Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie). Mama nie mogła wyswobodzić swojego dwuletniego synka, który włożył sobie na głowę plastikową nakładkę na deskę klozetową. Ta zaklinowała się na jego szyi. Pomogli strażacy.
- Na początku mama próbowała samodzielnie uwolnić szyję chłopca, ale nie sposób było tego zrobić. Wezwała więc pomoc – mówi kapitan Kacper Dobrowolski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ełku.
Na miejscu okazało się, że dwuletni chłopiec włożył sobie na głowę plastikową nakładkę na deskę klozetową, a ta zaklinowała się na jego szyi.
Użyli nożyc do cięcia metalu
- Nasze działania polegały na przecięciu nakładki nożycami do cięcia metalu i uwolnieniu malucha. Dziecko nie wymagało pomocy medycznej – opowiada strażak.
Nie przypomina sobie innego tak nietypowego zgłoszenie. – Ale w zeszłym roku pomagaliśmy mężczyźnie, który zaklinował się między toaletą a ścianą – zaznacza kpt. Dobrowolski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock