Po Wrocławiu jeździ furgonetka, z której nieznani sprawcy strzelają do zaparkowanych samochodów - alarmuje na Kontakt TVN24 internauta. Tylko z poniedziałku na wtorek przestępcy zniszczyli cztery samochody. W ubiegłym tygodniu - kilkadziesiąt.
Nasz czytelnik opowiada, że do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na wrocławskim Sępolnie. Nieznani sprawcy przemieszczający się furgonetką strzelali z broni palnej do zaparkowanych aut. Przy ul. Kosynierów Gdyńskich zostały zniszczone cztery samochody. Na dowód - przesłał nam zdjęcia.
"Nie mamy powodu do kontroli"
Co więcej, według niego, to nie pierwszy raz, kiedy we Wrocławiu niszczone są w ten sposób pojazdy. W zeszłym tygodniu przestępcy ostrzelali kilkadziesiąt pojazdów. - Nawet nie chcę myśleć, co by się mogło stać, gdyby ktoś siedział w aucie i znalazł się na linii strzału - pisze internauta i dodaje, że będący na miejscu zdarzenia patrol policji nie podjął próby interwencji. - W trakcie sporządzania notatki przez przybyłych na miejsce policjantów mijał nas samochód rozpoznany przez świadków, ale policjanci powiedzieli, że nie mają powodu by zatrzymać samochód do kontroli, a poza tym i tak ich nie dogonią - relacjonuje.
Policja sprawdza
Informacje o zniszczonych samochodach potwierdza wrocławska policja. - Szukamy sprawców już od dnia zgłoszenia pierwszego takiego przestępstwa, to jest od początku sierpnia - informuje Krzysztof Zaporowski z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Wyjaśniamy też, czy policjanci rzeczywiście nie zareagowali na zgłoszenie świadków - dodaje Zaporowski.
Strzelali po kielichu
Podobna sytuacja miała miejsce w 2001 roku. Dwóch mężczyzn - Polak i Ukrainiec - strzelali z okna mieszkania do zaparkowanych aut. Strzały ze sztucera zniszczyły kilka samochodów, a pijanych sprawców zniszczeń zatrzymała policja.
Źródło: Kontakt TVN24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: internauta