Już dziś może zapaść wyrok w sprawie ekstradycji Edwarda Mazura. Amerykański sędzia Arlander Keys, weteran wojny w Wietnamie, nie zwoła specjalnego posiedzenia, a po prostu opublikuje wyrok w Internecie, na stronach federalnego sądu w Chicago - pisze "Dziennik"
To praktyka w Polsce niespotykana, u nas sąd zaprasza strony na ogłoszenie wyroku, odczytuje uzasadnienie. Za Oceanem w niektórych sprawach, np. ekstradycyjnych, wyrok wraz pełnym uzasadnieniem trafia do sieci, ma to tę przewagę, że zainteresowani mają do niego nieskrępowany dostęp bez zbędnej biurokracji. Czy polonijny biznesmen, podejrzewany przez polską prokuraturę o nakłanianie do zabójstwa generała policji Marka Papały w 1998 r., zostanie wydany Polsce, zdecyduje jedna osoba - Arlander Keys. Sprawę poprowadził błyskawicznie - w środę rozpatrzył wszystkie dowody przedstawiane przez polskich śledczych oraz amerykańskich obrońców Mazura. Przez kilka godzin wysłuchiwał argumentów. Wszyscy tymczasem spodziewali się, że sprawa będzie ciągnęła się tygodniami. Czarnoskóry Arlander Keys sprawia wrażenie dobrotliwego wujka z reklamy cukierków. Zawsze uśmiechnięty, mistrzowsko panuje nad rozgorączkowanymi stronami procesu. W środę ani przez chwilę nie dał po sobie poznać zmęczenia wielogodzinnymi przesłuchaniami i oratorskimi popisami adwokatów oraz prokuratorów. Bezstronny profesjonalista, niesamowicie skrupulatny - tak określają Keysa adwokaci nawet w prywatnych rozmowach. W chicagowskim sądzie prowadził wiele głośnych spraw, które odbiły się szerokim echem w światowych mediach. Najgłośniejsza dotyczyła oskarżenia wytoczonego przez rodzinę amerykańskiego nastolatka, który zginął w zamachu terrorystycznym 13 maja 1996 r. w Palestynie. Odpowiedzialność za zamach przyjęła arabska organizacja Hamas, która znajduje się na amerykańskiej liście organizacji terrorystycznych. Śledztwo prowadzone przez FBI wykazało, że islamskie fundacje charytatywne działające w USA oraz osoby prywatne finansowały Hamas. To właśnie one zostały pozwane o odszkodowanie. Po rocznym procesie sędzia Keys uznał, iż nie jest koniecznym udowodnienie, że zebrane przez organizacje charytatywne pieniądze bezpośrednio służyły do dokonania zamachu, ale wystarczy wiedza, że Hamas dokonuje aktów przemocy. Ława przysięgłych zadecydowała o winie palestyńskich fundacji, a Keys przyznał rodzinie chłopca aż 156 mln dol. odszkodowania. Na co dzień czarnoskóry sędzia zajmuje się mniej spektakularnymi przypadkami. Prowadził wiele spraw dotyczących korupcji w Chicago oraz handlu narkotykami. Przestępstwa związane z narkotykami stanowią zresztą najliczniejszą grupę spraw w sądach federalnych. Keys jest tzw. sędzią powołanym na full time, czyli na 8-letnią, teraz już drugą kadencję. W każdej chwili może dostać nominację na sędziego federalnego. To już byłaby posada dożywotnia, mianowanie w takich sytuacjach wręcza sam prezydent Stanów Zjednoczonych. I tak pewnie się stanie. Keys od 1999 r. jest jednocześnie profesorem prestiżowej John Marshal Law School, jednej z najlepszych uczelni w USA. Keys to postać nietuzinkowa. Jeszcze przed studiami dwukrotnie był na wojnie w Wietnamie, służył w elitarnej jednostce piechoty morskiej US Marines. Po studiach jako sędzia administracyjny w amerykańskim Departamencie Pracy reprezentował pracowników w sporach z pracodawcami. Już wtedy zyskał opinię fachowca bezlitośnie wytykającego błędy przeciwnej stronie procesu. Za kilka tygodni Keys poprowadzi proces 20-osobowego gangu z miasteczka Maywood. Głównym oskarżonym grozi nawet dożywocie. Sprawa Mazura nie jest jedyną prowadzoną przez Keysa, która ma związek z Polską. Przez wokandę często przewijają się polskobrzmiące nazwiska. "Trudno się temu dziwić, skoro w Chicago od dziesiątek lat mieszka około miliona Polaków" - tłumaczy jeden z chicagowskich dziennikarzy. Niespełna trzy lata temu Arlander Keys prowadził też sprawę amerykańskiej firmy Echostar Satellite przeciwko Telewizji Polskiej. Echostar, który kupował sygnał TV Polonia, nie zgadzał się, by polska telewizja udostępniała program Polonii także w internecie. Keys odrzucił większość wniosków TVP. Wyroki przez niego wydawane są precyzyjnie uargumentowane i trudne do podważenia - w końcu to profesor prawa. Jego opinia w procesie o odszkodowanie dla rodziny zabitego w zamachu nastolatka liczyła aż 107 stron. Teoretycznie Keys ma teraz dwa tygodnie na wydanie opinii na temat ekstradycji Edwarda Mazura. Z samym Keysem nie udało nam się porozmawiać, w USA prywatność sędziów jest pilnie strzeżona, nie kontaktują się z prasą. Każda próba dotarcia do sędziego poza sądem może zakończyć się ostrzegawczym spotkaniem z agentami FBI. Wiadomo jedynie, że Keys ma żonę Annette, dwóch synów i mieszka na przedmieściach Chicago.
Źródło: "Dziennik"