W piątek (15 sierpnia) około godziny 3.40 w nocy elbląscy policjanci interweniowali na ulicy Robotniczej, gdzie zostali wezwani do awanturującego się mężczyzny.
- Wskazany przez zgłaszającego 20-latek oprócz tego, że swoim głośnym i groźnym zachowaniem niepokoił inne osoby, to miał też wchodzić na zaparkowane samochody i je uszkadzać - przekazał nadkomisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Świadek pokazał policjantom nagranie na telefonie, na którym zarejestrował agresywne zachowanie 20-latka. W rozmowie z funkcjonariuszami podkreślił również, że został przez niego zaatakowany, gdy zwrócił mu uwagę.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, po chwili odnaleźli 20-latka. - Był pobudzony, wymachiwał rękoma i głośno się zachowywał, wykrzykując różne słowa. Nie reagował na wezwanie policjantów do uspokojenia się i wydawane inne polecenia. Obok przebywały też inne osoby, które były zaniepokojone zachowaniem mężczyzny - dodał nadkomisarz Nowacki.
W pewnym momencie mężczyzna zaczął się agresywnie zachowywać wobec policjantów. Zaatakował ich i uderzył pięścią w twarz jednego z nich, a gdy ci chcieli go obezwładnić, 20-latek ugryzł funkcjonariusza.
- Ze względu na nieracjonalne zachowanie mężczyzny i wysoki poziom jego agresji, funkcjonariuszom pomocy w bezpiecznym obezwładnieniu agresora udzielili też mężczyźni stojący obok. Napastnik swoim zachowaniem zmusił policjanta do użycia środków przymusu bezpośredniego – gazu pieprzowego i pałki służbowej. Zostały mu też nałożone kajdanki - poinformował policjanta.
20-latek zmarł w szpitalu
Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego. Jak podkreślił oficer prasowy elbląskiej policji, istniało podejrzenie, że mężczyzna może być pod wpływem środków odurzających.
- Przekazano go pod opiekę ratownikom medycznym. Mężczyzna był w tym czasie przytomny i miał zachowane funkcje życiowe. Policjanci zostali później poinformowani, że 20-latek zmarł w szpitalu - przekazał nadkomisarz Krzysztof Nowacki.
Sprawę wyjaśnia prokuratura. Śledczy zbadają, czy nie doszło do przekroczenia obowiązków służbowych. - W tym celu zabezpieczone zostały również nagrania monitoringu, obrazujące przebieg interwencji - dodał policjant.
Przeprowadzono również sekcję zwłok zmarłego 20-latka. - Badania mają wykazać, czy mężczyzna znajdował się pod wpływem środków odurzających i co było powodem jego śmierci - zakończył policjant.
Autorka/Autor: mm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock