza Roku" miesięcznika "Press". Na antenie TVN24 Konrad Piasecki prowadzi również programy "Rozmowa Piaseckiego" i "Kawa na ławę".

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Piotr Mizerski/TVN

Pozostałe wiadomości

Pamiętajmy dziś o tych, którzy odważnie i z wyobraźnią zaczęli naszą drogę do Unii. Tych, którzy psuli i psują, a dzisiaj przed kamerami stroją dumne miny, nie będę wspominał. Szkoda święta - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Źródło:
tvn24.pl

Zaprosiłem pana premiera, niestety szef rządu nie skorzystał z mojego zaproszenia, ale wierzę w to, że naszą politykę dalszego uczestnictwa w Unii Europejskiej będziemy z powodzeniem rozwijali razem - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas przemówienia z okazji 20. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Okolicznościowe przemówienie i pretensje z pałacu. "Niestety pan premier nie skorzystał z mojego zaproszenia"

Okolicznościowe przemówienie i pretensje z pałacu. "Niestety pan premier nie skorzystał z mojego zaproszenia"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przed 1,5 miesiąca obowiązania przepisów tymczasowo zajęto 934 pojazdy mechaniczne - przekazała redakcji biznesowej tvn24.pl Komenda Główna Policji. Chodzi o konfiskatę aut pijanych kierowców. Jednocześnie w rządzie trwają prace nad złagodzeniem regulacji obowiązujących od 14 marca.

Nowy bat na kierowców. Oto efekt

Nowy bat na kierowców. Oto efekt

Źródło:
tvn24.pl

Wypadek z udziałem dwóch samochodów na autostradzie A4 pod Wrocławiem. Ranne zostały trzy osoby. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Droga w kierunku Legnicy jest zablokowana.

Wypadek na autostradzie pod Wrocławiem. Trzy osoby ranne

Wypadek na autostradzie pod Wrocławiem. Trzy osoby ranne

Źródło:
tvn24.pl

Gdańscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy weszli do banku z pistoletem na wodę i żartowali, że dokonują napadu. Pracownikom nie było do śmiechu, uruchomili procedurę napadową. Na miejsce przyjechała policja.

Weszli do banku z pistoletem na wodę, żartowali, że to napad

Weszli do banku z pistoletem na wodę, żartowali, że to napad

Źródło:
tvn24.pl, Policja Pomorska, PAP

Prawo i Sprawiedliwość opublikowało listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego w dziewięciu z trzynastu okręgów wyborczych. Do PE wystartują między innymi Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik i Daniel Obajtek, a także posłowie i samorządowcy. Oficjalnie PiS zaprezentuje swoje listy w czwartek na konwencji w Kielcach.

Większość list Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego jest już znana

Większość list Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego jest już znana

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Każde złamanie prawa zostanie rozliczone - oznajmił minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński we wpisie w mediach społecznościowych. Odniósł się w nim do dzisiejszej publikacji RMF FM, w której portal pisze, że "prezes Prawa i Sprawiedliwości ma odpowiedzieć za zniszczenie i kradzież wieńca sprzed pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej". Wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego miał już wpłynąć do Sejmu.

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Źródło:
tvn24.pl, tvnwarszawa.pl, RMF FM

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Z magazynów w dwóch głównych bazach kolumbijskiej armii zniknęło ponad milion sztuk amunicji wszelkiego rodzaju, w tym tysiące pocisków przeciwczołgowych i RPG - przekazał prezydent Kolumbii Gustavo Petro.

Z dwóch głównych baz wojskowych Kolumbii zniknęło ponad milion sztuk amunicji

Z dwóch głównych baz wojskowych Kolumbii zniknęło ponad milion sztuk amunicji

Źródło:
PAP

W mieście Meizhou w chińskiej prowincji Guangdong zawaliła się część autostrady. Samochody spadały ze zbocza z wysokości kilkunastu metrów do głębokiego zapadliska. Nie żyją 24 osoby, kilkadziesiąt jest rannych. W ostatnim czasie region ten nawiedziły ulewne opady deszczu.

Zawaliła się część autostrady, auta wpadały do głębokiego zapadliska. 24 osoby nie żyją

Zawaliła się część autostrady, auta wpadały do głębokiego zapadliska. 24 osoby nie żyją

Źródło:
PAP, China Daily, BBC, AP

Amerykański myśliwiec F-16 rozbił się we wtorek w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk. Pilot katapultował się ze spadającej maszyny. Władze zaapelowały do osób, które nie należą do personelu ratowniczego, aby unikały obszaru katastrofy, gdyż na pokładzie samolotu znajdowały się niebezpieczne chemikalia.

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Myśliwiec F-16 rozbił się w pobliżu bazy sił powietrznych USA Holloman w stanie Nowy Meksyk, pilot ocalał

Źródło:
PAP

Podczas tegorocznej majówki pogoda dopisuje i przynajmniej część Polaków wykorzysta ten czas na zorganizowanie grilla z rodziną lub znajomymi. Żeby nie zepsuć sobie odpoczynku, warto pamiętać, że nie wszędzie grillować swobodnie możemy, a za złamanie przepisów mandat może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby zostały zatrzymane w związku z awanturą, do której doszło w Murowanej Goślinie pod Poznaniem. Trzeci uczestnik awantury zmarł na ulicy.

Awantura w Murowanej Goślinie. Nie żyje jeden z uczestników

Awantura w Murowanej Goślinie. Nie żyje jeden z uczestników

Źródło:
tvn24pl, PAP

Komenda Stołeczna Policji przyjęła zgłoszenie w sprawie próby podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie. O sprawie informował też szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorkowym losowaniu Lotto padła jedna szóstka. Główna wygrana wynosi ponad 14,3 miliona złotych. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 30 kwietnia 2024 roku.

Ogromna wygrana w Lotto. Kumulacja rozbita

Ogromna wygrana w Lotto. Kumulacja rozbita

Źródło:
tvn24.pl

Liczba zagranicznych turystów odwiedzających Portugalię w pierwszym kwartale 2024 roku przekroczyła trzy miliony - wynika ze wstępnych danych tamtejszego Narodowego Instytutu Statystycznego (INE). To najlepszy wynik za pierwszy kwartał w historii tego kraju.

Fala turystów. Europejski kraj pobił rekord

Fala turystów. Europejski kraj pobił rekord

Źródło:
Reuters

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. W części kraju porywy wiatru mogą osiągać prędkość do 75 kilometrów na godzinę. Obowiązują też ostrzeżenia przed roztopami. Synoptycy wydali również prognozę zagrożeń, z której wynika, że w niektórych regionach w kolejnych dniach może zagrzmieć.

Porywy nawet do 75 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Porywy nawet do 75 kilometrów na godzinę. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW
Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dokładnie 20 lat temu Polska, wraz z dziewięcioma innymi krajami, stała się członkiem Unii Europejskiej. Dziś politycy komentują rocznicę tego wydarzenia w mediach społecznościowych.

20 lat temu Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Komentarze polityków

20 lat temu Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Komentarze polityków

Źródło:
tvn24.pl

Z ministerstwa funduszy w czwartek niespodziewanie odeszła Małgorzata Szczepańska, która kierowała departamentem nadzorującym Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w czasie, gdy doszło do afery NCBR - ustalił tvn24.pl. Nasze informacje potwierdziła szefowa tego resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która powiedziała, że urzędniczka odeszła "przez NCBR". - Będzie trzęsienie ziemi. Była królową, która decydowała o rozdzielaniu miliardów i mówiła dyrektorom NCBR, co mają robić - mówi nasz informator.

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Decydowała o miliardach dla NCBR i nagle odeszła z ministerstwa. "Będzie trzęsienie ziemi"

Źródło:
tvn24.pl

Duralex, francuska firma zajmująca się produkcją naczyń ze szkła hartowanego, w tym popularnych w Polsce szklanek, ogłosiła upadłość - podają zagraniczne media. Trwają poszukiwania nowego nabywcy tego, co z zakładu pozostało. Pracownicy nie tracą nadziei, że uda się uniknąć utraty 230 miejsc pracy.

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Znany producent ogłasza upadłość. "Miażdżący cios"

Źródło:
"Le Monde"

W województwach zachodniopomorskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim trwa ćwiczenie Defender-24. Od 4 do 6 maja planowane są tam przemieszczenia kolumn wojskowych. Poinformował o tym we wtorek Sztab Generalny Wojska Polskiego, apelując o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Kolumny wojskowe na drogach w trzech województwach

Źródło:
PAP

Maspex sfinalizował we wtorek proces przejęcia spółki Jan Becher - Karlovarská Becherovka, w wyniku czego polska spółka stała się właścicielem czeskiej marki alkoholu Becherovka oraz zakładu produkcyjnego i magazynu w Karlovych Varach. Transakcja została zrealizowana z firmą The Pernod Ricard Group.

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Słynna czeska marka trafia w polskie ręce

Źródło:
PAP

Jaki gest w polskim alfabecie palcowym symbolizuje literę "a"? Czy jest to wystawiony w górę mały palec, kciuk skierowany w dół, rozprostowana dłoń czy może zaciśnięta dłoń? Na takie pytanie za 125 tysięcy złotych w "Milionerach" odpowiadał Mateusz Kobos z Bytomia.

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

"Milionerzy". Gest, który symbolizuje literę "a" - pytanie za 125 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN
Lekka kraksa. Ich bawią zupełnie inne rzeczy, sorry

Lekka kraksa. Ich bawią zupełnie inne rzeczy, sorry

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Blockchain Kukiza za milion od Morawieckiego. "Przypomina telewizor z pękniętym kineskopem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Były prezes Orlen Trading Switzerland Samer A. na razie nie został wezwany przez prokuraturę, w związku z czym nie wiadomo, gdzie przebywa - powiedziała prokurator regionalna w Warszawie Małgorzata Adamajtys. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał, że Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, dlaczego wobec Libańczyka zastosowano poręczenie majątkowe.

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Co wiadomo w sprawie byłego prezesa Orlen Trading Switzerland Samera A.?

Źródło:
PAP, TVN24, RMF FM

Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zdecydował o przekazaniu do windykacji kary pieniężnej od Radia ZET. Chodzi o kwotę 476 tysięcy złotych. Wcześniej szef KRRiT podobne decyzje podjął wobec spółki TVN S.A. oraz radia TOK FM. Działaniom Macieja Świrskiego sprzeciwiają się organizacje dziennikarskie.

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Jest decyzja szefa KRRiT w sprawie kary dla Radia ZET

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24