Porównanie obecnych sondaży "Gazety Wyborczej" z wynikami wyborów w 2005 r., wykazuje jedno: klęskę Samoobrony i LPR, na której skorzysta głównie PiS.
"GW" przeprowadziła sondaże w 26 z 41 okręgów wyborczych. Dwa lata temu "przystawki" wprowadziły z tych okręgów 51 posłów, a teraz - według sondaży - nie wprowadzą ani jednego.
Przykład z Rzeszowa. W 2005 r. LPR miał tam 13 proc. i dwóch posłów, Samoobrona - 8 proc. i jeden mandat. Dziś ich łączne notowania to 3 proc. W Lublinie spadają z 27 proc. (i 4 mandatów) do 8 proc. (zero mandatów). W Radomiu Samoobrona miała 19 proc., dziś w sondażu - 5 proc.
Jeśli te wyniki się potwierdzą, to PiS z tych 26 okręgów wprowadzi 131 posłów (108 w 2005 r.), a PO - 130 (101). 41 mandatów przypadłoby LiD (w 2005 - 38, ale wówczas SLD startował osobno, a SdPl i demokraci.pl osobno - nie przekraczając progu). PSL zdobyłby 8 miejsc w Sejmie (zakładając, że przejdzie 5-proc. próg wyborczy).
Słaby wynik Ligi i Samoobrony w tych okręgach zwiastuje pożegnania z całą grupą znanych posłów. Mandatu nie obronią - tak wskazują sondaże - tak znani posłowie jak: Roman Giertych (szef LPR, w okręgu lubelskim tylko 3 proc.), Zygmunt Wrzodak (z listy Samoobrony w Rzeszowie), Artur Zawisza (z listy LPR w "obwarzanku"), Danuta Hojarska (Samoobrona, Gdańsk) czy wicemarszałek Sejmu Janusz Dobrosz (LPR, Wrocław).
Raczej nie powiodą się próby powrotów polityków, którzy nie znaleźli się w poprzednim Sejmie: Leszek Miller, jedynka Samoobrony w Łodzi ma znikome poparcie i nawet jeśli jego nowa partia w całym kraju sforsuje próg wyborczy, to były premier i były szef SLD będzie poza Sejmem. W podobnej sytuacji jest wiceszef PSL Janusz Piechociński (okręg podwarszawski, tzw. obwarzanek).
Źródło: "Gazeta Wyborcza"